Łódź - szylkretka trzyłapka chyba wróci z adopcji...

[elter]

Zbadałam grunt. Nie powinno być problemu z urabianiem Czekam na znak.

[hikora]

szansa dla koteczki!

[jolabuk5]

Zbadałam grunt. Nie powinno być problemu z urabianiem Czekam na znak.

Elter, a to by było na stałe? to suuuuper! Piszę pw!

[ruru]

[tamiss]

Mnóstwo dla Szylkretki

[jolabuk5]

Przeprowadzka szylkretki ma być za tydzień w piątek!

[ewa_mrau]

Przeprowadzka szylkretki ma być za tydzień w piątek!

... mry!

[MalgWroclaw]

Wciąż kciuki.

[jolabuk5]

Wciąż kciuki.

I słusznie, kciuki nadal potrzebne, bo jak to z kotami - nigdy nic nie wiadomo

[Mara S]

i co z tą przeprowadzką?

[ewa_mrau]

pewnie po południu!
... mry!

[jolabuk5]

Dokładnie - jutro, dziś Jola spróbuje dostarczyć szylkretkę do weta na przegląd. Joli wnuczek, 6-letni Kubuś jest w szpitalu, Jola przy nim dyżuruje do wieczora, dopóki jego mama nie skonczy pracy, dlatego w kocich sprawach mamy mały zastój.

Edit - szylkretka zaliczyła lecznicę.

[Alienor]

za szylkretkę i dla wszystkich ratujących kicię!

[elter]

Kicia w nowym domku. Mama odebrała ją wczoraj z lecznicy. Kicia ogromnie nieszczęśliwa i przerażona, mama mówi, że równie smutnego kota nigdy nie widziała. Wczoraj schowała się w dziurę i nie wychodziła, dopiero w nocy wyszła, zjadła i wypiła mleczko. Dzisiaj po długim czasie i podchodach dała się pogłaskać. Na razie mama oddała jej jeden pokój, z dala od jej kotów, bo nie wiadomo jak się zachowają. Do kuwetki jeszcze nie poszła, może ze stresu, bo w lecznicy załatwiła się w kuwetce.
Prosimy o kciuki, żeby adopcja się udała. Żeby Kicia zaufała i nie była tak potwornie nieszczęśliwa.

[hikora]