Kocie choroby, z reguły nie przenoszą się na ludzi
Kotka może nie jeść ze stresu i tak się zachowywać, taka depresja - nowe otoczenie, dorosły kot, teraz jeszcze dodałaś, że małe dziecko.
Dla niej to jest przytłaczające wszystko. Dla mnie ona jest w stresie permanentnym. Kiwa się na boki jak dziecko opuszczone.
Wytłumaczę Ci to tak, skoro masz dziecko:
Wyobraź sobie, że dziecko twoje jest przeniesione do obcego domu z innym dzieckiem, nowe otoczenie, inne jedzenie, drugie dziecko stroszy się i warczy.Obcy ludzie patrzą z ukosa. Nic tylko się rozchorować ze stresu.
Kotka i tak jest dzielna, zwykle do miesiąca czasu koty się dopasowują. I to jest naprawdę norma .
Z tego co piszesz nie walczą na krew i pazury. Więc wierz mi : Jest OK.
Inna rzecz, że kot jak człowiek, też łapie choroby, nie oczekuj, że skoro wzięłaś to będzie do śmierci zdrowy.
Jak Cię to przerasta, to pamiętaj :
zacytuję sama siebie z innego wątku:
i mój końcowy apel do wszystkich ziemian tzw. ludzi:
Nie bierz zwierzaka dla dzieciaka,
Nie bierz zwierzaka bo słodziutki i malutki,
Nie wyrzucaj na śmietnik bo Ci się już znudził,
NIE MUSISZ POMAGAĆ - NIE KRZYWDŹ !
W razie gdybyś naprawdę nie dawała rady, lepiej znaleźć kotce inny dobry dom. Możemy szukać tu na forum.