Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lis 29, 2012 15:24 Re: Mam koty - maluchy zgarnięte z zarośli... Bure i buro-bi

Młodzieży poszalała dzisiaj trochę ;)
Wypuściłam na mieszkanie - woooow, ale zdziwko było :) Jeszcze przestraszone, ale już mruczą głaskane.
Ile im się nie da tyle zjedzą głodomory!
Za godzinę wyruszamy do weta, teraz próbuję dojść do siebie po dzisiejszym dniu...

PS. I nasrał buras do kwiatka :evil:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw lis 29, 2012 16:01 Re: Mam koty - maluchy zgarnięte z zarośli... Bure i buro-bi

No, a gdzie miał nasrać? 8O
Do tej pory tylko do kwiatków robił ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 29, 2012 16:47 Re: Mam koty - maluchy zgarnięte z zarośli... Bure i buro-bi

_ogonek_ pisze:Młodzieży poszalała dzisiaj trochę ;)
Wypuściłam na mieszkanie - woooow, ale zdziwko było :) Jeszcze przestraszone, ale już mruczą głaskane.
Ile im się nie da tyle zjedzą głodomory!
Za godzinę wyruszamy do weta, teraz próbuję dojść do siebie po dzisiejszym dniu...

PS. I nasrał buras do kwiatka :evil:

Uśmiałam się, a gdzie jak nie do kwiatka. Chyba był bliżej niż kuweta. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Czw lis 29, 2012 17:51 Re: Mam koty - maluchy zgarnięte z zarośli... Bure i buro-bi

OKI pisze:No, a gdzie miał nasrać? 8O
Do tej pory tylko do kwiatków robił ;)

Kuweta stała tylko kilka metrów dalej, ale fakt, trzeba było ominąć szafkę z telewizorem, przejść obok strasznej miotły i wleźć do kuwety :ryk:

jasia0245 pisze:Uśmiałam się, a gdzie jak nie do kwiatka. Chyba był bliżej niż kuweta.


No chyba tak :mrgreen:



Kociki po wizycie u weterynarza - MAMY DWA KOCURY :)

Uszy miały baardzo syfiaste, już wyczyszczone i zaaplikowana maść. Młodzież wielce niezadowolona z powodu tak dogłębnych oględzin i zabiegów siedzi w klatce i liczy straty powojenne :P
Buras na stole zaczął nawet mruczeć, a biało-bury rozglądał się za możliwością ucieczki, no cóż, ten typ tak ma :)

Jeszcze się oswajają, ale są dość żarłoczne, biało-bury potrafi nawet odganiać kumpla od jedzenie warczeniem ;)

Pobiegały sobie dzisiaj po mieszkaniu trochę, nie było tragedii, poznały nowe kąty, szynszylę ]:->.

A dzięki propozycji mojej koleżanki (jej klimaty takie japońskie) kotecki mają imiona ;)

Neko - burasek
Shiro - biało bury


I tak sobie leniuchowały dzisiaj po południu :) Najedzone, zadowolone z siebie :)

Obrazek

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Sob gru 01, 2012 8:20 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Pchły są... :evil: A ja kretynka tak paczałam że nie wypaczałam pasażerów, wrrr...
Odpchlone, odrobaczone, tylko przeraża mnie wizja tego, że mama zauważy jakieś "robaczki"... Mam nadzieję, że to się nie rozniesie za bardzo, bo biędziemy mieli pojechane...

Młodzież szaleje. Mam ich kilka zdjęć z wczoraj :)
Tłuką się, przy jedzeniu jedzą już osobno, bo jeden warczał na drugiego...Nawet teraz buras morduje kumpla. Krew się nie leje.

