Miałyśmy jechać we dwie ,ale znajomej dziecko się rozłożyło.
Pojechałam sama ,mój informator nie dopatrzył że to Hodowla zarejestrowana w Stowarzyszeniu Kotów Rasowych

Ale glutka tyciego przywiozłam , wychudzonego ,kocica odrzuciła ,nikt nie ma czasu takim się zajmować .
Jeżeli nie dam rady ,pójdzie do innego dt.
jestem zmęczona jeszcze ochrzan od dziecka zebrałam gdzie się sama pcham

najważniejsze jestem już w domu
