Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...Już na tymczasie.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2012 18:15 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Kotki były
Niestety wyglądają gorzej,pręgusek ma chore oczko białasek schudł
Matki nie było,tylko tatuś trzyma wartę przy maluszkach
Dałam im jeść dosłownie rzuciły się na to.Pewnie dlatego,że były głodne ale też pewnie dlatego,że w sekundzie osaczone zostały przez gołębie,mewy i bezdomne psy.jakbym tam nie stała nic by nie zjadły
przesłałam kotice zdjęcia może wstawi na wątek
BARDZ BARDZO PILNIE POTRZEBNY DT LUB CHOCIAZ DA
Zapewniam leczenie i karmę
Bardzo proszę ...
Wiem,ze one tam nie przeżyją
Może chociaż pręguska bo on zaraz przestanie jeść i umrze :cry:
Tam nigdy nie ma ani jedzenia ani picia tak też było dzisiaj
Obok budki leżał ogromny łeb chyba szczupaka(pierwszy raz widziałam coś takiego)
Mam tam daleko ok 25 km nie mogę być codziennie,ale jutro też tam będę i zawiozę im coś do jedzenia
Martwi mnie,że nie było mamusi :(
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon gru 10, 2012 19:14 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Podnoszę.
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2012 20:28 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

:(
Szyszka ............................................. Moris .............................................. Glutek i Muszka
Obrazek Obrazek Obrazek [url=https://naforum.zapodaj.net/e1a033c7ccbe.jpg.html][url=https://naforum.zapodaj.net/35b4fd9e2ec9.jpg.html]

iwaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2712
Od: Pt sie 12, 2011 18:33
Lokalizacja: Warmińsko - Mazurskie

Post » Pon gru 10, 2012 21:30 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

aga marczak pisze:Kotki były
Niestety wyglądają gorzej,pręgusek ma chore oczko białasek schudł
Matki nie było,tylko tatuś trzyma wartę przy maluszkach
Dałam im jeść dosłownie rzuciły się na to.Pewnie dlatego,że były głodne ale też pewnie dlatego,że w sekundzie osaczone zostały przez gołębie,mewy i bezdomne psy.jakbym tam nie stała nic by nie zjadły
przesłałam kotice zdjęcia może wstawi na wątek
BARDZ BARDZO PILNIE POTRZEBNY DT LUB CHOCIAZ DA
Zapewniam leczenie i karmę
Bardzo proszę ...
Wiem,ze one tam nie przeżyją
Może chociaż pręguska bo on zaraz przestanie jeść i umrze :cry:
Tam nigdy nie ma ani jedzenia ani picia tak też było dzisiaj
Obok budki leżał ogromny łeb chyba szczupaka(pierwszy raz widziałam coś takiego)
Mam tam daleko ok 25 km nie mogę być codziennie,ale jutro też tam będę i zawiozę im coś do jedzenia
Martwi mnie,że nie było mamusi :(



Zdjęć narazie nie dostałam, ale jak będą to na pewno wkleję.

Kto pomoże małym, kto da im kącik ?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 11, 2012 22:11 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Matki dzisiaj też nie było.Nie wiem o co chodzi,co się stało.czyżby poszła gdzieś sobie zostawiając dzieci?Mam nadzieję,że znowu nie urodziła i że żyje...

Mamy dom tymczasowy dla tych kociąt
Mogę jednak łapać je dopiero w czwartek.Kotki grzeją się pod maską samochodu,pręgusek będzie mega trudny do złapania,bo nie interesuje się jedzeniem...

Chcę aby już był czwartek
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt gru 14, 2012 7:35 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Udało się złapać tylko biało czarnego kociaka.Jest chory,ropa cieknie mu z oczka.
Został odpchlony,odrobaczony i dostał Betamox.
Kotek tak szalał,że nie było szansy zobaczyć płci.

Niestety drugi kociak,pręgusek też bardzo chory,nawiał mi do piwnicy i już nie wylazł

Oba kotki siedziały zmarznięte na betonowych schodach,nie miały nic do jedzenia ani do picia
Matki znowu nie było

Facet który myślałam że interesuje się tymi kociakami,że zależy mu na nich i troszczy się o nie okazał się totalnym ignorantem i prostakiem.

