Morelowo-migdałowo..:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2012 20:21 Re: Morelowo-migdałowo..:)

I co ? I pstro - jakby się ociepliło, a temperatura w mieszkaniu bez zmian, mimo takiego samego grzania :twisted: Zimno mi.

Kot Morela się chyba podziębił :( W piątek wieczorem trochę gorzej jadła, w sobotę częściej sikała... i znowu sikała.. aż ok wczesnego popołudnia zauważyłam, że lata do kuwety jak przysłowiowy 'kot z pęcherzem', posikuje po troche i lata też na około kuwety, grzebie i ogólnie wygląda jakby chciała a nie mogła.
Więc oczywiście spanikowałam! Kocie samopoczucie na pierwszym miejscu, ale oczami wyobraźni widziałam taksówkę do weta, zasikaną wykładzinę itp.
Telefon do weta dr T. - czy mają żwirek do pobierania moczu. Mają i są do 15.00. Jest po 14.00. Nim sie wygrzebałam - uciekły mi dwa autobusy. Następne za 0,5 h. Ale na mrozie trochę ochłonęłam, wróciłam do domu [lecznica koło mnie już zamknięta] - wet zapytał , bo chciałam natychmiast jakies lekarstwo :roll: , czy zrobiło się w domu chłodniej i czy może siada gdzie nie powinna. Zrobiło się i siada. M.in. koło drzwi wejściowych, kudłatą pupą przy samej szparce.
Przy drzwiach połozyłam jakiś kocyk zrolowany. W Morelę wlałam strzykawką trochę wody z beta glukanem. Ale od mojego 'wyjścia do weta' juz nie sikała do wieczora. A, wspypałam znowu całe opakowanie tego sprawdzacza do moczu. Poszła sikac gdzieś w nocy. Żadnych czerownych kropek nie stwierdziłam. Sika częściej niż kiedyś, co drugi dzień któreś pokichuje, jedzą jakoś, zatykam szpary przy drzwiach równiez balkonowych, bo tam z kolei Migdał spędza dużo czasu.

Mówiłam, że mam grzeczne koty? No, właściwie mam, bo demolka dzisiejsza spowodowana przez Morelę właściwie nie była jej winą. Wskoczyła na taką półke przy ścianie podgrzewanej przez sąsiadów, a potem chcąc zejść przymierzała się do skoku na krzesło.. Nie zdążyłam go podsunąć, kocia wykombinowała, że bezpośrednio z półki będzie lepiej, stanęła na jej końcu i.. okazało się, że 'ktoś' kto ją robił tego końca nie podparł. Gruby kluś przeważył, półka połączona z drugą pod kątem prostym stanęła dęba, przerażone koty się rozpierzchły, a ja patrzyłam na rozsypaną , częściowo w misce z wodą, biżuterię, rozsypane malutkie muszelki - takie kilkumilimetrowe, piękne, zbierane na Chennaiskiej plaży,- które zbierałam czołgając sie znowu po podłodze w okularach i... kilkanaście kawałków, skorupek naczynia glinianego z ok.X wieku. Mam - miałam :twisted: - takie dwa, uzyskane z wykopalisk na opolskim ostrówku, tam gdzie jest teraz amfiteatr.
Pracowicie skorupki i okruszki pozbierałam, już sie przymierzyłam do sklejenia, ale muszę poszukać odpowiedniego kleju. Nie wszystko się da idealnie, bo jest troche małych odprysków.
Naczynie przeżyło tyle wieków, nasz pobyt w Bieszczadach, przeprowadzki ... a jeden grubas je załatwił :roll: To drugie nie jest takie ładne, może starsze, bez wzorków, dość topornie wykończone.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 10, 2012 20:51 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Morelka zepsuła półkę? I potłukła wazoniki?
No to już wiesz jak to jest mieć w domu kota :mrgreen:
morelowa pisze:Kot Morela się chyba podziębił :( W piątek wieczorem trochę gorzej jadła, w sobotę częściej sikała... i znowu sikała.. aż ok wczesnego popołudnia zauważyłam, że lata do kuwety jak przysłowiowy 'kot z pęcherzem', posikuje po troche i lata też na około kuwety, grzebie i ogólnie wygląda jakby chciała a nie mogła. Więc oczywiście spanikowałam!

