O mamuniu, dzieciarnia się rozkręca... Ledwo poznałam rano chałupę
Gnojki takie niby nieśmiałe, ale przy śniadaniu świetnie sobie poradziły z odpychaniem większych od michy
Claude je, kuwetkuje i się chowa. Chyba mu skończę kiblowanie, choć wcale nie domaga się wyjścia
SirNick też kuwetkuje, je, pije i ma focha na cały świat

W sumie to mu się nie dziwię
Wygląda cokolwiek... żałośnie
Miron udaje, że go nie ma i liczy, że krople o nim zapomną.
NiuniaManiunia szaleje z rozwianą kitą. Baśka próbuje jej dotrzymać kroku, ale nie wyrabia na zakrętach.
Wit usiłuje się włączyć, ale ma refleks szachisty i kompletnie mu nie wychodzi.
Babcia z Taćką zapadły w sen zimowy, żeby nie mieć do czynienia z tym szaleństwem.