Re: Mój mały prywatny zwierzyniec...WIOSNA zabłądziła...

Barbaro! Vipek sie wita, razem ze wszystkimi małymi vipkami

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Puszatku

, żyjesz?

Basia chyba dopiero o tej porze zaczyna swoje życie

byłam w pracy do 3.30, jakoś przetrwałam...znowu nie mam wody, awaria :mrgreen:

hej hej kochane dziewczyny :1luvu:

vipeczki nareszcie wrócili :1luvu:

a właśnie Ewuniu, coś sobie przypomniałam :oops:

jeszcze jakoś człapię :mrgreen:

wieczór...Karolinko był miły tylko pracowity :ok:

jutrzejszy dzień będzie podobny...................................................................

puszatku, jak Ty wracasz z tej pracy w czasie mrozów, nad ranem, a właściwie w środku nocy

wiem, lepiej tak, niż nie mieć nic.
uściski bardzo gorące

Pusiu zdrowia i lepszej pracy :ok:

od Waszych cieplutkich uścisków i życzeń

robi się milej i cieplej na serduchu i daje się jakoś przeżyć nocny i zimny powrót do też zimnego domu :mrgreen:

Zaglądam żeby zobaczyć czy Basia napisała jak aktualnie się czuje :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

kussad pisze:Zaglądam żeby zobaczyć czy Basia napisała jak aktualnie się czuje

Wierzysz w duchy........

Basiu, powrót do zimnego domu i jeszcze bez ciepłej wody.....
Jak Ty sobie dajesz rady? Jak to znoszą koty?

Cieplutkie pozdrowienia :1luvu:

taizu pisze:Cieplutkie pozdrowienia

i już się cieplej zrobiło :1luvu:

woda już jest, te rury pękają co kawałek :mrgreen:

kotom jest ciepło, mnie nie za bardzo ale idzie wytrzymać........

Ale ta woda w miskach, która zamarzła, jest zamarznięta

wlałam trochę do innej miski.

Figusiu

Ogrzej Dużą :ok:

Dzien dobry :1luvu:

kochanym puszatkom :1luvu: