Ach, Lili odkryła dziś laser, matko, prawie mi dom zdemolowała! Ależ to ma w sobie życia

Jutro wizyta u weta, Lilka chyba już pomału czai bo zaczyna na niego buczeć, haha, się ostatnio zdziwiliśmy. Taki mały puchacz a taki groźny! Aj! Strach się bać.
Tymczasem moja Bastet załapała skądś gzyba i tak teraz uważam, co by Mimi i małej Lilce nie sprzedała....
Jakbym umiała te fotki wstawić to by tu kolorowo było, taka ja techniczna a się mój śmieje że ukochanych kotków wrzucić ni umiem
