
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dama Ya pisze:włóczka pisze:W temacie Dusi: w Łodzi w Żyrafie jest doktor zajmujący się ortopedią (przy okazji pytania w "mojej" lecznicy czy się zajmują złamanymi kocimi łapami okazało się że przypadki do składania odsyłają do niego). Tak że jak Andżelika zdecyduje, to albo mogę pójść tam skonsultować zdjęcie - albo może warto byłoby zadzwonić do niego i popytać co o przypadek Dusi PRZED zdjęciem, może np. coś zasugeruje. Obawiam się że z operacjami kręgosłupa nikt w Rsku nie ma doświadczenia...
Tak, tak polecam Żyrafę z Łodzi całym sercem! Zarówno panią doktor Magdę jak i doktora Wojtak, który jest doskonałym chirurgiem. Oboje są świetnymi diagnostami.
Dusia miałaby tam doskonałą opiekę.
NITKA/KARINKA pisze:Jest już grudniowa ankieta wewnętrzna Miau.
viewtopic.php?f=1&t=148574
Zapraszam do głosowania!
andzelika1952 pisze:Te 3 kociaki są już zabezpieczone. Buro-białemu maleństwu pękło to coś na oczku - wypłynęła wodnista wydzielina razem z krwią. Są osowiałe , zwłaszcza ten z najbardziej chorym oczkiem.Mama / wygląda na rasową kotkę /tam została, myślałam,że ci państwo którzy się kociakami opiekowali zostawią ją u siebie ale odmówili. Czarnulka to dziewczynka , pozostali to chłopcy.
Hanulka pisze:dla przypomnienia wieści o koteczkach KAN i wielkie potrzeby $ (szczepienia, odrobaczenie, leczenie + jak zawsze KARMA I ŻWIREK)![]()
to nie wszystkie koty KAN, tylko forumowe, wiele jest jeszcze pod opieką w piwnicach, działkach, na dt...
Wiki - ur. maj 2010r. trafiła do nas 24.04.2011 w b. ciężkim stanie/zapalenie płuc/. Po leczeniu od 1,5 roku przebywa w dość kiepskich warunkach lokalowych na DT /piwnica z zagrodzonym wybiegiem na dwór/ razem z Donią i AleKsikiem. Opiekunowie są cudownymi ludźmi, ale tak dłużej być nie powinno, aby były na tzw. tymczasie i nie miały szansy na normalny dom, tylko żyły w takim zawieszeniu. Ostatnie szczepienie - 9.05.2011, odrobaczenie - 9.05.2012, odpchlenie - 2.05.12. Sterylizowana.
Donia - ur. 09. 2010r. Jest w takiej samej sytuacji jak Wiki. Przywieziona do andżeliki1952 w ciężkim stanie. Ostatnie szczepienie - 24.05.2011, odrobaczenie - 2.05.2012, odpchlenie - 2.05.2012r. Sterylizowana.
Aleks - ur. 09.2010. Ma od urodzenie niewielkie objawy neurologiczne /zawraca się/. Ostatnie szczepienie - 24.05.2011, odrobaczenie - 2.05.2012, odpchlenie - 2.05.2012. Kastrowany.
Kacperek, Zenuś i Lusia - rodzeństwo urodzone w maju 2011r. Ich mama Sara szybko trafiła do adopcji; one niestety od 22 lipca 2011 mieszkały w mojej piwnicy, a kiedy otworzyliśmy KAN w grudniu 2011 zostały tam przeniesione. Ostatnie szczepienie - 22.08.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.04.2012. Sterylizacja/kastracje.
Mamba - ur. 2010r. Kotka z obciętą lewą stopką przedniej łapki. Mama 3-ch chłopaczków - Borysa, Wacusia i Gucia. - ur.06.2011. W wieku 2 miesięcy dzikuski trafiły do piwnicznej kotłowni i tam były dokarmiane. W grudniu przywiezione do KAN, gdzie nawet nikt się o nie nie zapyta. Bojaźliwe, chociaż bardzo próbują się miziać. Wystarczyłby chyba fajny domek i
wszystko byłoby inaczej. Ostatnie szczepienie - 16.09.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.05.2012r. Sterylizacja Mamby oraz kastracja chłopców.
Feluś - ur. 2009. to jeden z 7 kociaków, które w ub. roku przeżyły tragiczne wydarzenia. Jako łagodny kociak był złapany przez łobuzów za ogon i rzucony na dużą odległość. Został wówczas przerwany rdzeń kręgowy i trzeba było amputować martwy ogon. Feluś od wypadku ma kłopoty z pęcherzem. Ma nawracające zapalenie pęcherza, krwiomocz czasami nie może się wysikać pomimo leczenia. Konieczne jest badanie krwi czy nie dzieje się coś niedobrego z nerkami. Ostatnie szczepienie - 09.12.2011, odrobaczenie - 24.05.12, odpchlenie - 06.05.12. Kastrowany.
