ZABERSOWE POKEMONY cz. 7 - święta lub czasopisma

[zabers]

Bo te artysty tylko wódke chlejo i nieustannie marudzo

I wygibasiajo się przy porzundnych ludziach, i plujo

Boś się pewnie wystroiła do tego teatru jak jakowaś dama na bal i teraz masz tego efekty
Gorąca kapiel,aspirynka i do łóżeczka ...hop I jak sobie to wyobraziłam to aż zzieleniałam z zazdrości,nie ,nie zazdraszczam choróbska ,ale tego łóżeczka Co nie którzy to na nockę dzisiaj popylac są zmuszeni eeech i jak tu żyć,jak życ

Adzie wystroiła - sweter grubaśny i trapery. Ale zgubiło mnie, tak podejrzewam, zapitalanie z tramwaju do domu. (od Pestki szłam pieszo, bo nic nie jechało)
Idziesz dziś na nockę? Ojacie. A tu śnieg pada i padał będzie.

[moś]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

[zabers]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

Asz nawieś?! Z kagankiem oświaty!
To szacun. To przytulam. Dzielność mośkowa + nieprzejednanie + czujność rewolucyjna - 10/10

[vivien]

Ja tam na wsi byłam już dzisiaj, w pracy - film dzieciom puszczałam, w ramach ukulturalniania wsi polskiej.

[Berenika]

U mnie póki co nic nie pada, ale ja przespałam 2 godziny z kotai pod kocem, to nie mam pojęcia, co na świecie słychać Dochodzę do siebie, bo trza Darmozjady ogarnąć, nakarmić, pomyć i do łóżek odstawić...
-8 pokazuje termometr. Na myśl o porannej wyprawie do szkoły już mi zimno.
Zabersik - gorąca kąpiel, a potem herbata z prądem albo aspirynka poitya czymś ciepłym i do wyra, najlepiej z kotami! O skarpetach nie wspomnę, bo już wiesz Poże pódzie se precz choróbsko, czego Ci życzę

[kotka doroty]

Padający śnieg to małe piwo,gorzej że,czeka mnie cala noc na nogach no ale to nie pierwsza i nie ostatnia nocka jakoś to przeżyje,aby do 6:00.I tak calutki tydzień Lubie nocki,tylko świąt nie lubie,pewnie już kartki świąteczne przychodzą błeeee....bedę stac i dzielic te paskudy fujjj

[moś]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

Asz nawieś?! Z kagankiem oświaty!
To szacun. To przytulam. Dzielność mośkowa + nieprzejednanie + czujność rewolucyjna - 10/10

Zabers, wlalas mi miod w moje skołatane serce siłaczki

[zabers]

Ja tam na wsi byłam już dzisiaj, w pracy - film dzieciom puszczałam, w ramach ukulturalniania wsi polskiej.

W niedzielę?

U mnie póki co nic nie pada, ale ja przespałam 2 godziny z kotai pod kocem, to nie mam pojęcia, co na świecie słychać Dochodzę do siebie, bo trza Darmozjady ogarnąć, nakarmić, pomyć i do łóżek odstawić...
-8 pokazuje termometr. Na myśl o porannej wyprawie do szkoły już mi zimno.
Zabersik - gorąca kąpiel, a potem herbata z prądem albo aspirynka poitya czymś ciepłym i do wyra, najlepiej z kotami! O skarpetach nie wspomnę, bo już wiesz Poże pódzie se precz choróbsko, czego Ci życzę

Nie pada, mówisz... Dobrze, ze dodałaś "póki co"
Prądu niet, ale koty są .Wsyskie csy! Zaraz zagonię do roboty, darmozjady jedne

Padający śnieg to małe piwo,gorzej że,czeka mnie cala noc na nogach no ale to nie pierwsza i nie ostatnia nocka jakoś to przeżyje,aby do 6:00.I tak calutki tydzień Lubie nocki,tylko świąt nie lubie,pewnie już kartki świąteczne przychodzą błeeee....bedę stac i dzielic te paskudy fujjj

Ja Ci kartek świątecznych nie dorzucę. Od paru lat już nie wysyłam. Dzwonię z życzeniami (Boszsz, jakie to wygodne - zawsze miałam problem co napisać, żeby nie było AŻ takie prostackie i oklepane)

[zabers]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

Asz nawieś?! Z kagankiem oświaty!
To szacun. To przytulam. Dzielność mośkowa + nieprzejednanie + czujność rewolucyjna - 10/10

Zabers, wlalas mi miod w moje skołatane serce siłaczki

(ile? ile tego miodu? będzie tak z pół kwarty? )

[kotka doroty]

Ja tez nie wypisuję i nie wysylam kartek światecznych,jak się ich nadzielę przez całą noc to potem mam tego po kukardkę fuujjj i nie piszę.Na czas świąt dostaję wtórnego analfabetyzmu i literek zapominam

[moś]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

Asz nawieś?! Z kagankiem oświaty!
To szacun. To przytulam. Dzielność mośkowa + nieprzejednanie + czujność rewolucyjna - 10/10

Zabers, wlalas mi miod w moje skołatane serce siłaczki

(ile? ile tego miodu? będzie tak z pół kwarty? )

Moge machniom na te slynne konfitury

[zabers]

Ja tez nie wypisuję i nie wysylam kartek światecznych,jak się ich nadzielę przez całą noc to potem mam tego po kukardkę fuujjj i nie piszę.Na czas świąt dostaję wtórnego analfabetyzmu i literek zapominam

tak się zastanawiam... coraz mniej (chyba) ludzi "kartkuje". sama widzę ile dostaję telefonów, sms, maili. chyba powoli kartki odchodzą do lamusa... sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle...

[zabers]

Jessu, ja jutro po tygodniowym lezeniu w łózku plackiem , jutro na rano do pracy- nawieś! Białą, bezkresna wieś...przytulcie

Asz nawieś?! Z kagankiem oświaty!
To szacun. To przytulam. Dzielność mośkowa + nieprzejednanie + czujność rewolucyjna - 10/10

Zabers, wlalas mi miod w moje skołatane serce siłaczki

(ile? ile tego miodu? będzie tak z pół kwarty? )

Moge machniom na te slynne konfitury

aj tam zaras słynne

[kotka doroty]

To nie jest tak że,coraz mniej...wracają ludzie do pisania kartek.Słowo pisane odręcznie jest cieplejsze w swojej wymowie niż taki sms czy mail.Parę lat temu rzeczywiście można było zauważyć zmniejszająca się ilośc kartek,teraz jest tego więcej,chociaż tak dużo jak kiedyś to już nigdy nie będzie.Pamiętam początki swojej pracy na Poczcie i pierwsze święta.....móój Boże ile tych wiązanek z kartkami w koszach poukładane było ledwie miejsca dla jednego ludzia zostawało,kosz na koszu a tam kartkowe wiązanki z czubkiem poukładane.To były prawdziwe żniwa świąteczne a ilez pięknych życzen można bylo odczytac(szkoda że,nie było wtedy czasu na przepisywanie czy kserowanie tego )Eeech wspomnienia ...to już piętnaste moje święta na Poczcie....kiedy to zleciało a jak wyjeżdżałam do Poznania to moja mam stwierdziła że wakacje sobie robię...proszę coś długie te wakacje...

[Berenika]

cosik drobnego, białego sypie z nieba