WZ- Mela i Fela są teraz Warszawianki!

to czekamy na zdjęcia :mrgreen:

No to się ogłosi...

Ale moim zdaniem trzeba pomyśleć, jak zapobiec takim sytuacjom, bo jeśli ktoś rozzuchwali się, to będzie problem.

Teresa jest od 2 dni w domu, po szpitalu. Ma tam pojawić się na ponowną kontolę w marcu.
Koteczki są młode, jedna to trikolorka, druga nędza straszna, bardzo wychudzona i wystraszona ( tricolorka odpasła się już trochę) Maja ok. 5 miesięcy. I na pewno nie są z Wólki. I nie widzę możliwości zapobieżenia takim sytuacjom

Rodzaj czujki zapalającej światło wokół domu i aktywowanej przez ruch dla odstraszenia nocnych i niechcianych gości?

Wkurza mnie żerowanie na ciężko chorych ludziach :evil:

To podrzucę taką czujkę bo mam niepotrzebną, ale tricolorke p. Stanisław znalazł w dzień!! w sieni, jak przytupta bida to wezmą , bo co zrobić, gdyby tych bid nie było...to wszystko jest do d...

Czekamy w takim razie na zdjęcia.

Byłam dzisiaj w Wólce - wszystko zdrowotnie jako-tako, drewno do palenia jest, odśnieżone jest, karma dla kotów dowieziona, czujka ruchu też i Mikołaj przekazał paczkę świąteczną.
I są dwa małe podrzutki, koteczki, jedna malutka, druga tak półroczna, już chyba do ciachnięcia. Tricolorka jest spokojna, pieszczoch, śpioch; biało-bura - ta większa, gaduła, spirytus i megamiziak, no po prostu urocza, wdrapała mi się po nogach na kolana i tam cały czas spała.
Były w bardzo złym stanie - koci katar, ta większa miała ropne gule zamiast oczu, ale już jest dobrze, po antybiotykach oczki czyste, trochę kaszle jeszcze. Zdjęcia załączy Randa, bo ja niekumata w tym pakiecie, starych wólkowców nie zrobiłam, bo se poszły w krzaczki, tylko Spryciarz się przywitał i też zniknął. I jeszcze od 2 dni przychodzi mix persa, ogromny szary, piękny, ale on tylko je i chodu na słomę albo gdzieś znika , do domu nie wchodzi. Ponoć byłby mocno adopcyjny.
Mam pytanie czy ktoś wie ile kasy jest na koncie Kastora? Bo jak pamiętam było coś 470. Dwa koty zostały zaszczepione, Spryciarz jeszcze nie, ale on wyczuwa kiedy jest wyjazd do Bielska i znika. A trzeba będzie ciachnąć kicie, no i szczepić, i ogłaszać :twisted:

I tak w kółko Macieju.
Świąteczne serdeczności dla WSZYSTKICH prosto z Wólki, ukłony, podziękowania itp. I ode mnie też. :1luvu:

A ode mnie - jakby była okazja - to proszę życzyć Pani Teresie - uups...nie chciała być "Panią" - to teresie i Stanisławowi duuuużooo zdrówka !

Chyba trzeba by było skontaktować się Kastorem. Ja nie mam pojęcia, ile tam zostało...

Evona, a ja czekalam :conf:

ehhhhhh. . . . . . :placz:

Przepraszam Pipi, ale nie mogłam wyjechać z podwórka za Sokołami, gdzie zawiozłam lokatora Twojej budy, i byłam w Wólce późno, na dodatek siadła mi żarówka w reflektorze, i musiałam wracać z jednym światłem aż do Łap do CPN. I spieprzylam zdjęcia, bo obiektyw zaparował. A tak ślisko w lasach, że zesztywniałam z mózgiem łącznie. :mrgreen:

Buda u Teresy. :s2: