Joszkowy Zwierzyniec 5+2+1

Miłej niedzieli

Dzień dobry :!:

Dobry

Hejka

Joszko, Joszko tak Cię mało z nami ostatnio

wiem... gdzie ten czas mi tak umyka? No powiedzcie? Mam w klatce dwa koty złapane... jednego maluszka, bo sam wszedł do klatki i nie było odwrotu i drugi kot dorosły. Dzikie oba, jutro dorosły jedzie na sterylkę to się okaże czy to on czy ona. Trzymajcie kciuki :ok:

No to trzymamy wszystkimi łapkami :ok:

Okazał się kocurkiem... z dziwnie małymi jajkami jak na swój wygląd. Bo kot dosyć wielki, około roczny, a jajka jakieś takie nijakie... no ale jak tam się wszystko ze sobą mnoży to nie ma co oczekiwać dużych jajek. Ja tak sobie myślę. A w łaznience mam maleństwo, które ładnie zrobiło do kuwety i na mnie prycha, syczy i w ogóle mnie nie lubi. Miał być domek, ale chyba się wycofa... i co ja pocznę z tym kotkiem?

joszko89 pisze:Okazał się kocurkiem... z dziwnie małymi jajkami jak na swój wygląd. Bo kot dosyć wielki, około roczny, a jajka jakieś takie nijakie... no ale jak tam się wszystko ze sobą mnoży to nie ma co oczekiwać dużych jajek. Ja tak sobie myślę. A w łaznience mam maleństwo, które ładnie zrobiło do kuwety i na mnie prycha, syczy i w ogóle mnie nie lubi. Miał być domek, ale chyba się wycofa... i co ja pocznę z tym kotkiem?

To trzeba szukać dalej domeczku. może ogłoszenia?

chodzi głównie o to, że mnie po prostu nie stać na małego kotka... ale chyba już nie mam wyjścia. Timi jest nerwowy i to też jest problem. Ona ma jeszcze rodzeństwo, które po wyłpaniu ma trafić do schronu (dopiero po świętach). Mała jest jeszcze dzika i przestaszona, ale już ją chwilę głaskałam po głowie. Fotkę też zrobiłam. Wstawię i na koteczka na pewno spodoba się cioci Bożence, bo ma piękny malutki różowy nosek :mrgreen:

Chyba muszę pomyśleć nad bazarkiem jakimś...

Asia daj ogłoszenie. Zobacz ile Karolina z Bibi czekała aż sie domek znalazł. Daj foty i trza dzialać z maluchem

Jest. Chyba nazwiemy ją Izzy ze względu na sentyment schroniskowej Izulki - małej cudownej suczki, która już ma swój dom. Do weta pojedziemy dopiero w przyszłym tygodniu, teraz przez weekend znów idę do pracy więc nie dam już rady. Dalej jest w łazieńce, jednak już są duże postępy. Można ją brać na ręce i wtedy tak głośno mruczy. Na zbliżającą dłoń jeszcze syknie, ale nie ucieka i czeka. W nocy płakała, w sumie jak dłużej jest sama to płacze. Gada z nami! No w końcu ją Wam pokażę, żeby nie było :mrgreen:

wczoraj było tak :

a dziś jest tak :

Kochane, sliczne maleństwo

I różowy nosek ma

śliczne sreberko :1luvu:

Joszkowy Zwierzyniec 5+2+1

Kto przegląda forum