To ja z uporem maniaka

winduję słodkiego berbecia.
Ktoś ma jakieś pytania, propozycję? Odpowiem, wytłumaczę, opiszę....
Mały miał iśc na szczepionko w sobotę, ale było tak wstrętnie i zimno, iż nie miałam serca go mrozic. Ale najpóźniej w sobotę - mam nadzieję-zostanie zaszczepiony. Co do sterylki, poczekam jeszcze parę tygodni - a może to stanie się już w nowym domku małego potforka?
Naprawdę NIKT nie stracił głowy dla nieporadnego misia?
