Cosia,Czitka,Balbi,Mić-idzie jesień!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 04, 2012 19:56 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

pierwszy mróz na dachach
ślady swe zostawił
koronkami szronu
wietrzyk się zabawił

wrony kaczki wróble
swe chóry zebrały
na uczcie przy stawie
łabędziom śpiewały

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 05, 2012 11:10 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Nienawidzę zimy, bo mi więdną kwiatki
A kotom na dworze marzną uszy, łapki
I niech pójdzie w diabły
Ta koszmarna Buka
Co do okien mrozem i debetem puka :evil:

I ten wietrzyk mroźny niech spada w podskokach
Na listkach niech nie szroni, ani też po bokach
Anioły na drzewo, Mikołaj do domu
I niech mi tu nie sypie w nocy po kryjomu :evil:

Niech nic nie zamarza ani się nie bieli
Niech nie dmucha w ucha zwłaszcza po kąpieli
Zaraz sobie bilet na Hawaje kupię
Bo mam zimę z urokami głęboko gdzieś w nosie :wink:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 07, 2012 20:16 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

czitka pisze:Nienawidzę zimy, bo mi więdną kwiatki
A kotom na dworze marzną uszy, łapki
I niech pójdzie w diabły
Ta koszmarna Buka
Co do okien mrozem i debetem puka :evil:

I ten wietrzyk mroźny niech spada w podskokach
Na listkach niech nie szroni, ani też po bokach
Anioły na drzewo, Mikołaj do domu
I niech mi tu nie sypie w nocy po kryjomu :evil:

Niech nic nie zamarza ani się nie bieli
Niech nie dmucha w ucha zwłaszcza po kąpieli
Zaraz sobie bilet na Hawaje kupię
Bo mam zimę z urokami głęboko gdzieś w nosie :wink:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Bo weterynarzy zgraja
obcinają koniom... grzywy
przez co koń jest nieszczęśliwy

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 09, 2012 14:45 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

białe kwiaty mrozu
na szybach wyrosły
na niebie obłoki
wypatrują wiosny

ptaki w swoich gniazdach
przed zimnem się skryły
o wiośnie i kwiatach
i cieple marzyły

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 09, 2012 19:59 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Poetycki wątek mi się zrobił, no i bardzo dobrze :P
To teraz parę zdań prozą. Nawiało nam śniegu, a jutro ma padać podobno bardziej. Wtedy weźmiemy taką wielką szuflę i będziemy robić w ogrodzie różne tunele i skrzyżowania i inne zasadzki. Podstawa jest taka, żeby napadało minimum pół metra, bo wtedy dopiero jest zabawa w "nie ma kota" :P Tunele są kierunkowe, nie takie byle jakie. Jeden prowadzi do Hiltona, który w tym roku nie ma wersji zimowej, ale zawsze to kawałek dachu i siedzisko, pod siedziskiem stanowisko do chowania się. Drugi do komórki, gdzie jest specjalnie wycięta dziura w drzwiach. Trzeci od tarasu do drzwi wejściowych, czwarty pod taką wiatę na końcu ogrodu.
Gdy są gotowe tunele docelowe, przechodzimy do tuneli poprzecznych i innych labiryntów. Wiecie jak fajnie? Tylko ogony widać nad śniegiem, ja z tarasu mam wgląd w całość sytuacji, bo to trochę z góry. A one się czają, wyskakują, chowają, ale musi być tak góra minus trzy, jak za zimno, to nie ma zabawy 8).
Muszę bardziej sprawdzać termometr zewnętrzny, wczoraj rano patrzę- słońce! Wszystko się skrzy, stado w kolejce do wyjścia.
To otworzyłam te drzwi, koty biegiem przed siebie, ale zamarły w bezruchu i wsteczny....I to jaki szybki wsteczny!
Minus trzynaście było :evil:
I bęc na kocyki koło kominka! Tak lubimy najbardziej, ale drzewo nam się kończy....
No nic, byle do wiosny!
Obrazek
A najfajniej, to się w śniegu grzebie dołek na.... :oops:, czego nie udało nam się uwiecznić na zdjęciu.
Następnym razem :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2012 8:50 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Suuuuper !!! :D
My też marzniemy, bo : po pierwsze primo szlag nam trafił termometr o czym nie wiedzieliśmy i temperatury chodziły nam w granicach +12 do -4, a po drugie primo szlag nam trafił klimatyzację, czego też nie wiedzieliśmy, na szczęście sąsiadka zauważyła, że nam coś się dziwnie kopci z balkonu.
To drugie primo wynika z pierwszego primo, bo klimę można włączać tylko do -10, bo potem wirnik zamarza. Tak, więc jest wesoło :evil:
Koty są coraz większe, bo w tych syberyjskich warunkach syberyjskie ofutrzenie rośnie w oczach.
Mnie najbardziej fascynuje nie znane mi dotychczas ofutrzenie łap. Między poduszkami wyrastają długie kępy futra co by kotu stópki nie zmarzły :1luvu:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 10, 2012 12:49 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Hipcia pisze:(...)
My też marzniemy, bo : po pierwsze primo szlag nam trafił termometr o czym nie wiedzieliśmy (...)