Miluś - ur. 09.2011r. Przyniesiony do nas w wieku 2 miesięcy. Przez 3 miesiące był na DT, ale Pani oddała go do KAN, ponieważ wzięła drugiego kotka na tymczas. /dla mnie niezrozumiałe, ale tak bywa/. Ostatnie szczepienie - 16.11.2011r. odrobaczenie - 31.05.2012, odpchlenie - 10.06.2012. Kastrowany.
Bączek - ur. 09.2010r. Okaleczony w podobny sposób jak Feluś - jest
także po amputacji ogona. Ostatnie szczepienie - 22.12.2011, odrobaczenie - 24.06.2012, odpchlenie - 06.05.2012. Kastrowany.
Maciek - ur. 2010r. Zabrany z interwencji ze wsi, gdzie byłyśmy w sprawie zagłodzonego na śmierć psa przy budzie. Kiedy odjeżdżałyśmy stamtąd kociak biegł za naszym samochodem i tak wybrał swój los. Po prostu nie chciał i nie mógł tam zostać. Dlatego chcemy, aby znalazł wreszcie swoje miejsce na ziemi, czyli ten wymarzony domek. Ostatnie szczepienie
- 19.12.2011, odrobaczenie - 30.06.2012, odpchlenie - 06.05.2012r. Kastrowany.
Olek - ur. 05.2011r. Dzikusek z działek. Pomimo tak długiego pobytu w KAN nie jest wylewny. Ciągle ma przymrużone lewe oczko /prawdopodobnie ktoś go drapnął/. Zakrapianie nie przynosi efektów. Ostatnie szczepienie - 16.11.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie -
10.06.2012. Kastrowany.
Zuzia - ur. 2010. Dzika kotka przywieziona z działek. Unika dotyku ręki, ale kiedy już jest głaskana rozpływa się z radości. Ostatnie szczepienie - 30.11.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.05.2012. Sterylizowana.
Tofik - ur. 06.2011r. Zabrany z bazarku, gdzie pod sklepami przechorował na koci katar całą zimę. Pozostały mu zamglone oczka i trzecie powieki. Ma także ucięty ogon - ok. 1/3
Był szalenie zaprzyjaźniony z Figą. Po jej adopcji strasznie przeżył jej nieobecność. Jeszcze nie szczepiony /brak funduszy/, ostatnie odrobaczenie - 27.05.2012, odpchlenie - 15.05.2012. Kastrowany.
Iga - ur. 10.2011r. Blokowa dzikuska. Szczepienie - 08.06.2012 -
odrobaczenie - 27.05.2012, odpchlenie - 30.05.2012. Sterylizowana.
Zojka - ur. 12.2011r. Śliczna, bojaźliwa kotka, siostrzyczka Lizy. Urodzone w jednej z blokowych kotłowni. W tej chwili prac. spółdzielni mieszkaniowej zakratował okienko i inne kociaki nie mogą się schronić. Wiadomość z ostatniej chwili /udało się zrobić dziurę w siatce/.
Szczepione - 24.06.2012, odrobaczone - 06.06.2012, odpchlone -
10.06.2012. Liza - sterylizowana, Zojka - nie - brak funduszy.
Czaruś - ur.04.2012. Jeden z czwórki maluchów podrzuconych na podwórko jednej z kamienic. Rodzeństwo poszło do adopcji, natomiast cudowny Czaruś nie miał tyle szczęścia. Został po 1,5 miesiąca zwrócony z tłumaczeniem, że pani wyjeżdża za granicę. Kiedy wrócił do KAN
był bardzo wystraszony, bał się kotów. Wszystko już wróciło do normy. Szczepiony - 15.06.2012, odrobaczony - 05.06.2012, odpchlony - 05.06.2012. Czeka go kastracja.