Kotki urodziły się w nieodpowiednim miejscu,nie ma tam ani jednej osoby,której ich los leżałby na sercu :cry:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob gru 15, 2012 7:01 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Złapałam drugiego kotka...Syczy i rzuca się ale mam nadzieję że to przejdzie
Chorutkie chudziutkie pojechało do lecznicy do Gdyni

Trzymajcie kciuki za zdrówko i za oswojenie się kociąt
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Sob gru 15, 2012 7:23 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

:ok:
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob gru 15, 2012 9:34 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

:ok: :ok: są. Mam 2 koty na DT, które były dzikimi dziczami, ale najpierw kicia, potem kocurek - oba się oswoiły :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie gru 16, 2012 20:20 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Rozmawiałam z kobietą która tam mieszka i ona mi powiedziała,że matki kociąt nie ma już od dwóch tygodni i że kotka właśnie tak znika na długo i po pewnym czasie wraca...Biedne kociaki zostaly w te mrozy bez matki :(
Zaczęłam podejrzewać,że kotka jest domowa i ktoś wypuszcza ją tylko na okres wykocenia i na zimę zabiera do domu.Na wiosnę znowu wypuści :evil:
Obrazek

aga marczak

 
Posty: 1200
Od: Sob lis 12, 2011 13:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie gru 16, 2012 20:58 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

aga marczak pisze:Rozmawiałam z kobietą która tam mieszka i ona mi powiedziała,że matki kociąt nie ma już od dwóch tygodni i że kotka właśnie tak znika na długo i po pewnym czasie wraca...Biedne kociaki zostaly w te mrozy bez matki :(
Zaczęłam podejrzewać,że kotka jest domowa i ktoś wypuszcza ją tylko na okres wykocenia i na zimę zabiera do domu.Na wiosnę znowu wypuści :evil:



Jeśli to prawda, to jest to najbardziej porąbany człowiek z tej dzielnicy. :evil:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 18, 2012 1:33 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Słupek odwiedziła nasze kociaki w ze smacznym jedzonkiem.
Kociaki bardzo jeszcze się boją, szczególnie psów.
Oby jak najszybciej trafiły do domu tymczasowego.
Fotki kociaków:

Obrazek Obrazek
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 18, 2012 7:44 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Odwiedziłam i odwiedzę jeszcze raz - w środę albo w czwartek, bo receptę dla Tygryska będę odbierać. :D
I znowu do nich pogadam, bo krówka nawet mi odpowiadała.
Kociaki mają olbrzymi potencjał, tylko potrzebują czasu, spokoju, miłości i cierpliwości.
Mają sucho, ciepło, chrupki na stałe w miseczce i jeszcze im domku potrzeba, żeby ten potencjał wydobyć.
No i zdrówka, ale to powoli wraca i oczka też widać, że już lepsze.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 18, 2012 7:47 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

No to kciuki za zdrówko i domek :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

bakakaj

 
Posty: 835
Od: Pon mar 26, 2012 7:37
Lokalizacja: Parczew

Post » Czw gru 20, 2012 10:15 Re: Psy go dorwały i rozdarły...zostały dwa...

Byłam, widziałam, zdjęcie zrobiłam. :D
Wkleję wieczorkiem, bo teraz nie mam kabelka, żeby z telefonu przerzucić.

No i wreszcie się o płeć dopytałam, bo ostatnio jakoś ... :oops:

To są dwie kocie dziewczynki.

Wchodziłam do nich dzisiaj po nocy - razem z wetem właziłam do lecznicy, bo byłam przed otwarciem. Leżały koło siebie w klatce od stony ściany, bo tam im najbezpieczniej.
Chrupki wyżarte, kuweta zużytkowana właściwie, kupa wzorcowa (dojrzałam jedno częściowo zagrzebaną, nie wiem, czy była druga, bo kuwetą się wet zajął i nie przyuważyłam :wink: ).
Oczka niezaropiałe (krówka ma jeszcze ślady pod oczkami), są w znacznie lepszej kondycji niż były w poniedziałek po południu.
Mają sucho, ciepło, bezpiecznie, tylko ... lecznica nie sprzyja socjalizacji.
One się boją cały czas. Jak wet wyciągał kuwetę, to się jakby bardziej do ściany przytulały.
Krówka wrzeszczy szeptem, a burasia się słowem nie odezwała.

Potrzeba cierpliwego spokojnego domku, żeby strach przezwycieżyły.
Trzymam kciuki.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 54 gości