W dniu 10.11. na wrocławskim Sępolnie w okolicy ul. Dembowskiego zginęła 4 -letnia kotka o imieniu Lena. Kotek nie zna okolicy więc może być wszędzie. Może być wystraszona i nieufna. Kotka jest czarno - brązowa z puchatym ogonkiem i białą bródką.
Proszę pomóżcie, może ktoś widział, może ktoś słyszał.. zeszłam już całą "wyspę" i po kotce ani śladu...
Zrób ogłoszenia, mnóstwo ogłoszeń. Ja szukałam kotki miesiąc temu, okleiłam ogloszeniami każdą klatkę, kazde drzewo, szczególnie takie miejsca jak kościół, przedszkole, osiedlowy bazarek. Dzięki temu ktoś ją wypatrzył i zadzwonił. Trzymam kciuki, nie poddawaj się! Poczytaj też ten wątek, tu znalazłam dużo dobrych rad, które mi pomogły: viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0
rozklejałam/rozklejam... w ciągu tego samego dnia ogłoszenia znikają chyba wszystkie portale i fora są już "obstawione"... nie tracę nadziei, ale martwię się nadchodzącą zimą ((
Dzięki... to już miesiąc jak wyszła..albo tylko miesiąc.. dzięki temu, że spadł śnieg, widzę u siebie pod balkonem kocie ślady któryś dzień z rzędu... nadzieja wróciła
Wiem że ogłoszenia zrywają, u mnie też tak było, doklejałam dwa nowe na miejsce każdego zerwanego. Ludzie są wstrętni, jeden dziad zrywający na moich oczach ogłoszenie powiedział, że pewnie źle w domu miała to uciekła Trzymam kciuki, nie poddawaj się! Lenka musi się znaleść
Mulesia pisze:Wrzuciłam informację o zaginięciu kotki do wątków wrocławskich. Dziewczyny obiecały, że powiadomią znajomych mieszkających w Twojej okolicy.
Mozesz tez pojechac do schroniska http://www.psy.info.pl/schronisko_wroclaw/ - masz tu stronke i rozklad jakzdy nawet. Pospaceruj tez wieczorem w okolicy i rozejrzyj sie za karmicielami. Taki domowy wygrzany kocio, a tu coraz zimniej, mokro