Albercik - ur. 10.2011r. Dziki kociak potrącony przez samochód /16.06.2012/. Miał zmiażdżoną miednicę, przez 3 tygodnie krwiomocz. Nie pozwalał się dotykać, wył, syczał, rzucał się na wyciągniętą rękę. Wszystkie zabiegi ratujące życie przez 3 miesiące były wykonywane, kiedy był przykryty siatką i kocykiem. Dzisiaj to nie ten sam kot, pomimo że ostrzega mnie syczeniem /króciutkim /, jest bardzo szczęśliwy, kiedy go smyram, czochram pod szyjką. Nigdy mnie nie ugryzł, ani nie drapnął. Pysio śmieje mu się z radości, kiedy go dotykam. Były obawy, że nigdy nie wstanie, jednak dzisiaj wiadomo, że może chodzić na trzech nóżkach. Czwartej nie da się chyba uratować, bo wisi i skręca się we wszystkie strony /praktycznie zostaje w tyle za kotem/. Konieczny kolejny RTG oraz decyzja, czy nóżkę da się uratować czy konieczna amputacja. Jest w niej czucie. Brak finansów. Szczepienie - 08.08.2012, odrobaczenie - 22.06.2012, odpchlenie - 26.06.2012. Kastrowany.
Dusia - ur. 10.2011. Kotka przyniesiona do mnie w stanie ogromnego wychudzenia, praktycznie niechodząca. Zmiany krzywicze kończyn, żeber. Okazuje się, że kotka ma uszkodzony kręgosłup /przy badaniu krzyczy/, widać, że chodzenie sprawia jej ból. Je na pół leżąco, wstaje tylko z trudnością do kuwety i szybciutko kładzie się na posłanku. Jest kochana, miziasta, gadająca i zabiegająca o głaskanie. Szczepiona - 26.09.2012, odrobaczona - 14.09.2012, odpchlona -14.09.2012. Konieczna sterylizacja i RTG, aby ustalić, co z tym kręgosłupem.
Nora - ur.2011r. Bezdomna dzikuska przywieziona wraz z 4 maluchami ze wsi. Przybyła do nas z zaawansowaną kaliciwirozą, maluchy z katarem. Kotka jest wspaniałą matką, zaopiekowała się także innymi malcami. Jej dzieci poszły już do adopcji. Odrobaczona - 30.06.2012,
odpchlona - 05.07.2012. Nieszczepiona, niesterylizowana.
Jędruś - ur. 2009r. kocurek, który przyszedł za mną, kiedy wracałam z KAN /ok. 1 km./ Wcześniej widywałam go wieczorem przy wystawianym przeze mnie jedzeniu pod moimi oknami. W ub. zimę w najcięższe mrozy udało mi się go przetrzymać razem z burą kotką Anulką i burym Iwanem
w ciepłej piwnicy, gdzie teraz trzymam maluchy. Koniecznie teraz chce się tam dostać. Jeśli ktoś kocha ogromne koty to Jędruś taki jest od 3 miesięcy. Jest wykastrowany, odrobaczony, odpchlony. Nieszczepiony.
Anula - ur. 2010r. Kotka miała właścicielkę. Mieszkała kiedyś w bloku na parterze i była kotką wychodzącą. Nie wiem, co się stało, że została bezdomna. Oddałam ją właścicielce, ale ponownie tej samej jeszcze nocy wróciła do mojej piwnicy. Pani ma już ponoć nową kotkę i o Anusi nie
chce słyszeć. Najgorsze dla mnie jest to, że Anula i Jędruś przychodzą do mnie pod drzwi na 1-sze piętro, a ja już więcej jak 7 kotów nie mogę mieć ze względów finansowych i oczywiście lokalowych. Najgorsza w tym wszystkim byłaby reakcja TŻ. Chodzi mi także o sąsiadów, bo one nikogo
się nie boją, a złośliwców u mnie w bloku jest wielu. Kotka często znikała na dłużej, ale wracała ponownie. Teraz nie było jej ponad 2 tygodnie, wróciła z kocim katarem i czerwonym oczkiem. Bardzo zaprzyjaźniła się z Jędrusiem, ale też zaraziła go katarem. Są leczone, praktycznie wyleczone, ale na jak długo, skoro jest coraz zimniej? Jak przeżyją kolejną zimę, skoro ta cieplutka /bo dogrzewana/piwnica jest zajęta przez maluchy i ich mamę Kikę, Albercika, Dusię i nowego
rudaska Bursztynka. Kotka jest wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona.
Iwan - ur. 2008 r. i od 2 lat przebywa u mnie w piwnicy. Razem z Jędrusiem, Anulką są kotami wychodzącymi. Jest strasznym płaczkiem, kiedy wchodzę to tak zawodzi, że wszyscy go słyszą. Odrobaczony, odpchlony. Konieczna kastracja i szczepienie.
Mika - ur. 2011r. Kotka porzucona pod blokiem w wysokiej ciąży. Sterylizowana. Odrobaczona - 02.08.2012, odpchlona - 04.08.2012. Nieszczepiona.