Też bym spanikowała :roll: .
Mam nadzieje, że już w porządku :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 11, 2012 9:41 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:lata do kuwety jak przysłowiowy 'kot z pęcherzem', posikuje po troche i lata też na około kuwety, grzebie i ogólnie wygląda jakby chciała a nie mogła.

Na taką okoliczność mam w domu zawsze nospę i urosept jako pierwszą pomoc a potem do weta.
Bo to może być lekkie przeziębienie a może być coś na prawdę poważnego...
A jak dzisiaj Morelka?

Szkoda glinianego naczynia :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 11, 2012 10:33 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Ja tylko nospę w domu mam, nawet już nie wiem z jakiego powodu :roll: i brałam ją pod uwagę, ale przeszło jakby już tego dnia, po południu i jak na razie się nie powtórzyło. Sika kilka razy na dobę.
Jak już prawie jechałam po ten żwir - bo przecież nim cokolwiek to trzeba by zbadać mocz- to mnie otrzeźwiło , że jest sobota po południu, więc i tak przed poniedziałkiem nie mam labu.

Szkoda gliniaka, leży na gazecie w kawałkach, a ja sie zastanawiam jak to posklejać. Będę szukała jakiegoś kleju w necie, bo to przecież nie da się uzyskać gładkich powierzchni jak zalecają przy niektórych.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 8:07 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Klej w necie znalazłam - podobno drogi, trudno dostępny i ogólnie archeologiczny :? Może jednak ta kropelka ..

Sypie śnieg od ciemnego rana i jest wiatr - bardzo zimowo :evil: Migdał ma zajęcie - poluje na ptaszki balkonowe. Ale ptaszki maja przekichane :( - już nie wiem jak karmić. Mały karmnik, śnieg go zasypuje .. Karma mi się kończy, powinnam do miasta.. a trudno mi przywieźć kilka kg; muszę z torbą na kółkach, a wiem z poprzednich zim jak się przedziera przez śnieg odgarniany z jezdni na przejścia dla pieszych :twisted: Nie wiem jak sobie radzą ludzie jeszcze starsi :roll:
Muszę dziś albo jutro, bo to ostatki ziarenek, w piątek do Wro - kolejny stres czy dojadę, bo przecież śnieg pada.. . W końcu nic dziwnego, że mnie się trudno przez śnieg przedrzeć skoro taki pociąg potrafi utknąć, a jest trochę wiekszy :mrgreen:
Jak sie do wieczora nie odezwę, znaczy - tkwię w zaspie 8O
Alienor - jesteś? W radiu znowu mówią, że koleje śląskie już prawie stoją... :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 8:12 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Jestem, jestem - do pracy na szczęście jeżdżę busami, więc mnie to nie dotyczy. Na święta nie wyjeżdżam, a do 5ego mam nadzieję się ogarną. No i mam nadzieję, że się poprawi pogoda, bo jak widzę co dziś i prognozy na jutro, że u mnie -12 to mi się wszystkiego odechciewa. A długa pluszowa spódnica mi zginęła i jestem niepocieszona... Ale może jeszcze znajdę.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 12, 2012 18:50 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Alienorku, jak można zgubić spódnicę ??

W zaspię nie tkwię [choć nie widzę, żeby sie ktoś specjalnie przejął :wink: ] , bo po prostu nie poszłam gdzie zamierzałam. Jutro ma być ślicznie, słonecznie, bez padania tego białego..
Źle się wychodzi z domu jak człowiekowi jest zimno. Z chłodu w zimno :twisted:
Chcę do ciepłych krajów :!:
Koty kichają, kurka...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 19:00 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Jak się wyciągnęło spódnicę do podszycia listwy, bo w kilku miejscach puściła, a kotki zaczęły się na niej kotlować więc się ją schowało i nie wiadomo gdzie, to można. Bo ja mam dużo rzeczy a mieszkanie małe, więc czasami tak wychodzi :oops: . Ale wierzę że jeszcze ją znajdę. I ten przyprasowywany zabezpieczacz dziurek, to będę znów w wełnianej spódnicy w szkocką kratę paradować :wink: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 12, 2012 19:11 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Alienor pisze:Jak się wyciągnęło spódnicę do podszycia listwy, bo w kilku miejscach puściła, a kotki zaczęły się na niej kotlować więc się ją schowało i nie wiadomo gdzie, to można. Bo ja mam dużo rzeczy a mieszkanie małe, więc czasami tak wychodzi :oops: . Ale wierzę że jeszcze ją znajdę. I ten przyprasowywany zabezpieczacz dziurek, to będę znów w wełnianej spódnicy w szkocką kratę paradować :wink: :ok:



:lol: :lol: :lol:

Skad ja to znam? :oops: :oops: :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 12, 2012 19:20 Re: Morelowo-migdałowo..:)

:ok: trzymam za znalezienie ciuszka :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro gru 12, 2012 21:06 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Co to jest
przyprasowywany zabezpieczacz dziurek
?? 8O
A mnie sie wydawało, że im mniejsze mieszkanie tym mniej miejsc do szukania [i gubienia ]...
A jak znajdziesz - zrobisz jej zdjecie? Z sobą w środku?

Dorota, a Ty co znasz? Gubienie czy spódnicę w szkocka kratę.. czy gubienie takiej spódnicy..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 12, 2012 21:48 Re: Morelowo-migdałowo..:)

Jak się upycha na szybko i w panice zimową spódnicę wczesną jesienią to w małym mieszkaniu łatwo zapomnieć do której szafki/walizki/torby się ją schowało niestety.
Zdjęć nie będzie, bo aparat kaput i musiałabym pożyczać a potem wrzucać na fotosika a nie bardzo mi się chce. Zresztą wielkie mi co - spódnica a) z brązowego pluszu/aksamitu czy b) z wełny w szkocką kratkę (wzór najbardziej na prawo na pierwszym zdjęciu: http://en.wikipedia.org/wiki/Tartan) - obie o kroju A, sięgające mi do kostek prawie (a mam 175cm). Obie z podszewką (czego nie widać), obie upolowane w lumpku na wadze za tzw. psi grosz :ok: .
Byś może kojarzysz ten zabezpieczacz dziur - chodzi o taki materiał z klejem termoaktywnym, że od drugiej strony jak się przyprasuje to potem nie lecą nitki dalej. Tą szkocką naddarłam sobie jak ratowałam się przed upadkiem i zdeptaniem koteczka - teraz muszę to zabezpieczyć i podwinę jeszcze raz spódnicę, żeby nie była aż taka długa.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw gru 13, 2012 8:50 Re: Morelowo-migdałowo..:)

No, spódnica to słabo znane mi zjawisko :roll: Ubieram raz na kilka lat, z wyjatkowych powodów. Dobrze wyglądam tylko w krótkich, bo wzrost mam odwrotny do Twojego :lol:, a na to z kolei czas sie skończył :twisted: Długa jest ok, ale w zimie :?: Na śniegu ? Chyba,ze tylko w domu..
Zabezpieczacz kojarzę, ale nie z autopsji - robótki ręczne są mi obce :mrgreen:

Koty nie jedzą śniadania :( Na klatce schodowej, czy przy którymś z mieszkań robią coś bardzo głośnego - Migdał siedzi na kolumnie i się boi. Morela w stresie.
Na dodatek w domu zimno.

Dlaczego ludzie nie karmią ptaków :?: W okolicy nie widzę żadnego karmnika, poza swoim. To samo z pojeniem w lecie. A przecież wystarczyłoby w co dziesiątym mieszkaniu, żeby ptaki były nakarmione :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 9:46 Re: Morelowo-migdałowo..:)

morelowa pisze:No, spódnica to słabo znane mi zjawisko :roll:

Ja nawet nie mam żadnej :mrgreen:
Ostatni raz miałam na sobie spódnicę w podstawówce :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw gru 13, 2012 10:04 Re: Morelowo-migdałowo..:)

A ja kilka lat temu kupiłam sobie parę sukienek na zimę. Chyba czas najwyższy wyjąć je z szafy :D .
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Tundra i 49 gości