Muchomorek ['] walczyliśmy 9 m-cy, na próżno

ale wieścí

cały czas czytam, że biedny Staś samotny :placz:

no to chciałam zrobić dobry :oops:

jak na Widzewie to możemy podglądać przez lornetkę czy wszystko ok

bardzo się cieszę, w końcu się doczekał

Ale super!
Wreszcie się doczekał :ok:

Magija pisze:jak na Widzewie to możemy podglądać przez lornetkę czy wszystko ok
bardzo się cieszę, w końcu się doczekał

Pani nas zapraszała, jakbyśmy byli w okolicy

Stasio chodzi i szuka Oresta. Nie miągwi, nie płacze, po prostu zginął mu kolega i poszukuje. Gabryś na szczęście troszkę się z nim bawi...

ojej, Stasieńku...

Sól zostawiłam w lecznicy.

mgska pisze:ojej, Stasieńku...

Sól zostawiłam w lecznicy.

super, to jeszcze mi powiedz, co dokładnie mam z nią zrobić? :oops:

bo posolenie Staśka chyba nie zadziała...

Będziecie stosować medycynę alternatywną

Fantastycznie, że Orest już we własnym domku doopkę grzeje

Stasiek, zdrowiej i uważaj żeby Ci Duża nie przysoliła :strach:

hmmm...
1 łyżeczka na szklankę wrzącej wody, chyba nie powinno być za mocne

inhalacje są ciężkie do przeprowadzenia, bo po pierwsze Stasiu się denerwuje w zamkniętym transporterku, a po drugie - oczywiście wszyscy MUSZĄ zaglądać pod kocyk :twisted:

byliśmy dziś u Ani, Stasio świszcze na końcu wydechu, cokolwiek to znaczy. Dostał SZÓSTY antybiotyk... na pięć dni. Ręce mi opadły i wiszą nadal, zaraz nad majtkami

Ale za to Staś waży dwa razy tyle, co na początku :dance:

Ania powiedziała, że urósł, chociaż osobiście tego nie widzę

czy koty miewają astmę?
gupie pytanie :oops:

pozytywka pisze:czy koty miewają astmę?
gupie pytanie

miewają, ale wtedy zareagowałby już miesiąc temu, bo dostawał steryd. Poza tym z badań krwi wyszedł stan zapalny...
Ale koty miewają też uczulenia! znaczy takie oddechowe. Tonio, mały burasek ze schronu - podobnie jak Stasio - leczony był dwa miesiące. Nic mu nie było, tylko kichał i pocharkiwał od czasu do czasu. Poszedł do domu w takim stanie, a domek - zaprzyjaźniony z wetami - zrobił testy alergiczne. Tonio jest uczulony... na kurz! :roll:

no bo właśnie chciałam zadać durne pytanie, czy koty miewaja uczulenie na sierść psa :roll:

(moje dziecko ma)

pozytywka pisze:no bo właśnie chciałam zadać durne pytanie, czy koty miewaja uczulenie na sierść psa (moje dziecko ma)

skoro mogą mieć na kurz to pewnie i na psią sierść też chyba mogą?..? Też miałam, jako dziecko. Chyba. Bo objawiało się to - o ile pamiętam - ciągłym osłabieniem. Kataru i łez nie pamiętam. W każdym bądź razie skończyło się śródmiąższowym zapaleniem płuc - kompletnie bezobjawowym na początku (oprócz tego osłabienia i ogólnej niemocy, która oczywiście została przez rodziców nazwana niechcemisięniem ) - dopiero jak wróciłam z obozu o połowę chudsza, zapadnięta taka jakaś i szara na twarzy to mamusia stwierdziła, że coś jednak to dziecko nieteges jest.

Muchomorek ['] walczyliśmy 9 m-cy, na próżno

Kto przegląda forum