Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2012 9:34 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

O rany :strach: Nie masz guza?
To gdzie stał ten transporter że zleciał Ci na głowę?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon gru 10, 2012 10:02 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Buuu :(
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 10, 2012 10:14 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Też jestem ciekawa :roll: Na półeczce nad głową? Zamiast lampki??
Penie ma guza, skoro ma rozcieta skórę :( Biedny Alienorek - same plagi zdrowotne :(
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 10, 2012 10:23 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Nie mam guza bo przez kilkucentymetrowe rozcięcia krew wypłynęła. A kontenerek stał na komodzie za łóżkiem - od kilku tygodni. Wszystko było ok do tej nocy - kiedy zlądowali na mojej głowie - jedynym niezasłoniętym kołdrą skrawku mojego ciała :roll: . Fuks jest zdolny inaczej i rozumek ma naprawdę malutki...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto gru 11, 2012 10:13 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Jak tam głowa?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto gru 11, 2012 11:09 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Boli trochę - głównie przy czesaniu. Jeszcze odpuściłam mycie głowy, bo przy dezynfekcji wczoraj znów trochę krwi poleciało a wolałabym żey się podleczyło - rany głowy strasznie krwawią, nawet te powierzchowne (jak moja). Poza tym wszystko ok, tylko Justin chyba znów żuł tapety i przez to wymiotował. On jest dość trudnoobsługiwalny, ale udało mi sie wczoraj podać mu maltpastę (jakby te wymioty od tego były). Zobaczę jak dziś będzie - oby dobrze :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 12, 2012 22:21 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Justin już nie wymiotuje, więc znalazłam sobie nowy powód do martwienia się - brzusio Lełosia. On jak chodzi to wygląda jak kotka w ciąży więc jutro młoda prawdopodobnie poleci do weta. No, chyba że będę pełna współczucia że ona tak świeżo po testach (próbnych gimnazjalnych) i pojedzie w piątek :wink: . Pewnie to z jedzenia i lenistwa, ale wiecie :oops: ...
Wczoraj przy przesypywaniu karmy kitten z wielkiego wora do pudeł wszyscy mieli dodatkową wyżerkę - najmniejszą Ciel, bo gdy Ala chowała moje futro do szafy, schował się w środku. Na to, by podnieść alarm nie wpadł. Zanim zeszłam na zawał uświadomiłam sobie, co się działo gdy kociątko znikło i wypuściłam gada - nie wiem jak ja przy nim nie osiwiałam :o .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro gru 12, 2012 23:21 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Alienor pisze:nie wiem jak ja przy nim nie osiwiałam :o .
spokojnie, zdążysz... ;)
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 13, 2012 5:34 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Jesoo Alienorku co to się tam dzieje?
dobrze że ten transporter nie lecial z szafy na Ciebie bo by było chyba gorzej
mam nadzieję że rana się szybko zagoi :ok:
Cieloto to wulkan jest :D przy tych maluchach to człowiek musi mieć oczy naokoło głowy
wszędzie to wlezie,znika,fakt siwych włosów przybywa
Trzymajcie się cieplutko :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw gru 13, 2012 9:00 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Pewnie to z jedzenia i lenistwa, ale wiecie .


Wiemy :mrgreen: :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25816
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 13, 2012 9:43 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Kciuki za pięknego Leosia :ok:
Może ten brzuszek to z nabrania ciałka? Moja otyła seniorka ma brzuch wielki jak ciężarówka tuż przed porodem i jak popatrzy się na nią z góry to wygląda jakby połknęła piłkę :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt gru 14, 2012 10:32 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

No w sumie tej brzuch Leona to raczej z jedzenia i małej ilości ruchu, ale tak trochę się boję czy aby na pewno. Ale się wstrzymuję chwilowo z wetem.
Wczoraj na kolację zrobiłam kotom serduszka i pierś podgotowane w małej ilości wody. Był sajgon: Ciel zadekował się na krześle i żądał donośnym wrzaskiem haraczu z każdego krojonego serducha, potem zjadł swoją porcję z miski, porcję Julinki i jeszcze jedną. Jak go pomacałam to brzuszek miał wystający i twardy jak dobrze napompowana piłka. Nie wiem gdzie to sie w nim mieści i jak to możliwe, że wciąż taki szczupły jest, mimo tej ilości jedzenia 8O. Rukia chlipnęła tylko trochę rosołku, skubnęła ociupinę piersi i zostawiła resztę dla Fuksa, który z rozkoszą spałaszował i jej porcję.
Czyli standardowo - ci, na których jedzeniu mi zależy jedzą mało, ci co mogliby odpuścić, pożerają jak szaleni :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt gru 14, 2012 10:55 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

normalka
skąd ja to znam :ryk:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76214
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 14, 2012 10:58 Re: Norka u Alienorka; Koi [*]

Tak, też to znam :twisted:

Alienor pisze:Nie wiem gdzie to sie w nim mieści i jak to możliwe, że wciąż taki szczupły jest, mimo tej ilości jedzenia 8O

rośnie chopak :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie gru 16, 2012 15:03 Re: Załamana norka u Alienorka; Leoś:(

Niestety brzuch Leona nie jest wynikiem jedzenia i małej ilości ruchu - tylko FIPa. Ala była u weta z nim i z Cielem - po USG i odciągnięciu części płynu diagnoza nie pozostawiła nadziei - to FIP. Jeszcze nie cierpi, ale to kwestia kilku dni :cry: . Nie wiem co ja takiego zrobiłam, że mnie to spotyka. Oddanie go do DS byłoby trudne, ale byłoby dla niego nowym początkiem, a tak... Pani przyjrzała się dokładnie pyszkowi Lełosia i okazało się, ze miał złamaną szczękę , która źle się zrosła.
Mały Ciel miał pobraną wyskrobinę z brzuszka (darł się jakby go zarzynali i trzymały go 2,5 osoby - Ala, pani technik a pani wet jedną ręką), na razie nadal się pryskamy, ale częściej. Wyniki około środy.
I to by było na tyle.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Kankan, zuza, zuzia115 i 15 gości