O Hultaju: "Nie bedzie problemow. Cala noc spal przytulony w lozku a od rana lezy z nami na kanapie. Nic nie zamykalismy go i niemiauczal smutny ani nic w tym stylu*). Jak sniadanie dostawal to od razu wiedzial ze jego miseczki" *) za to nalał na podłogę i narobił do kosza z kasztanami zbieranymi całą jesień A mówiłam, żeby zamknąć z kuwetą chociaż na godzinę/dwie - niech się wyciszy i zorientuje w przestrzeni... NieE "nie mieliśmy sumienia"
Ostatnio edytowano Czw gru 06, 2012 18:40 przez OKI, łącznie edytowano 1 raz
Tak. I wywalili na balkon na wietrzenie do wiosny Żwir ten sam ma, tylko mieszkanie wieeeelkie, chłopak zaaferowany to i nie miał czasu szukać. Michy to co innego - jakoś mnie nie dziwi, że namierza od pierwszego razu Tym bardziej, że wczoraj pojechał na głodniaka, więc kolację dostał na dzień dobry w nowym domu (dopiero po zjedzeniu zaczął coś podejrzewać )
Zezolek Jeżynka na pierwszym zdjęciu zdaje się mówić: "na mnie patrzeć, ja jestem najpiękniejsza a nie telewizor!". Duża chyba bardzo ją kocha, skoro kota jest jej rysunkową inspiracją Miód na serducho!
Hultaj jest jedynak póki co? Szkoda, że Duży taki oporny, jak Duża chętna ale fajnie, że ma chłopak swoje miejsce już i nie będzie Cię męczył dziwny pan w jego sprawie