Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Nie mam pojecia-wroga mam nietypowego :roll:

Ale pracowac w dwoch pracach plus studiowac na samej wodzie to jakos nie mam odwagi-co drugi dzien szaleje i zjadam jajo

Generalnie byloby smiesznie gdyby nie bylo strasznie-usg w wtorek nastepny,randka z chirurgiem 3 stycznia-chyba nie jest optymista-bo nakazal w razie czego jechac nie patrzac w kalendarz :wink:

A ja jestme przekonana,ze jak przyjade do chirurga to sie okaze ,zem cudownie ozdrowiaal i tylko zawracam d... :roll:

zabers pisze:
anulka111 pisze:Jaka dietka- ja zyje powietrzem i woda z cukrem i herbata z cukrem

cukier wolno? (pytam, bo się nie znam)
nie wolno i jajek nie wolno i smażonego nie wolno i herbaty z cukrem też nie wolno itd... :evil:

AnnAArczyK pisze:
zabers pisze:
anulka111 pisze:Jaka dietka- ja zyje powietrzem i woda z cukrem i herbata z cukrem

cukier wolno? (pytam, bo się nie znam)
nie wolno i jajek nie wolno i smażonego nie wolno i herbaty z cukrem też nie wolno itd...

No właśnie. Tak coś podejrzewałam. Nie znam się na takich sprawach, ale jak słyszę "cukier", to mi się coś jakby lampka zapala.
anulka, to Ty weź odstaw ten cukier i te jajka, i pogrzeb w necie, i zobacz co Ci wolno, co?

zabers pisze:
AnnAArczyK pisze:
zabers pisze:
anulka111 pisze:Jaka dietka- ja zyje powietrzem i woda z cukrem i herbata z cukrem

cukier wolno? (pytam, bo się nie znam)
nie wolno i jajek nie wolno i smażonego nie wolno i herbaty z cukrem też nie wolno itd...

No właśnie. Tak coś podejrzewałam. Nie znam się na takich sprawach, ale jak słyszę "cukier", to mi się coś jakby lampka zapala.
anulka, to Ty weź odstaw ten cukier i te jajka, i pogrzeb w necie, i zobacz co Ci wolno, co?

lepiej ŚCISŁA DIETA niż ma się rozlecieć " woreczek pełen szlachetnych kamieni" - przerabiałam to w marcu

Problem w tym,ze cokolwiek musze jesc by miec energie pracowac. Wlasnie wlazlam na wage. Wrog zabral mi kolejny kg. :roll:

anulka111 pisze:Problem w tym,ze cokolwiek musze jesc by miec energie pracowac. Wlasnie wlazlam na wage. Wrog zabral mi kolejny kg.

Tak będzie aż do zabiegu :cry:

(jedz gotowaną chudą wołowinkę, gotowaną marchewkę, buraczki, ziemniaki unikaj przypraw, owoców pestkowych, wód gazowanych, alkoholu :evil:

)

Co ja poradze jak moj wrog ma odwrotnie. Jedyny raz czulam sie lepiej jak napilam sie pepsi. Gotowane odpada od razu robi mi sie zle :roll:

Alkoholu nie pije w ogole,owocow tez nie jem bo.... Jak wyzej.
Proba gotowania miesa hyhy skonczyla sie w lazience.
Zrobil mi sie nos wrazliwy jak u rekina. Wszystko mi smierdzi wokol i od razu nudzi. Dzis chlopak na zajecia przyszedl,jak go poczulam to ..j.w.

Moge pic kefir,jesc ziemniaki i jajko got na miekko.

Z rzeczy kosmicznych moge bezkarnie zjesc bulke swieza choc tez zakazana.

Rozumiem Cię i nie zazdroszczę, jedyne co to szybciutko na zabieg, bo będzie coraz gorzej...
Zabiegu się nie bój, nic nie boli, ani przed ani po...wszystko trwa 2 dni z podróżą do szpitala i z powrotem :ryk:

A potem z dnia na dzień jest już tylko lepiej i wraca chęć do życia :D

Zoobaczy sie podczas dzialan wojennych jak bedzie.. na razie plan minimum dotrwac do usg we wtorek i zrobic nowe badania wampirze. Dalej nie wybiegam myslami.

I noś ze sobą wszystkie aktualne wyniki

Nosze wszystko wlacznie z lekami,ktore podawalo mi pogotowie. Przerabane i tyle.

A co u koteczkow?

Znaczy, z workiem leków i makulatury chodzisz?

Gabryszka by Ci się nadała, bo ona uwielbia bawić się ulotkami od leków. Wydziera mi z ręki i nosi po mieszkaniu.
I jeszcze hydrauliką się interesuje. Czekam, aż odkryje, jak spuszczać wodę w kiblu. Pewnie niedługo jej się uda, na razie próbuje wydrapać ten cyc do przyciskania.