"I tak człowiek trafił na kota..."

...i całować brzucholca! :1luvu:

U mnie nie da się ani całować, ani miziać, bo Ofelia nie lubi. Ale popatrzeć się da :wink:

I parę dni temu miziałam maleńkie brzusio kociaka koleżanki. Co takiego jest w tych nakrapianych, mięciutkich i cieplutkich kocich brzusiach, ze człowiek nie może się oprzeć?

Villentretenmerth pisze:...Uwielbiam koty leżące kołami do góry...

No to masz "copyright".

Taak, to wspaniały widok :lol:

U mnie na 7 tylko 3 lubią tę pozycję, reszta - widać nie lubi

Żyje, żyje - uśmiechnięty przecież, nie widać?

Pozwolę sobie dorzucić coś od nas:P
Obrazek

Pozdrawiamy z ziiimnego Poznania

To i my się przyłączymy, jeśli mozna :kotek:

Zawijasek kołami w górę:

i... kot zbulwersowany :lol:

nelka83 pisze:i... kot zbulwersowany

Hahhaha faktycznie wyglada na zbulwersowanego:P

http://www.iv.pl/images/73367576484696616167.jpg

Rude brzusio mam, komu je dam :mrgreen:

No dobra, kolor lekko przekłamany na fotce, bo brzusio raczej płowe, a nie rude :wink:

Lilka Mrau pisze:
nelka83 pisze:i... kot zbulwersowany

Hahhaha faktycznie wyglada na zbulwersowanego:P

A tam "zbulwersowany", on jest wkurzony. I to mocno.
Przy takich zdjęciach dochodzę do wniosku, że koty nie mają mordek czy pyszczków. One mają twarze. A w nich oczy.

hanelka pisze:
Villentretenmerth pisze:Ale obudzić się pomiędzy dwoma rozespanymi i zadowolonymi z życia kotami to jest...
...

Dla tego jednego zdania warto wszystko..
zaznaczam
tradycyjnie

W ramach hmmm .... wizyty przedadopcyjnej przejrzałam dokładnie wszystkie kąty wąta :mrgreen:

Ktoś nowy zamieszka z Odisiem i Albertem???

Avian pisze:W ramach hmmm .... wizyty przedadopcyjnej przejrzałam dokładnie wszystkie kąty wąta

I jakie wrażenie odnioslaś :?:

Mnie powalila lodówka :ryk:

issey32 pisze:Ktoś nowy zamieszka z Odisiem i Albertem???

koleżanka nie na bieżąco, a tu się dzieje :mrgreen:

viewtopic.php?f=1&t=147263&start=375

Czy ktoś wie , jak tego faceta / Villena znaczy się / sklonować :?:

Ja też nie na bieżąco :oops:

Villenie, ciesze się bardzo i gratuluję. Mi tez Maru zapadł w serducho, parę razy zerknęłam w jego wątek, ale ... no cóż, mi Ofelia nie pozwola na drugiego kota :cry:

Kolega się przyznać nie chciał, że mu się rodzina powiększy

nieładnie... :twisted:

...Czy ktoś wie , jak tego faceta / Villena znaczy się / sklonować...

Była już taka propozycja ale ja wolałbym raczej tradycyjną metodę. :wink:

...Kolega się przyznać nie chciał, że mu się rodzina powiększy nieładnie...

Jak to nie? Było w wątku Maru.

"I tak człowiek trafił na kota..."

Kto przegląda forum