Felicja - ur. 2011r. Przywieziona do mnie przez kobietę, której babcia nie chce dwóch kotek i zostawia sobie tylko jedną. Była cała w kleszczach, strupach i oczywiście w ciąży. Ma uszkodzone i pomarszczone uszko. Jest bardzo opiekuńcza wobec innych kociaków. Wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona, nieszczepiona.
Kika - ur. 2010r. Mama 4 maluchów /wówczas ok. 12 dniowych/ podrzuconych w koszyku pod KAN. Kotka była w tak ogromnym szoku, że oczy chciały jej wyjść z orbit. Opiekuńcza dla innych kociąt, pozwalała się ssać wszystkim. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana.
Nieszczepiona.
Jagódka, Majka, Julek, Szaruś - to 4 dzieciaki kotki Kiki. Ur. ok. 12-14.08.2012 r. Jagódka, Majka, Julek - czarnuszki i Szaruś - piękny szary, pręgowany. Odrobaczone, odpchlone. Nie szczepione. Po podaniu surowicy /kontakt z pp/.
Mania - ur. 2011r. Kotka z działek - mama trzech kociaków. Zostały na działkach tylko dwa. Amelka /bura/ i Lenka /czarno- biała/. Nie wiadomo, co się stało z trzecim kotkiem. W trakcie leczenia kataru. Odrobaczone, odpchlone i zaszczepione.
Calineczka - ur. 04.2012. Przywieziona ze wsi razem z Norą i jej dziećmi. Jest delikatną, wręcz eteryczną kotką. Jest odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona. Czeka ją sterylizacja.
Julka - ur. 2011r. Oddana przez właścicielkę z powodu ciąży /nie kotki /. Niesiona za ogon, głową w dół. Panicznie boi się dotykania w tej okolicy. Bardzo chce być przy człowieku. Jest wysterylizowana, odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona.
Wikuś - ur. 06.2011r. Oddany z adopcji po 2 miesiącach. Bardzo dokuczają mu Maciek i Tofik - banda dwojga. Przebywa tylko na szafie lub lodówce, bo boi się zejść. Kiedy jesteśmy to próbuje chodzić po całym mieszkaniu. Jest cudownym, miłym i delikatnym kociakiem. Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany.
Alek - ur. 10.05.2012. Przyniesiony razem z siostrą w trybie interwencji /męczone na podwórku przez dzieci/. Ola poszła już do adopcji. Alek ma piękny kolor sierści - stalowa, pręgowana. Jest odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony.
Jaś - ur. 10.09.2012. Przywieziony do mnie razem z siostrzyczką przez małżeństwo, które widziało, jak zostały porzucone w rowie przez kobietę. Małgosia została już adoptowana. Jaś mruczy głośno przy najmniejszym dotknięciu. Jest odrobaczony i odpchlony. Otrzymał surowicę z krwi - kontakt z pp.
_ogonek_ pisze:moim zdaniem trzeba się zmobilizować i zebrać fundusze na weta i walczyć w Krakvecie.
Proponuję zmienić tytuł na taki, który będzie sugerował problemy z weterynarią, zbieraniem funduszy i na samym początku uwzględnić w pierwszym poście tę informację + informację o KV.
I info o zbiórce fantów na bazarek, koniecznie. Chyba nie ma żadnego bazarku na KAN?
Mogę przygarnąć fanty i wystawić, nie ma problemu!
Ja wrzucam bannerek do siebie, bo przegraliśmy obrożeW ostatniej chwili spadliśmy z 3 % z hakiem na ledwie 2 %
Podejrzane, że wszystkim głosy urosły w ostatnią godzinę, ale cóż...
_ogonek_ pisze:andzelika1952 pisze:Te 3 kociaki są już zabezpieczone. Buro-białemu maleństwu pękło to coś na oczku - wypłynęła wodnista wydzielina razem z krwią. Są osowiałe , zwłaszcza ten z najbardziej chorym oczkiem.Mama / wygląda na rasową kotkę /tam została, myślałam,że ci państwo którzy się kociakami opiekowali zostawią ją u siebie ale odmówili. Czarnulka to dziewczynka , pozostali to chłopcy.
Czy te kotki mają jakieś imiona?
I czy ta lista jest aktualna:Hanulka pisze:dla przypomnienia wieści o koteczkach KAN i wielkie potrzeby $ (szczepienia, odrobaczenie, leczenie + jak zawsze KARMA I ŻWIREK)![]()
to nie wszystkie koty KAN, tylko forumowe, wiele jest jeszcze pod opieką w piwnicach, działkach, na dt...