Hipciu wywal w ogóle termometr - będziesz myślała, że jest ciepło. :D

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon gru 10, 2012 12:57 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Jakby tak jeszcze klimę można by było w ten sposób omamić to nie ma sprawy, niestety własne z jej powodu potrzebny mi jest dosyć dokładny pomiar temperatury.
Wstałam rano na termometrze -4, wiec luzik niestety klima nie uwierzyła ... :evil:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon gru 10, 2012 13:02 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Hipcia pisze:(...)
Wstałam rano na termometrze -4, wiec luzik niestety klima nie uwierzyła ... :evil:

Mam nadzieję, że nie na wewnętrznym?

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon gru 10, 2012 14:01 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Hipciu, słodkości, te kępki futra w łapkach u Barni i Betty, ja też tak chcę! Biorę szkło powiększające i sprawdzam u siebie. Wydaje mi się, że porastam, coś mnie łaskocze między palcami :P
Sprawdź u siebie! Podobno tak się może dziać, gdy skończy się drzewo do kominka i nawali klima. Trzeba obserwować!
Wojtek, nie udawaj, że nie porastasz, zdejmuj skarpetki i obserwuj. Tak przy klimach przeważnie się dzieje.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 10, 2012 19:17 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Obrazek

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon gru 10, 2012 20:31 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Ale ja nie chciałam nic złego :oops: A pewnie zaraz się okaże, żem czarownica i że to ja ściągnęłam śnieg. Pada :evil:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 10, 2012 22:06 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

Wojtuś , sliczne masz kapciuszki :mrgreen:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt gru 21, 2012 20:10 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

gwiazdy rozbłysły na niebie
w stawu się lustrze przejrzały
a drzew bezlistne gałęzie
zmierzchu melodię śpiewały

ptaki się skryły już w krzakach
księżyc swą łodzią wyruszył
i śnieg już swymi perłami
świerku igiełki oprószył

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 21, 2012 23:31 Re: Cosia,Czitka,Balbi,Mić-6 Przyszła Buka....

A ja powiem tak: od jutra nam się chyba dzień wydłuża (albo od dzisiaj :roll:) i bardzo dobrze! Nie będzie się już ciemno robiło za chwilę o czwartej, dosyć tego!
Koty durnieją, nie wiedzą, czy to noc, czy dzień i o co w ogóle chodzi. Mróz minus cztery, a w ogrodzie zielona trawa. Ptaki się drą.
Szczególnie jedna sroka. Słońce świeci (czasem) a łapy marzną. Czitusia z łysym brzusiem nie chce wychodzić wcale, bo pewnie jej zimno. Mić natomiast chce wychodzić, i to za furtkę, i gdzie polezie w to zimno? Marzną mi ręce i nogi, pomimo ofutrzenia, jak na załączonej przez Wojtka fotce, mam to samo :evil:
I niech się już nic nie skrzy, Mikołaje proszone o powrót do Finlandii, renifery takoż.
A w styczniu, to się już kocury wolno żyjące albo wychodzące zbierają w wyznaczonych przez siebie miejscach o bardzo określonej godzinie i tak tam siedzą. Godzinę, dwie, trzy....Siedzą i milczą. I słuchają. I siedzą. A potem się rozchodzą. Ale następnego dnia znowu wracają w to samo miejsce o tej samej godzinie i znowu siedzą. Czują nadchodzącą wiosnę, dzielą rewiry, o panienkach myślą....
Tak sobie ustalają plan działania. Mój Miciuś Pierwszy tak wychodził zawsze. Punktualnie o 16.27.....
Jeszcze chwila, niech tylko minie styczeń!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 8 gości