Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
XmonikaX pisze:Tak, myślę, że nic nie dzieje się bez przyczyny...
Przeżycie śmierci to coś, na co nigdy nie będzie się przygotowanym. To nie mieści się ludzkim i zwierzęcym przeżywaniu.
Nika zyskała ciepłe, domowe i bezpieczne życie. Ona - tak, innym -?...tak mało można, tak wielu czeka na pomoc...
Sylwia robisz kawał dobrej roboty.
sylwia1982 pisze:jestem w kropce, serce mi mówi, żeby zabrać tego małego biało-rudego kota od rodziców tej mojej koleżanki (tam koty żyją na podwórku i pewnie ten mały zimy nie przeżyje), ale rozum podpowiada co innego,obecnie jestem bez pracy, pracuje tylko mój TŻ i kolejny kot u nas w domu nie wchodzi w grę (za małe mieszkanie i za mało kasy na utrzymanie kociej gromadki, w domu mam obecnie 3 swoje koty i kotkę na tymczasie i dokarmiam jeszcze 1 kota, który przychodzi do nas na podwórko na wyżerkę, czyli mam do wykarmienia 5 futer)
ina11 pisze:sylwia1982 pisze:jestem w kropce, serce mi mówi, żeby zabrać tego małego biało-rudego kota od rodziców tej mojej koleżanki (tam koty żyją na podwórku i pewnie ten mały zimy nie przeżyje), ale rozum podpowiada co innego,obecnie jestem bez pracy, pracuje tylko mój TŻ i kolejny kot u nas w domu nie wchodzi w grę (za małe mieszkanie i za mało kasy na utrzymanie kociej gromadki, w domu mam obecnie 3 swoje koty i kotkę na tymczasie i dokarmiam jeszcze 1 kota, który przychodzi do nas na podwórko na wyżerkę, czyli mam do wykarmienia 5 futer)
a masz foty jego?? może alarmujący oddzielny wątek mu załóż?
_ogonek_ pisze:Ja swoim tymczasom tabletkę wciskam dopyszcznieSkoro nie chciały po dobroci to nie. Proponuję tylko bluzę z długimi rękawami, bo małe to to, ale pazurami potrafi pocharatać...
Kilkanaście kotków małych przepadło?A może komuś sprzedali?
Cholera, a jak widoki na sterylki samic?
Sonia93 pisze:Dziś tez mi jest smutno...kiedy wracałam z Urzędu w B-stku na jednej z ulic w śródmieściu z daleka zobaczyłam małego kotka (szylkretkę) biegał od człowieka do człowieka płacząc. Podeszłam zakiciałam podbiegł,ale nie dał sie pogłaskać...pomyslałam pewnie głodny.W pobliskim sklepie kupiłam dwie saszetki whiskasa. Wróciłam do koteczka dałam jeść, wcinał aż uszy sie trzęsly.
I cóż zostawiłam tam malca bo nie mam gdzie go wziąć.Bardzo źle sie z tym czuję, pomyślałam...dlaczego tylko ja go zauważyłam na tak ruchliwe ulicy.Jaka jest u nas straszna bezduszność w głowie nie mieści sie.
sylwia1982 pisze:XmonikaX podałam Ci na PW swojego maila, czekam na fotki Niki
sylwia1982 pisze:_ogonek_ pisze:Ja swoim tymczasom tabletkę wciskam dopyszcznieSkoro nie chciały po dobroci to nie. Proponuję tylko bluzę z długimi rękawami, bo małe to to, ale pazurami potrafi pocharatać...
Kilkanaście kotków małych przepadło?A może komuś sprzedali?
Cholera, a jak widoki na sterylki samic?
na razie to ja jestem na etapie przekonywania koleżanki, że sterylki będą najlepszym rozwiązaniem, myślę, że jak ja się tym sama nie zajmę i nie zawiozę kotek na sterylki to nikt tego tematu tam nie pociągnie, kotów nie sprzedali, wszystko wskazuje na to, że część tych kotów została zamęczona przez dzieciaki i zapewne części kotów koci katar nie oszczędził![]()
pinokio_ pisze:Kochani, nie spimy, trzeba glosowac na radomszczanskie towarzystwo opieki nad zwierzetami w krakvecie. Jest to nasz, z miau i dogo wybrany kandydat.
Glosujcie, bo przegrywają http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=16076
moj glos 326 i od godziny sie nie zmienia liczba glosow. . . .slabiutko jest. . .GLOSUJEMY!!!!!!)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Tundra i 794 gości