Wiki - ur. maj 2010r. trafiła do nas 24.04.2011 w b. ciężkim stanie/zapalenie płuc/. Po leczeniu od 1,5 roku przebywa w dość kiepskich warunkach lokalowych na DT /piwnica z zagrodzonym wybiegiem na dwór/ razem z Donią i AleKsikiem. Opiekunowie są cudownymi ludźmi, ale tak dłużej być nie powinno, aby były na tzw. tymczasie i nie miały szansy na normalny dom, tylko żyły w takim zawieszeniu. Ostatnie szczepienie - 9.05.2011, odrobaczenie - 9.05.2012, odpchlenie - 2.05.12. Sterylizowana.
Donia - ur. 09. 2010r. Jest w takiej samej sytuacji jak Wiki. Przywieziona do andżeliki1952 w ciężkim stanie. Ostatnie szczepienie - 24.05.2011, odrobaczenie - 2.05.2012, odpchlenie - 2.05.2012r. Sterylizowana.
Aleks - ur. 09.2010. Ma od urodzenie niewielkie objawy neurologiczne /zawraca się/. Ostatnie szczepienie - 24.05.2011, odrobaczenie - 2.05.2012, odpchlenie - 2.05.2012. Kastrowany.
Kacperek, Zenuś i Lusia - rodzeństwo urodzone w maju 2011r. Ich mama Sara szybko trafiła do adopcji; one niestety od 22 lipca 2011 mieszkały w mojej piwnicy, a kiedy otworzyliśmy KAN w grudniu 2011 zostały tam przeniesione. Ostatnie szczepienie - 22.08.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.04.2012. Sterylizacja/kastracje.
Mamba - ur. 2010r. Kotka z obciętą lewą stopką przedniej łapki. Mama 3-ch chłopaczków - Borysa, Wacusia i Gucia. - ur.06.2011. W wieku 2 miesięcy dzikuski trafiły do piwnicznej kotłowni i tam były dokarmiane. W grudniu przywiezione do KAN, gdzie nawet nikt się o nie nie zapyta. Bojaźliwe, chociaż bardzo próbują się miziać. Wystarczyłby chyba fajny domek i
wszystko byłoby inaczej. Ostatnie szczepienie - 16.09.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.05.2012r. Sterylizacja Mamby oraz kastracja chłopców.
Feluś - ur. 2009. to jeden z 7 kociaków, które w ub. roku przeżyły tragiczne wydarzenia. Jako łagodny kociak był złapany przez łobuzów za ogon i rzucony na dużą odległość. Został wówczas przerwany rdzeń kręgowy i trzeba było amputować martwy ogon. Feluś od wypadku ma kłopoty z pęcherzem. Ma nawracające zapalenie pęcherza, krwiomocz czasami nie może się wysikać pomimo leczenia. Konieczne jest badanie krwi czy nie dzieje się coś niedobrego z nerkami. Ostatnie szczepienie - 09.12.2011, odrobaczenie - 24.05.12, odpchlenie - 06.05.12. Kastrowany.
Miluś - ur. 09.2011r. Przyniesiony do nas w wieku 2 miesięcy. Przez 3 miesiące był na DT, ale Pani oddała go do KAN, ponieważ wzięła drugiego kotka na tymczas. /dla mnie niezrozumiałe, ale tak bywa/. Ostatnie szczepienie - 16.11.2011r. odrobaczenie - 31.05.2012, odpchlenie - 10.06.2012. Kastrowany.
Bączek - ur. 09.2010r. Okaleczony w podobny sposób jak Feluś - jest
także po amputacji ogona. Ostatnie szczepienie - 22.12.2011, odrobaczenie - 24.06.2012, odpchlenie - 06.05.2012. Kastrowany.
Maciek - ur. 2010r. Zabrany z interwencji ze wsi, gdzie byłyśmy w sprawie zagłodzonego na śmierć psa przy budzie. Kiedy odjeżdżałyśmy stamtąd kociak biegł za naszym samochodem i tak wybrał swój los. Po prostu nie chciał i nie mógł tam zostać. Dlatego chcemy, aby znalazł wreszcie swoje miejsce na ziemi, czyli ten wymarzony domek. Ostatnie szczepienie
- 19.12.2011, odrobaczenie - 30.06.2012, odpchlenie - 06.05.2012r. Kastrowany.
Olek - ur. 05.2011r. Dzikusek z działek. Pomimo tak długiego pobytu w KAN nie jest wylewny. Ciągle ma przymrużone lewe oczko /prawdopodobnie ktoś go drapnął/. Zakrapianie nie przynosi efektów. Ostatnie szczepienie - 16.11.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie -
10.06.2012. Kastrowany.
Zuzia - ur. 2010. Dzika kotka przywieziona z działek. Unika dotyku ręki, ale kiedy już jest głaskana rozpływa się z radości. Ostatnie szczepienie - 30.11.2011, odrobaczenie - 24.05.2012, odpchlenie - 06.05.2012. Sterylizowana.
