*Lubelskie Tymczasy*

Jejku, alez cudeńko czarniutkie! :1luvu:

maueczarne pisze:

Cudeńko

Mówiłam, że fajna :mrgreen:

Poza tym maua i czarna to jak może być inaczej? :twisted:

Właśnie dostałam tel, że ona bardziej poburkuje na Kacpra niż on na nią. Oczywiście zaczepia go i biega za nim. Coś łapkami do siebie machają, ale agresji w tym nie ma. Czasami jakieś syknięcie i burki. Oczywiście cały czas są obserwowane kiedy mają ze sobą kontakt. A na noc rodzice dzielą się kotami i każdy śpi ze swoim w innych częściach domu, hehe.
Dogadają się czarnuszki :ok:

Ciasteczko z kremem :1luvu:

Anda pisze:Ciasteczko z kremem

czekoladowe z kawowym :1luvu:

turkusowa pisze:
Anda pisze:Ciasteczko z kremem
czekoladowe z kawowym

Bez słodyczy mi tutaj, bo mam zakaz

Fajna mała. Dziwne, że jej nikt nie szuka. Ogłoszeń sporo powieszonych zostało.

Może faktycznie prezent mikołajowy. Zrobił siku do buta i poszedł szukać szczęścia w świat

Będziesz jej szukać domu, czy zostaje?

U nas źle. I jeśli do jutra choć trochę się nie polepszy, to będziemy się żegnać :cry:

A tak szczerze mówiąc to nie zanosi się polepszyło.
Małej wcale nie pracują jelita, dopóki karmiła się mlekiem matki jakoś dawała radę, a kiedy przeszła na stały pokarm, zaczęło i ciągnie się do tej pory - w jelitach powstają wielkie guzy z kału, prawie nie do ruszenia 40sto minutową lewatywą. Jutro próbujmy ostatni raz, choć nie wiem czy warto ją tym męczyć, urwa no...
Cholernie mi żal.

bloo przykro mi

Najważniejsze, żeby się nie męczyła.

Anda pisze:Może faktycznie prezent mikołajowy. Zrobił siku do buta i poszedł szukać szczęścia w świat
Będziesz jej szukać domu, czy zostaje?

Ale bez sensu, wyrzucać z takimi ładnymi obróżkami?

Jeśli nikt nie zgłosi się to chyba zostanie, bo...
Obrazek

I jeszcze jedno, właśnie dostałam zapytanie odnośnie dwóch malców, które razem do domku poszły. Usuwałam ogłoszenie na gumtree a ono dalej jest widoczne

Pani pyta czy ogłoszenie aktualne i czy nadają się do domu z dzieckiem. Ja za moment dzwonię do innej Pani wstępnie zainteresowanej Elvisem, więc pytanie czy są do wydania koty nadające się do małych dzieci?

W KamaWecie na Bazylianówce są dwa śliczne, czarne kocurki na kwarantannie ( są zdrowe, ale chcemy być pewne), Jeden ma leczone oczko bo jest "katarowe". Na święta zabieram je do domu. I szukam dla nich domku stałego. Złapałam je tydzień temu u siebie w pracy. Dwa jeszcze zostały: burasek i biało -bura (y?). Mam zamiar od poniedziałku znowu nastawić klatkę, bo strasznie mi ich żal. Mają góra 3 miesiące, okrągłe pyszczki i zachwycają wszystkich, nawet strażników miejskich.... Jak na razie maluchów więcej nie będzie , zostają nam 3 kotki do sterylki, i mamy nadzieję, że więcej nie przybędzie.
Również w przychodni Animalsa są kocięta do adopcji, bardzo proszę , rozgłaszajcie!

bloo pisze:U nas źle.

Kciuki za poprawę, mocne.

bloo, bardzo mi przykro, że z małą tak źle

U nas zmiennie, ale szaleństwa z socjalizacją Zebry nie ma. Mimo, że głaskana codziennie, Zebra nadal syczy na maksa i rzuca się z pazurami jak się ją chce wziąć (które zdążyły jej odrosnąć, więc mnie dzisiaj podrapała). Podczas głaskania siedzi czujna... Problemem trochę jest to, że ona jest dominująca w tej dwójce, i zamiast uczyć się od Julka mruczenia, on uczy się od niej syczenia... A syczący kot, nawet jeżeli zupełnie nieagresywny, to jednak średnio atrakcyjny pupil

Zdecydowanie każdemu z nich przydałby się dom osobny.
I tak to...
Pozytyw jest taki, że ładnie jedzą - mokre i suche (karmię Britem czeskim, bo trochę tańszy od Royala), ładne koopy, i do kuwety trafiają.

a u Elvisia dziś szczepienie nr 1 i profesjonalny manicure. teraz ponoć śpi. trochę obrażony, ale przytulić się jednak przyszedł

*Lubelskie Tymczasy*

Kto przegląda forum

Lubelskie Tymczasy