Cwaniaczki są - 7 rano pobudka i miauczenie - "dawaj jeść"! Co z teog że sobota... Niedziela mnie przeraża :twisted:
Nie boją się już tak bardzo, tylko same też nie chca podchodzić. Ja już je mogę łapać zawsze i wszędzie, rodziny się jeszcze boją ;) A mruczusie są, takie do kiziania :1luvu:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Sob gru 01, 2012 10:45 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Ładne imiona nadałaś koteczkom. Shira ślicznie wypoczywa w klatce.
A tak do tych pasażerów na gapę to chyba od matki dostały, bo takie malutkie skąd by mogły mieć pchły. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Sob gru 01, 2012 19:05 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

jasia0245 pisze:Ładne imiona nadałaś koteczkom. Shira ślicznie wypoczywa w klatce.
A tak do tych pasażerów na gapę to chyba od matki dostały, bo takie malutkie skąd by mogły mieć pchły. :lol:

Mam parę fotek. ale wstawię chyba jutro.
Nie wiem skąd je mają, ale oby sobie te cosie poszły..

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Czw gru 06, 2012 23:36 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Kotecki

Obrazek
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pcheł nie ma :) Maluchy dokazują - gainają się, tłuką, włażą do kwiatka, miauczą :twisted:
Dużo jedzą, mruczą, dają się miziać.
Odpukać - ostatnio nic się na łóżko nie zlało! Jutro zaczynamy ogłaszać potwory :)

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pt gru 07, 2012 9:56 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Pięknościowe są! :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 07, 2012 19:14 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Ale one śliczne. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Pt gru 07, 2012 22:12 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Są, są śliczne, ale urwisy niezłe ;) Dzisiaj ostatecznie rozprawiły się z łodygą kwiatka... Jest złamana, a listki urwane i rozrzucone po mieszkaniu, hurra :roll:
Lanie na łóżko się skończyło - hura 8)

No i zaczęłam je ogłaszać. Są na tablicy i gumtree.

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Pon gru 10, 2012 21:13 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Z ogłoszeń na razie cisza... Kurczę idą święta i nie wyrabiam już ani z kasą, ani rodzicom nie pasuje ich obecność w ciągu tych trzech dni...
Jak na razie wizyty w sumie u weta wyniosły:
62,00 - pierwsza wizyta 29.11, czyli solidne czyszczenie uszu + maść + środki na odrobaczenie+ środek na odpchlenie
30,00 (może było o parę zł więcej, ale to nieważne) 3.12 - uszy, znowu maść, czyszczenie itd.
30,00- 10.12 - uszy znowu
W sumie 122 zł...
A przydałoby się je jeszcze zaszczepić za tydzień no i jeszcze raz z tym cholernym świerzbem w uszach zawalczyć.
Licho trochę...

Z bazarku ogłoszeniowego chyba ze skarpety to na nich podciągnę, bo nie wydolę... A skarpeta stoi całkiem nieźle, na szczęście!

No ale dosyć nudzenia:

Obrazek

Obrazek


Gówniarze siedzą na transporterze i gapią się w lustro w przedpokoju :mrgreen: . I tradycyjnie się tłuką, ganiają, polują na siebie.
Rano mam koncert... Buras dzisiaj przegiął pałę - 5.30 on siedzi i miauczy, nosz kurr...
Koleżka Shiro miaukoli o 7 rano - wie że o tej godzinie wstaję i rozdaję żarcie :piwa:
Jego braciszek to ewidentnie szuka rozrywek o dzikich porach, w sobotę, albo racze już niedzielę miauczał o 1 w nocy bo się spać kładłam.
Potwory urządzają eskapady do szafy i potem śpią w koszykach ze skarpetami - świry...

Ale są przymilaśne :1luvu:
Chociaż też do czasu - dzisiaj mnie pocharatały, bo tabletkę trza było podać, pfff...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Wto gru 11, 2012 8:28 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

_ogonek_ pisze:Z ogłoszeń na razie cisza... Kurczę idą święta i nie wyrabiam już ani z kasą, ani rodzicom nie pasuje ich obecność w ciągu tych trzech dni...
Jak na razie wizyty w sumie u weta wyniosły:
62,00 - pierwsza wizyta 29.11, czyli solidne czyszczenie uszu + maść + środki na odrobaczenie+ środek na odpchlenie
30,00 (może było o parę zł więcej, ale to nieważne) 3.12 - uszy, znowu maść, czyszczenie itd.
30,00- 10.12 - uszy znowu
W sumie 122 zł...
A przydałoby się je jeszcze zaszczepić za tydzień no i jeszcze raz z tym cholernym świerzbem w uszach zawalczyć.
Licho trochę...