Tofik - ur. 06.2011r. Zabrany z bazarku, gdzie pod sklepami przechorował na koci katar całą zimę. Pozostały mu zamglone oczka i trzecie powieki. Ma także ucięty ogon - ok. 1/3
Był szalenie zaprzyjaźniony z Figą. Po jej adopcji strasznie przeżył jej nieobecność. Jeszcze nie szczepiony /brak funduszy/, ostatnie odrobaczenie - 27.05.2012, odpchlenie - 15.05.2012. Kastrowany.
Iga - ur. 10.2011r. Blokowa dzikuska. Szczepienie - 08.06.2012 -
odrobaczenie - 27.05.2012, odpchlenie - 30.05.2012. Sterylizowana.
Zojka - ur. 12.2011r. Śliczna, bojaźliwa kotka, siostrzyczka Lizy. Urodzone w jednej z blokowych kotłowni. W tej chwili prac. spółdzielni mieszkaniowej zakratował okienko i inne kociaki nie mogą się schronić. Wiadomość z ostatniej chwili /udało się zrobić dziurę w siatce/.
Szczepione - 24.06.2012, odrobaczone - 06.06.2012, odpchlone -
10.06.2012. Liza - sterylizowana, Zojka - nie - brak funduszy.
Czaruś - ur.04.2012. Jeden z czwórki maluchów podrzuconych na podwórko jednej z kamienic. Rodzeństwo poszło do adopcji, natomiast cudowny Czaruś nie miał tyle szczęścia. Został po 1,5 miesiąca zwrócony z tłumaczeniem, że pani wyjeżdża za granicę. Kiedy wrócił do KAN
był bardzo wystraszony, bał się kotów. Wszystko już wróciło do normy. Szczepiony - 15.06.2012, odrobaczony - 05.06.2012, odpchlony - 05.06.2012. Czeka go kastracja.
Albercik - ur. 10.2011r. Dziki kociak potrącony przez samochód /16.06.2012/. Miał zmiażdżoną miednicę, przez 3 tygodnie krwiomocz. Nie pozwalał się dotykać, wył, syczał, rzucał się na wyciągniętą rękę. Wszystkie zabiegi ratujące życie przez 3 miesiące były wykonywane, kiedy był przykryty siatką i kocykiem. Dzisiaj to nie ten sam kot, pomimo że ostrzega mnie syczeniem /króciutkim /, jest bardzo szczęśliwy, kiedy go smyram, czochram pod szyjką. Nigdy mnie nie ugryzł, ani nie drapnął. Pysio śmieje mu się z radości, kiedy go dotykam. Były obawy, że nigdy nie wstanie, jednak dzisiaj wiadomo, że może chodzić na trzech nóżkach. Czwartej nie da się chyba uratować, bo wisi i skręca się we wszystkie strony /praktycznie zostaje w tyle za kotem/. Konieczny kolejny RTG oraz decyzja, czy nóżkę da się uratować czy konieczna amputacja. Jest w niej czucie. Brak finansów. Szczepienie - 08.08.2012, odrobaczenie - 22.06.2012, odpchlenie - 26.06.2012. Kastrowany.
Dusia - ur. 10.2011. Kotka przyniesiona do mnie w stanie ogromnego wychudzenia, praktycznie niechodząca. Zmiany krzywicze kończyn, żeber. Okazuje się, że kotka ma uszkodzony kręgosłup /przy badaniu krzyczy/, widać, że chodzenie sprawia jej ból. Je na pół leżąco, wstaje tylko z trudnością do kuwety i szybciutko kładzie się na posłanku. Jest kochana, miziasta, gadająca i zabiegająca o głaskanie. Szczepiona - 26.09.2012, odrobaczona - 14.09.2012, odpchlona -14.09.2012. Konieczna sterylizacja i RTG, aby ustalić, co z tym kręgosłupem.
Nora - ur.2011r. Bezdomna dzikuska przywieziona wraz z 4 maluchami ze wsi. Przybyła do nas z zaawansowaną kaliciwirozą, maluchy z katarem. Kotka jest wspaniałą matką, zaopiekowała się także innymi malcami. Jej dzieci poszły już do adopcji. Odrobaczona - 30.06.2012,
odpchlona - 05.07.2012. Nieszczepiona, niesterylizowana.
