
Wydrapany, wygłaskany, wytarmoszony za wszystkie czasy

No .... powiedzmy, za ostatnie 3 dni

A Striełka dziś mnie kompletnie zaskoczyła ...
Przybiegła z czeluści złomowiska na wołanie - popatrzyła, popatrzyła, a jak wyciągnęłam kamerę, zeby pofocić i pofilmowac, przybiegła i wskoczyła mi na kolana

Potem było kulanie sie w stylu Biełki, miaukolenie, wywalanie brzucha

Na koniec wzięłam na ręce - przytuliła się tak mocno ... tak mi przykro było kiedy ją musiałam odstawić przy miseczce i odejśc

Ona jest już gotowa do zabrania, ale kompletnie nie mam gdzie oczywiście jej wcisnąć. Nawet garażowa klatka tym razem zajęta - mój dochodzący Macho ją teraz okupuje, bo aura za oknem mu nie odpowiada

