Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 13, 2012 19:37 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

anulka111 pisze:Piekne zdjecia robisz :D

Ano pol plecaka dokumentow nosze na wszelki wypadek i staram sie kursowac dom praca bo strach w takim stanie chodzic po ulicy.

Coś Ci sfocić? W grudniu spełniam życzenia :lol:
Byle nie koty, wyszłam na zewnątrz i się delektuję

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw gru 13, 2012 19:44 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Prosze mi sfocic morzeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :1luvu: i jak zobaczysz snieg lub lod na galazkach-kocham takie foty :mrgreen: byle bez ludzi;)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 13, 2012 20:01 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Zobaczyć śnieg na gałęziach - to akurat nietrudne obecnie.
OK, polujemy na ładne widoki dla Anulki :D
Niech się tylko słońce pokaże, bo ostatnio ponuro jakoś.
Obrazek

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw gru 13, 2012 20:02 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Wszystko przyjme z wdziecznoscia byle bez ludzi- mieszkam w takim zageszczeniu na Śląsku ,ze kocham takie miejsca,gdzie tylko przyrode widac :kotek:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 15, 2012 11:25 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Czytam od czasu do czasu o wychowywaniu kotów. I co? Ano nic.

Ryżego nie wychowałam, bo nie miałam pojęcia o wychowywaniu kotów. Zresztą, ten drań nie pozwalał się wychować.
Dosi nie trzeba było wychowywać. Zawsze była kochana i grzeczna, tak, że jeśli coś spsociła wyjątkowo, to wszyscy sie tym faktem wzruszali i zachwycali.
Gabrynia jest rozrabiara. Gdy wepchnie się tam, gdzie nie powinna, nie mogę się na nią złościć. Popatrzę w te ślepe oczka i dumna jestem, że ona potrafi. A potrafi wiele :lol:
Szanta... No, to jest najbardziej skomplikowany przypadek. Skoro Gabi może chodzić po stole, to nie mogę przecież zabraniać tego Szancie, która widzi i naśladuje. To raz. Dwa - Szanty nie nadążam wychować, bo to kot szybszy od światła. Jak mam za coś skarcić, jeśli zanim zareaguję, ona jest już w dziesiątym miejscu i robi coś zupełnie innego?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob gru 15, 2012 11:33 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

jaaana pisze:Czytam od czasu do czasu o wychowywaniu kotów. I co? Ano nic.

Ryżego nie wychowałam, bo nie miałam pojęcia o wychowywaniu kotów. Zresztą, ten drań nie pozwalał się wychować.
Dosi nie trzeba było wychowywać. Zawsze była kochana i grzeczna, tak, że jeśli coś spsociła wyjątkowo, to wszyscy sie tym faktem wzruszali i zachwycali.
Gabrynia jest rozrabiara. Gdy wepchnie się tam, gdzie nie powinna, nie mogę się na nią złościć. Popatrzę w te ślepe oczka i dumna jestem, że ona potrafi. A potrafi wiele :lol:
Szanta... No, to jest najbardziej skomplikowany przypadek. Skoro Gabi może chodzić po stole, to nie mogę przecież zabraniać tego Szancie, która widzi i naśladuje. To raz. Dwa - Szanty nie nadążam wychować, bo to kot szybszy od światła. Jak mam za coś skarcić, jeśli zanim zareaguję, ona jest już w dziesiątym miejscu i robi coś zupełnie innego?

Jak bym czytała o naszym czwartym :mrgreen: kocie, Rambusiu-Cudaczku :ryk: :ryk:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Sob gru 15, 2012 11:35 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

AnnAArczyK pisze:
jaaana pisze:Czytam od czasu do czasu o wychowywaniu kotów. I co? Ano nic.

Ryżego nie wychowałam, bo nie miałam pojęcia o wychowywaniu kotów. Zresztą, ten drań nie pozwalał się wychować.
Dosi nie trzeba było wychowywać. Zawsze była kochana i grzeczna, tak, że jeśli coś spsociła wyjątkowo, to wszyscy sie tym faktem wzruszali i zachwycali.
Gabrynia jest rozrabiara. Gdy wepchnie się tam, gdzie nie powinna, nie mogę się na nią złościć. Popatrzę w te ślepe oczka i dumna jestem, że ona potrafi. A potrafi wiele :lol:
Szanta... No, to jest najbardziej skomplikowany przypadek. Skoro Gabi może chodzić po stole, to nie mogę przecież zabraniać tego Szancie, która widzi i naśladuje. To raz. Dwa - Szanty nie nadążam wychować, bo to kot szybszy od światła. Jak mam za coś skarcić, jeśli zanim zareaguję, ona jest już w dziesiątym miejscu i robi coś zupełnie innego?

