Uratowana Rózia -Spij spokojnie Koteńko :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 16, 2012 8:57 Re: Uratowana Rózia :-)

Może jednak będzie inaczej w przypadku Rózi, ale bardzo mi jej zachowanie przypominało naszą. Choc w naszym przypadku, to ja uratowałam jej życie i zapewniłam ciepły kąt-a ona po jakimś czasie mnie tak znielubiła. Ale tylko mnie. Wszystkim innym daje się dotknąć (może nie od pierwszego spotkania, ale jak kogos pozna-tak jak tą panią od sprzatania).
A Tobie Moniko dała się dotknąć wtedy gdy byłaś u mojej mamy (bo ja nie pamietam)?

Też się boję co to będzie jak, odpukać, trzeba bedzie do weta. Bo to niestety spadnie na mnie. A ja jej nie złąpię.
Obrazek

mgj

 
Posty: 12123
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 16, 2012 10:01 Re: Uratowana Rózia :-)

Mpacz78 dzięki wielkie , napisz tylko który termin ci odpowiada. Pojedziemy na Kartuską, tam mam najbliżej. Wolę aby Rózia znielubiła ciebie a nie mnie bo jak tu dać kotu domek jak kot cię nie toleruje. A to ja będę musiała ją leczyć , karmić, pielęgnować . Dzisiaj zaświeciło światełko w tunelu, rano zaniosłam Rózi mięsko i tak się na nie rzuciła że dała się pogłaskać i podczas głaskania mruczała :1luvu: Przez żołądek do serca- może u niej to jest klucz? W każdym razie próbuję nieustannie. W nocy Rózia mi się śniła że śpi mocno w swoim posłaniu i nawet mnie nie zauważyła jak weszłam do niej.

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2012 15:36 Re: Uratowana Rózia :-)

Nowe zdjęcia Rózi
Obrazek
Obrazek
Obrazek
tu bawi się sznureczkiem
Obrazek
uszka nie udało mi się zrobić.
Natomiast udało mi się podczas kolejnego karmienia posmarować ucho i pod okiem imaverolem. :D
Widać światełko w tunelu :D
Ostatnio edytowano Nie gru 16, 2012 17:21 przez mirkaka, łącznie edytowano 1 raz

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2012 15:40 Re: Uratowana Rózia :-)

Nie weszło mi jedno zdjęcie i podpisy się nie zgadzają. Nie wiem dlaczego. :(
Obrazek
teraz chyba się udało

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2012 16:54 Re: Uratowana Rózia :-)

Jak ona już wypiękniała :!: :D :D

mirkaka - czapki z głów :D :1luvu:

Trzymam kciuki za nosek i oczko Rózi ... :D :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie gru 16, 2012 17:07 Re: Uratowana Rózia :-)

Cudowna jest. Niech szybciutko zdrowieje. Niesamowita przemiana.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie gru 16, 2012 17:42 Re: Uratowana Rózia :-)

Obrazek

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2012 18:47 Re: Uratowana Rózia :-)

Trudno uwierzyć, że to ta sama kota, którą w lecznicy widziałam. 8O

Mirkaka - Ty po prostu pokaż jej te stare zdjęcia, a później postaw przed lusterkiem - niech się obejrzy dokładnie i zobaczy, jak przy Tobie i Twoich paskudnych zabiegach wypiękniała.
To m-ło------ (przepraszam, w pisanie włączył się Tygrysek :wink: )
To młoda Dama i jak się obejrzy "przed" i "w trakcie", a następnie wyobrazi sobie siebie "po", to zrozumie, że to wszystko dla niej. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 16, 2012 19:24 Re: Uratowana Rózia :-)

Dzięki Wam wszystkim za słowa uznania,dzisia udalo mi się wziąć Rózię na ręce i mruczala podczas głaskania. Pod szyjką ma bardzo skołtunione włoski, prawie dredy, nie dałam rady jej tego rozczesać palcami bo nie chcę jej zrazić zbyt natarczywą pielęgnacją. Narazie jedzenie jest kluczem do niej, dzisiaj jest przełom, to znaczy powrót do zachowania z przed wizyty u weta. Oby tak dalej. Dziękuję wszystkim za kibicowanie Rózi, będę zdawać relacje z oswajania .

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie gru 16, 2012 23:36 Re: Uratowana Rózia :-)

No naprawdę!, ona już w ogóle nie przypomina tej brudnej, śmierdzącej szmatki, którą znalazłam 1 grudnia.

Jest prześliczna!
:1luvu:
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie gru 16, 2012 23:52 Re: Uratowana Rózia :-)

Niesamowita jest :)
Od początku widziałam w niej potencjał, gdybym mogła sama bym o nią walczyła.
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

Post » Pon gru 17, 2012 8:04 Re: Uratowana Rózia :-)

mirkaka pisze:Obrazek

Jak z boku popatrzeć to ten grzbiet ma taki pasiasty rudo czarny jak tygrys prawie :D
Wcześniej była taka potargana, że tego nie widziałam.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 17, 2012 14:23 Re: Uratowana Rózia :-)

Przepiękna.
Ale teraz widze, że ona raczej trikolorka, a nie szylkretka.
Obrazek

mgj

 
Posty: 12123
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 17, 2012 17:46 Re: Uratowana Rózia :-)

mgj -czy to znaczy ,że jest nadzieja co do jej charakteru? Nie będzie taka pamiętliwa jak szylkretka?
Dzisiaj znów krok do tyłu. Boi się reki jak ognia :( Na ręczniku na którym śpi znalazłam dwie malutkie kępki sierści trzymające się na strupku. To chyba znaczy ,że pojawiają się gdzieś w sierści nowe miejsca grzybicze? Strupki miały ok 1-2 mm średnicy.

ManfredkotTusi- masz szansę nadal o nią walczyć :wink: , bo ja narazie nie zdobyłam jej zaufania . Może się okazać że mi się nie uda a wtedy będę szukać dla niej domku.

Mpacz- tak ona jest wyjątkowo regularnie umaszczona jak na tri, dlatego tak mi się podoba.Tak bardzo chciałabym zdobyć jej zaufanie i miłość :(

Słupek- chętnie jej pokażę lustro i zdjęcia, tylko czy ona to doceni, narazie jest ciągle wściekła na moje starania :x

mirkaka

 
Posty: 158
Od: Śro lis 23, 2011 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon gru 17, 2012 18:02 Re: Uratowana Rózia :-)

Jestem nią zauroczona :)
Maupa mała :)
Strasznie daleko mieszkacie.
Kiedyś zobaczyłam taki malunek twarzyczki w necie, pięknego kota o którym nie mogłam zapomnieć a Rózia jest bardzo podobna, cudo.

EDIT

Ja już zdjęcia mężowi pokazałam tak... zwiadowczo... i nie było kategorycznego sprzeciwu czego się obawiałam :wink:
Gdyby były problemy u Ciebie to jestem w kolejce :wink:
Ostatnio edytowano Pon gru 17, 2012 18:34 przez ManfredkotTusi, łącznie edytowano 3 razy
12 stycznia 2014 mija rok od kiedy Tigra jest z nami :)

ManfredkotTusi

 
Posty: 913
Od: Czw cze 18, 2009 0:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 100 gości