Jędruś - ur. 2009r. kocurek, który przyszedł za mną, kiedy wracałam z KAN /ok. 1 km./ Wcześniej widywałam go wieczorem przy wystawianym przeze mnie jedzeniu pod moimi oknami. W ub. zimę w najcięższe mrozy udało mi się go przetrzymać razem z burą kotką Anulką i burym Iwanem
w ciepłej piwnicy, gdzie teraz trzymam maluchy. Koniecznie teraz chce się tam dostać. Jeśli ktoś kocha ogromne koty to Jędruś taki jest od 3 miesięcy. Jest wykastrowany, odrobaczony, odpchlony. Nieszczepiony.
Anula - ur. 2010r. Kotka miała właścicielkę. Mieszkała kiedyś w bloku na parterze i była kotką wychodzącą. Nie wiem, co się stało, że została bezdomna. Oddałam ją właścicielce, ale ponownie tej samej jeszcze nocy wróciła do mojej piwnicy. Pani ma już ponoć nową kotkę i o Anusi nie
chce słyszeć. Najgorsze dla mnie jest to, że Anula i Jędruś przychodzą do mnie pod drzwi na 1-sze piętro, a ja już więcej jak 7 kotów nie mogę mieć ze względów finansowych i oczywiście lokalowych. Najgorsza w tym wszystkim byłaby reakcja TŻ. Chodzi mi także o sąsiadów, bo one nikogo
się nie boją, a złośliwców u mnie w bloku jest wielu. Kotka często znikała na dłużej, ale wracała ponownie. Teraz nie było jej ponad 2 tygodnie, wróciła z kocim katarem i czerwonym oczkiem. Bardzo zaprzyjaźniła się z Jędrusiem, ale też zaraziła go katarem. Są leczone, praktycznie wyleczone, ale na jak długo, skoro jest coraz zimniej? Jak przeżyją kolejną zimę, skoro ta cieplutka /bo dogrzewana/piwnica jest zajęta przez maluchy i ich mamę Kikę, Albercika, Dusię i nowego
rudaska Bursztynka. Kotka jest wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona.
Iwan - ur. 2008 r. i od 2 lat przebywa u mnie w piwnicy. Razem z Jędrusiem, Anulką są kotami wychodzącymi. Jest strasznym płaczkiem, kiedy wchodzę to tak zawodzi, że wszyscy go słyszą. Odrobaczony, odpchlony. Konieczna kastracja i szczepienie.
Mika - ur. 2011r. Kotka porzucona pod blokiem w wysokiej ciąży. Sterylizowana. Odrobaczona - 02.08.2012, odpchlona - 04.08.2012. Nieszczepiona.
Felicja - ur. 2011r. Przywieziona do mnie przez kobietę, której babcia nie chce dwóch kotek i zostawia sobie tylko jedną. Była cała w kleszczach, strupach i oczywiście w ciąży. Ma uszkodzone i pomarszczone uszko. Jest bardzo opiekuńcza wobec innych kociaków. Wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona, nieszczepiona.
Kika - ur. 2010r. Mama 4 maluchów /wówczas ok. 12 dniowych/ podrzuconych w koszyku pod KAN. Kotka była w tak ogromnym szoku, że oczy chciały jej wyjść z orbit. Opiekuńcza dla innych kociąt, pozwalała się ssać wszystkim. Jest odrobaczona, odpchlona i wysterylizowana.
Nieszczepiona.
Jagódka, Majka, Julek, Szaruś - to 4 dzieciaki kotki Kiki. Ur. ok. 12-14.08.2012 r. Jagódka, Majka, Julek - czarnuszki i Szaruś - piękny szary, pręgowany. Odrobaczone, odpchlone. Nie szczepione. Po podaniu surowicy /kontakt z pp/.
Mania - ur. 2011r. Kotka z działek - mama trzech kociaków. Zostały na działkach tylko dwa. Amelka /bura/ i Lenka /czarno- biała/. Nie wiadomo, co się stało z trzecim kotkiem. W trakcie leczenia kataru. Odrobaczone, odpchlone i zaszczepione.
Calineczka - ur. 04.2012. Przywieziona ze wsi razem z Norą i jej dziećmi. Jest delikatną, wręcz eteryczną kotką. Jest odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona. Czeka ją sterylizacja.
Julka - ur. 2011r. Oddana przez właścicielkę z powodu ciąży /nie kotki /. Niesiona za ogon, głową w dół. Panicznie boi się dotykania w tej okolicy. Bardzo chce być przy człowieku. Jest wysterylizowana, odrobaczona, odpchlona i zaszczepiona.
Wikuś - ur. 06.2011r. Oddany z adopcji po 2 miesiącach. Bardzo dokuczają mu Maciek i Tofik - banda dwojga. Przebywa tylko na szafie lub lodówce, bo boi się zejść. Kiedy jesteśmy to próbuje chodzić po całym mieszkaniu. Jest cudownym, miłym i delikatnym kociakiem. Jest odrobaczony, odpchlony, zaszczepiony i wykastrowany.
