Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 03, 2012 20:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:Obrazek

Śliczne obie :1luvu: Za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Wto gru 04, 2012 13:11 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Doberek Aluś z resztą!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 05, 2012 9:32 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

czarna.wdowa pisze:trzymam kciuki za malutką

Dzięki :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 9:34 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Miłej pracy!

Nie było źle, zamknęłam przybytek i poszłam w miasto na prawie dwie godziny. Nieraz tak się złoży, rzadko bo rzadko ale jednak że można jak się akurat wszyscy wyniosą a musiałam wyjść :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 9:35 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

fantasia1983 pisze:Fajnie Was widzieć! buziaczki i miłego dnia :wink:

Dziękujemy :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 9:58 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Sihaja pisze:Fajna mała :) Rehabilitacja dużo daje, tylko trzeba też i dużo czasu poświęcić. W domku też ćwiczyć. I będzie dobrze :) Pozdrowionka :)

Będą ćwiczyć, będą :) Ja sobie zdaję sprawę, że dużo czasu i systematyczności, młody też był męczony przez mnie jako dziecko. I to mocno męczony. Kolanka się pieknie naprawiły, niestety skolioza nie :( Bo okazało się po czasie, że to taka choroba jedna nie zwykła skolioza. A ja normalnie meczyłam dzieciaka bo lekarz mi zarzucał, że chyba za mało ćwiczymy, ech... Różnie to bywa. Teraz mnie ciekawi, czy to może być dziedziczne.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 9:59 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Hej już jestem Aluś :)
Miziaki dla koteczków

Dobrze, ze już jesteś :) Koteczki dziękują :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 10:00 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

shira3 pisze:

Śliczne obie :1luvu: Za zdrówko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:[/quote]
Bo mnie dużo widać :lol:
Za kciuki dziękujemy :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 10:01 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Doberek Aluś z resztą!

Witaj skarbie :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 10:28 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Cześć kochane :1luvu:

Przeziębiona jestem, kuruję się :( Bardzo proszę o kciuki za zdrówko bo mam tyyyle spraw, a jestem uwięziona w domu :( Nie brałam Dopel Herz-u na odporność i mam. Brałam i przerwałam, a bo kasy nie miałam i tak jakoś. Już łykam :)

Jestem bardzo zadowolona, bo udaje mi się kupić różne potrzebne rzeczy za niewielkie pieniądze w temacie ślub/chrzciny :D Niech będzie allegro bogosławione! :lol: (niekiedy)
Bo wiecie, musimy wyposażyć w co nieco młodych i małą, bo oni sami to wiecie.
Ja też będę chrzestną i świadkiem od razu. Mój siostrzeniec (chrześniak :) ) i ja. Bo ze strony Madzi... no nie da rady nic załatwić więc oboje muszą być z naszej. Taka stara chrzestna :mrgreen: No trudno. A wiecie, że teraz nie tak łatwo o chrzestnych? :lol: Wielu młodych nie chce mieć z kościołem nic wspólnego lub do bierzmowania nie "dociagają" itd. Za moich czasów bierzmowanie było rok po komuni, tak "z urzędu". Teraz są wielkie przygotowania, roczne chodzenie z poświadczeniami, że się było na tym czy na tym, "egzaminy", niedobrze. Wiem, że niby świadomie mają je brać, ale taka to tam ich świadomość. Albo sami chcą to nie ma problemu, albo rodzice muszą mieć wpływ dość spory na postępowanie dziecka w tej kwestii. Jeśli wpływu takiego nie mają, dziecko z rodzaju stanowczych i upratych i mających swoje zdanie nic nie zrobią. A potem przy chęci brania czy to ślubu (poglądy się zmieniają niekiedy :) ) czy właśnie bycia chrzestnym kłopoty, które dodatkowo odstręczają.
Czy analizowałyście kiedyś ten przesąd(?) że po chrzestnych coś się ma? (w charakterze, postępowaniu). No mój chrześniak ma po mnie naprawdę dużo :lol: To znaczy ma pewnie genetycznie, bo to siostrzeniec i cioci niektóre charakterystyczne rzeczy w nim się odrodziły :lol: Siostra mówi zawsze "wiesz to jest nie do wiary! Zupełnie jak ty! - to czy tamto - i faktycznie :lol: On też się z tym zgadza :) Na szczęście nic mocno złego :)
EDIT
Hmmmm no bo w zasadzie nie ma we mnie chyba nic mocno złego :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 13:39 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

:lol:
Pytasz. czy chcesz potwierdzenia? :mrgreen: :1luvu:
Witaj Kochanie i oczywiście kciuki mocno trzymam! :ok: :ok: :ok: :ok:
No, choroba mocno nie w porę..Zresztą kiedy jest w porę. 8)
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 05, 2012 15:31 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze::lol:
Pytasz. czy chcesz potwierdzenia? :mrgreen: :1luvu:
Witaj Kochanie i oczywiście kciuki mocno trzymam! :ok: :ok: :ok: :ok:
No, choroba mocno nie w porę..Zresztą kiedy jest w porę. 8)

Stwierdzam :mrgreen: Sama doszłam do tego genialnego wniosku :mrgreen:
Dzięki za kciuki :1luvu:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 15:44 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:
kalair pisze::lol:
Pytasz. czy chcesz potwierdzenia? :mrgreen: :1luvu:
Witaj Kochanie i oczywiście kciuki mocno trzymam! :ok: :ok: :ok: :ok:
No, choroba mocno nie w porę..Zresztą kiedy jest w porę. 8)

Stwierdzam :mrgreen: Sama doszłam do tego genialnego wniosku :mrgreen:
Dzięki za kciuki :1luvu:


A wykuruj się porządnie, jesteś bardzo potrzebna młodym i wnusi. :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 05, 2012 16:15 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:A wykuruj się porządnie, jesteś bardzo potrzebna młodym i wnusi. :ok: :ok:

Wiesz, tak sobie chyba jestem potrzebna :? Jak coś jest potrzebne to jestem potrzebna. No ale co tam, lepiej być potrzebnym jak coś jest potrzebne niż wcale :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 05, 2012 16:17 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Jesteś jesteś..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 67 gości