ogonek
siem przypomnę o bazarku
Rakea, bardzo dziękuję za bazarek dla Otwockich tzn moich kociastych.
merlok, bardzo dziękuję za wpłatę
Ucałuj Marysię i przytul dziewczynkę od nas.
Otworzyłam ostatni wór suchej karmy

. co nam ciocia Chatte sprawiła

Zapasy sie ukończyły. Nasze i nie nasze

resztki dawnej świetności zsypałam do jednego. 10kg to teraz prawie nic dla nas.

bo nie starcza nawet na m-c .A przecież jedzą i puszki. Strasznie żarłoczne kociaste. Zamówiłam wczoraj 2 wory Sanabelli -jakaś promocja jest w zoo. Bardzo dziękuje za pomoc
Żwir też idzie jak woda.Powoli kupujemy zapas peletu na święta bo znów susza w sklepach będzie.Tak jak nerki dla kociastych podwórkowych zaczynam gromadzić.Mrozek lekki by się zdał to za oknem może wylądować porcja.Nawet kilka by przy roztopach na wymyte okna sąsiadó krwia śnieżną pokapać

Teraz 10 kg nerek w tygodniu to mało

.Koty więcej jedzą. A dostaję suchego dostatek-w lato kupiłam im 40 kg jakiegoś badziewia i mieszam z lepsiejszymi .Jedzą.Dostają także puszki. Biznes panie, biznes rozkręcam.
Pokazał się dziś nowy kot.

Do Jędrka podobny, taki biały z szarym. Może wcześniej też bywał ale nie ujawnił się. Są postawione na paletach budki ,może w nich nocuje. Suche stoi ciągle (wymieniam co rano na nowe bo "parcieje" na mrozie) i on te suche podjadał. Nie znam go w ogóle. Albo wyrzucony albo wychodzący. Podobnego widziałm płaczącego na oknie balkonu.Nie chciano wpuścić go do środka.Teraz jest na nim wywieszka "sprzedam".Znaczy się na balkonie nie na kocie wywieszka dynda.Może to on?
Chorujemy nadal. Miś nie za dobrze. Nie je. Gorączka wieczorna utrzymuje się co dziennie .Po zastrzyku mały nabiera ochoty do życia i wtedy pakujemy na full w niego żarcia. Skiepścił mu się smak bo rossmanowskie tacki pasztecikowe głównie rąbie. A Maszeńka juniorki wh. Kupiłam w piątek 3x 4-paki i na dziś rano nie było już nic. Ten wyrzut głowdowy w Maszeńki oczach dodał mi odwagi .Ściągnęłam TZ z wyra by do sklepu po papu powędrował.
A tak swoją drogę we łbach kotom się po przewracało-zeszły w jedzeniu na psy.Kręcą nosem na inne dania.
Dziś z nimi do weta idziemy . Jest nasz doktorek.Oboje mają odstawiony już antybiotyk.Jednak wczoraj oboje spojrzeli na mnie pięknymi, wilgotnymi oczami.Szlag nas trafił.Oczydła się kiepszczą.TZ wyszedł z siebie bo malce i tak nędznie wyglądają a choroba nie odpuszcza. Dziś kichają .
Jedzie i Lucuś bo mu coś z pazurkiem się robi.Ma zaczerwieniony, podeszły ropką.Dlatego taki spokojny jest.Zdziwiona jego bezruchem zaczęłam go oglądać, obmacywać i znalazłam przyczynę.
Całe stadko jest na uodparniaczach.Dzięki iwonie66 za flakonik specyfiku

Zaczyna nam się szpital robić. Marysia też ma wilgotne oczyska.W niedzielę był ostatni antybiotyk.Może nam się uda z uodparniaczem.
Mało radośnie nam wtorek sie zaczął. Myślę o naszych domowcach by nie rozłożyły sie stadnie.Malców żal szczególnie bo chudzielce okropne.
Myślę dziś o tym nowym biedaku.I o rudej dziewuni-posesjowej sierocie. Co dzień się stawia rano.Jeszcze nie wychodzi na "moją" stronę ale już łepinką bodzie i wymrucza opowieści. Ktoś reflektuje na małą?
Na mailach cuda wianki dostaję jako odpowiedzi na ogłoszenia kotów. Ludzie porąbani deczko wpisują się w kontakty i pletą bzdury.Wczoraj miałam całego maila o...oszczędzaniu energii elektrycznej. W innym o partiach politycznych...Dziś taki kwiatek
Adres użytkownika 'evandenberg@optonline.net' .
------------------------------------------------------------
Ludzie , nie dajecie się zmnolpuiawać!Panie Czesławie H. , jakie pan bzdury opowiada i to człowiek po medycynie.A telefon komf3rkowy pan używa?Nie szkodzi panu?Ludzie nie daje się!Może zaraz usłyszę,że krowy mleka nie dają, czy kury jaj nie niosą i to wszystko przez wiatrakiCzyżbym przyciągała telepatycznie mało rezolutnych ludzi?Mądrych inaczej?Czy to nowy sposób na zabiecie wolnego czasu.
Nowy watek, jak mody pozwolą założe w weeknd.