Z bazarku ogłoszeniowego chyba ze skarpety to na nich podciągnę, bo nie wydolę... A skarpeta stoi całkiem nieźle, na szczęście!
Śliczne maluszki, widać ze zdjęć, że to jeszcze dzieciaki kocie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja od trzech dni mam zabraną z mrozu taką podobną koteczkę do tego kociaka Twojego z tym białym, tylko ta moja ma więcej białego futerka. Jest bardzo przeziębiona ma odmrożone trochę łapki, wczoraj byłyśmy u weta określił jej wiek na 5 - 5,5 miesiąca. Jest bardzo delikatna i chuda, ciężko jej przełykać. Co najważniejsze ma apetyt, ładnie je i pije dużo. Jeszcze dzień lub dwa gdyby była na mrozie to zapewne już by nie żyła. Trzymam ją w odosobnieniu aby moim koteczkom nic się nie stało.
Jak wyzdrowieje będziemy jej szukać kochających ludzi i ciepełka w domku stałym.
Obrazek Obrazek A oto Lunka.
No ale dosyć nudzenia:

Obrazek

Obrazek


Gówniarze siedzą na transporterze i gapią się w lustro w przedpokoju :mrgreen: . I tradycyjnie się tłuką, ganiają, polują na siebie.
Rano mam koncert... Buras dzisiaj przegiął pałę - 5.30 on siedzi i miauczy, nosz kurr...
Koleżka Shiro miaukoli o 7 rano - wie że o tej godzinie wstaję i rozdaję żarcie :piwa:
Jego braciszek to ewidentnie szuka rozrywek o dzikich porach, w sobotę, albo racze już niedzielę miauczał o 1 w nocy bo się spać kładłam.
Potwory urządzają eskapady do szafy i potem śpią w koszykach ze skarpetami - świry...

Ale są przymilaśne :1luvu:
Chociaż też do czasu - dzisiaj mnie pocharatały, bo tabletkę trza było podać, pfff...

Przepraszam, ale żle mi wyszło w środek wkleiłam.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro gru 12, 2012 19:38 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Neko buras znalazł sobie nową rozrywkę, łazi po blacie kuchni, dla mnie mniej śmieszne, bo muszę go stamtąd wyganiać co chwila. Czy on nie rozumie, że kocie łapki w jedzeniu są fe?
Shiro żyje w swoim bliżej nieogarniętym świecie ;) Spać jeść i wpieprzyć bratu - oto życiowa proza. Bury broi i szuka rozrywki :lol: Normalnie mafia 8)
W starciu ucierpiał kwiatek, druga łodyga poszła się... pogrzebać. Nadmierne zainteresowanie wykazują również wiadrem z wodą w przedpokoju (albo usiłowanie próby samobójczej, albo jakieś zadatki na pomoc domową? :mrgreen: ) i moim laptopo. Chyba jestem ZUA (co mi ostatnio uświadomiono :mrgreen: ) i chcą się poskarżyć szerszej publice. Nie dam się :)

Uskuteczniamy strajk głodowy - one suchego nie tkną, zobaczymy kto zmięknie, dzisiaj popatrzyły na mnie jak na wariatkę jak im to wsypałam i... zaczęły się tym bawić. Szlag trafił odkurzanie mieszkania...
Głąby... :roll:

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

Post » Nie gru 16, 2012 20:29 Re: Tymczasy ;) - maluchy zgarnięte z zarośli... Neko&Shiro

Podejście kolejne - ogłoszeniowe...
Mam płonną nadzieję, że uda się przed świętami je eksmitować do nowej chaty, ale wątpię... Niedobrze...

_ogonek_

 
Posty: 3138
Od: Pon cze 07, 2010 8:17
Lokalizacja: Bielawa/Uciechów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 337 gości