Jak bym czytała o naszym czwartym :mrgreen: kocie, Rambusiu-Cudaczku :ryk: :ryk:
:ryk:

Masz satysfakcje,bo nieczego nie popsulas :mrgreen:

Ja wychowane koty spsulam na maxa 8) :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 15, 2012 11:46 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Tak, nie wszystkie kociaki są takie.
Miałam kilka zdrowych, sprawnych tymczasów, miałam wszędobylskiego Cffaniaka, ale aż taki on nie był.
Szanta skacze jak pchła, a przemieszcza się z prędkością pikującego sokoła :ryk:
Ale jednocześnie jest pieszczochą i potrafi godzinę przeleżeć na kolanach.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob gru 15, 2012 16:00 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Szanta to prawdeziwe słoneczko kochane-zobacz,a Smakusia tylko jak byla mala to spala na moich kolanach ,jak urosla....to wygraly koszyki i drapak :twisted:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 16, 2012 22:03 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Dziś podczas karmienia wyprysnęły z budki dwa obce koty. Przerażone. Mam nadzieję, że wrócą.

Wczoraj też widziałam jakiegoś - chyba obcego, bo nie podchodził.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon gru 17, 2012 6:48 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Biedaki-ciesze sie ,ze ciut cieplej sie zrobilo-ale od srody ma znow przyjsc mroz :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 17, 2012 12:43 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Mam nadzieję, że wrócą - skoro już drogę znalazły.

Jeden jest charakterystyczny, bo biały z czarnym - nigdy takiego w okolicy nie widziałam. Był kiedyś, ale zaginął poprzedniej zimy.
Drugi buras - chyba. Bo to się działo tak szybko, że nie zdążyłam im się dokładnie przyjrzeć.
Poszłam po godzinie, ale ich nie było.

Moje generalnie sypiają w kotłowni. Niedawno koleżanka, która ze swojego okna ma widok na kocie wejście do kotłowni zauważyła tam podejrzane działania. Wyglądało to na zamurowywanie kociej dziury. Wysłała męża, który miał się upewnić, czy nie ma w środku kotów. Robotnik się oburzył: "Co pan myśli, że ja sadysta jestem?"
Dziurą do środka dostawał się deszcz i śnieg. Dziura nie została zamurowana, dziura jest ładnie osłonięta, jakby dużym dachem. Koty wchodzą i wychodzą bez problemu. Nawet chyba im się daszek podoba, bo widzę, że przesiadują pod nim.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon gru 17, 2012 14:04 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Maja tarasik widokowy a co :mrgreen:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103280
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon gru 17, 2012 15:31 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

anulka111 pisze:Maja tarasik widokowy a co :mrgreen:
501111
Raczej tarasik dla czołgadełek - bo tam jest najwyżej ze 20 cm przestrzeni, pod tym daszkiem, ale dla nich w sam raz.

Dobra, mamy leciuchny kryzys. Lecimy na oparach karmy i żwirku.
W tym miesiącu straciłam płynność finansową i z zamówieniem musiałam poczekać na forsę. A teraz czekamy na kuriera, jak na zmiłowanie. Jeśli jutro nie przywiezie, będę musiała co nieco kupić w sklepie. A raz, że drogo, dwa - nie bardzo mi się uśmiecha targać żwir.
A koty wcale nie chcą współpracować, wszystkie leją jak gupie :evil:

I, oczywiście, w kryzysie pokazują, jakie potrafią być wybredne żywie1444444444444444444444444444 (to Gabi :lol: ) żywieniowo. Każde chce czegoś innego i najlepiej tego, czego nie ma :evil:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon gru 17, 2012 16:57 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

I w związku z czekaniem na kuriera przypomniało mi się, że kurier K-Ex czy jak im tam ma dziwne podejście do pracy.
1. może ktoś zejść i pomóc, bo to za ciężkie?
2. może ktoś zejść, bo nie mogę zgasić silnika?
3. może ktoś zejść, bo drzwi mi się nie zamykają?

4. może w prezencie świątecznym przyniesie mi na zawrotne wyżyny bez marudzenia?
Może już sobie zanotował, że nie zejdę?

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 42 gości