Alek - ur. 10.05.2012. Przyniesiony razem z siostrą w trybie interwencji /męczone na podwórku przez dzieci/. Ola poszła już do adopcji. Alek ma piękny kolor sierści - stalowa, pręgowana. Jest odrobaczony, odpchlony i zaszczepiony.
Jaś - ur. 10.09.2012. Przywieziony do mnie razem z siostrzyczką przez małżeństwo, które widziało, jak zostały porzucone w rowie przez kobietę. Małgosia została już adoptowana. Jaś mruczy głośno przy najmniejszym dotknięciu. Jest odrobaczony i odpchlony. Otrzymał surowicę z krwi - kontakt z pp.
Zaktualizowałam wydarzenie, zmieniłam tytuł, dodałam info o potrzebnej kasie na weta:
http://www.facebook.com/events/467017403329345/
Bardzo proszę udostępniać.
Dodałam też Dusię, jej nowe fotki i poprosiłam o wsparcie na leczenie.
Coś jeszcze?
Aaa, zdjęcia od Dama_Ya - proszę rozszyfrować, dobrze?
Ja mam swoje podejrzenia, ale nie wiem:
https://lh6.googleusercontent.com/-9yHO ... 512/56.jpg FELICJA
https://lh3.googleusercontent.com/-K5nc ... 600/28.jpg Tu bym Wacka posądzała... ALBO MAMBA
https://lh6.googleusercontent.com/-brLP ... 600/36.jpg MACIUŚ
https://lh3.googleusercontent.com/-LO6A ... 600/41.jpg LUSIA/ZENUŚ
https://lh4.googleusercontent.com/-do1f ... 512/48.jpg BĄCZEK
https://lh5.googleusercontent.com/-ZtPA ... 600/52.jpg JLCIA
https://lh6.googleusercontent.com/-9HwA ... 512/62.jpg TOFIK (CO ON MA Z POWIEKAMI?)
https://lh4.googleusercontent.com/-DPt8 ... 512/65.jpg BORYS
https://lh5.googleusercontent.com/-yzsR ... 600/71.jpg MILUŚ
https://lh5.googleusercontent.com/-ZWAP ... 512/75.jpg JĘDRUŚ?
https://lh6.googleusercontent.com/-AFOS ... 600/81.jpg GUCIO
https://lh5.googleusercontent.com/-G4VZ ... 600/92.jpg JULKA
https://lh3.googleusercontent.com/-iTDo ... 600/98.jpg FELUŚ
To nie wszystkie, jest ich tam więcej,ale tamtych to totalnie nie ogarniam
Jestem Prezesem Fundacji Kocia Dolina z Inowrocławia. Współzawodniczymy na forum Miau w wątku pomocowym Krakvetu i stąd dowiedziałam się o Arce. Nie pomożemy finansowo, ale sami byliśmy w podobnej sytuacji. Coś zatem chcę dla Was zrobić. Po pierwsze - macie mało lubiących na FB, a a ostatnio właśnie akcje tutaj robione przynoszą nam największą kasę. Czy mogę nagłaśniać Waszą sprawę we wszystkich mediach i an wszystkie możliwe sposoby w sieci? Po drugie - czy jest na podorędziu jakaś osoba, która potrafi pisac programy o dofinansowanie? Do 14 stycznia w Funduszu Inicjatyw Obywatelskich można zgłaszać wnioski o dofinansowanie. My dostaliśmy w 2008 roku kasę na karmę i sterylki. Potem już nie, bo program musi być innowacyjny. Można dostać naprawdę sporo pieniędzy. Dużo punktów dostaje się za innowacyjność i za partnerstwo z inną organizacją lub z jednostką samorządu. Szkoły są jednostką samorządu, a możecie podpisać umowę ze szkołą - dzieciaki uczą się empati, opieki nad zwierzetami itp. a Wy robicie swoje. Wnioski do 40 tys. wymagają wkłądu włąsnego niefinansowego (tu np. wylicza sie pracę wolontariuszy), wnioski od 40 do 150 tys. wymagają wkładu finansowego. Nie trzeba jednak tych pieniędzy miec na koncie, one musza byc wpisane w projekt, a dobra księgowa i kreatywny zarząd zawsze da radę z rozpisaniem kosztów. Moge przysłac nasz wniosek z 2008 roku. Nieco inne kwoty, ale przynajmniej gotowe odpowiedzi do punktów opisowych będą. Kasa będzie dopiero w maju, jak wniosek przejdzie, ale będzie...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 415 gości