*Lubelskie Tymczasy*

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie gru 02, 2012 11:15 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Jesteś już ? :mrgreen:
Bo muszę ci podrzucić sprzęty.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 02, 2012 13:31 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Jestem, jestem :) Na razie ;) Muszę odpocząć chwilę, bo taka ruchliwość nie jest mą pierwszą naturą ;)
Może jakoś przy okazji z temi sprzętami załatwimy? Dzisiaj będę wracała od rodziców obok Ciebie, zadzwonię - może akurat będziesz i odbiorę?

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 02, 2012 13:32 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Jestem, jestem :) Na razie ;) Muszę odpocząć chwilę, bo taka ruchliwość nie jest mą pierwszą naturą ;)
Może jakoś przy okazji z temi sprzętami załatwimy? Dzisiaj będę wracała od rodziców obok Ciebie, zadzwonię - może akurat będziesz i odbiorę?

Wiesz coś na temat braciszków? :)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 02, 2012 14:29 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

kwiatkowa:
[quotekoszka, jak Twoje koty?
mogę przyjąć jakiegoś kota na DT (maks. 2, ale jeżeli nie są duże), ale pod warunkiem, że ktoś inny zajmie się - konkretnie i skutecznie - szukaniem mu domu (tzn. ogłoszenia i rozmowy adopcyjne - ja nie mam na to czasu).

][/quote]

Mam ciągle te same, ok. 3-miesięczne, byłabym bardzo wdzięczna..

Szukaniem domków się zajmę.
Jest ich w sumie 3, ale jakbyś rzynajmniej jednego wzięła na dt, byłoby super
Może być?
Obrazek

koszka

 
Posty: 372
Od: Czw paź 11, 2007 17:01
Lokalizacja: Poniatowa

Post » Nie gru 02, 2012 14:35 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

kwiatkowa, a Buraska do kompletu nie chcesz? nudzi się sam, a tdt traci cierpliwość :(
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Nie gru 02, 2012 18:43 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

koszka: tak, może. pomyśl czy naprawdę nie ma nikogo dla tego trzeciego(??), to wtedy wzięłabym dwa. nie wiem na ile one są do złapania i sprawdzenia, ale w pierwszej kolejności poproszę dziewczynkę/ki - z przyczyn wiadomych. na pw wysyłam Ci mój numer telefonu i zapraszam z kotem.
turkusowa: koty koszki są w piwnicy, a dla 3-miesięcznych to już ostatni dzwonek na oswojenie. patrząc na sytuację kotów, trudno byłoby mi dokonać innego wyboru...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie gru 02, 2012 20:48 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

anda: pyszne rogalki :ok:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 03, 2012 11:22 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

kwiatkowa pisze:anda: pyszne rogalki :ok:

Miło mi, ale poprzednie były o niebo lepsze :)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 03, 2012 16:56 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

kwiatkowa pisze:Wiesz coś na temat braciszków? :)

Nowe wieści:
"kotki rosną jak na drożdżach, po pierwszym tygodniu przybrały po 300 g. Zdążyły już rozbić lampę i jest ich wszędzie pełno. Są wypieszczone i wygłaskane. Mają apetyt jak wilk, w ubiegłym tygodniu były u weterynarza, uszka są zdrowe i są już odrobaczone, zaszczepiliśmy je również na koci katar. W najbliższym czasie wyślę jakieś fotki ale w tej chwili nie mam aparatu w domu. Cała rodzina jest szczęśliwa, że je mamy, kotki są śliczne i zdrowe."

Jak dla mnie tempo szczepienia, odrobaczania i leczenia uszu - za szybkie, ale tak im doradził wet.
Może niedługo będą zdjęcia. :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk: :D
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 04, 2012 20:32 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

superrrrrrrrrrrrrr wieści mrrrrr :ok: :ok: :ok:
fotków przypilnuj Ando, bo pewnie śliczne z nich chłopaki :)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 05, 2012 21:11 Re: *Lubelskie Tymczasy* Teddy-Niedźwiadek i Maleństwa z szo

Anda pisze:Turkusowa, ona może czeka na wasz sygnał? Bloo tez zadzwoniła i jestem pewna że dom dobry.
Jak tam chcecie, ale ja bym zadzwoniła.

Poniewczasie, ale potwierdzam - Dom świetny i przysyła zdjęcia, yaay! Paczcie jaki duuuży :1luvu:
Wielkie, wielkie dzięki za namiary! :1luvu:
Obrazek

Oszczędnie, bo mam teraz okrojony transfer, nieważne...

Anda pisze:Byłam u wetek dzisiaj po karmę, będzie problem - na dom czeka koteczka po amputacji łapki - miała urwaną. maue myśl nad tekstem ogłoszenia :)

Taka o :
Obrazek

Jak słowo daję, obraziła się, kiedy zaczęłam miziać inne :wink:



Mam kociaka, dziewczynka, niby oczy wybarwione prawie całkiem, ale jest maleńka. Poza tym słabiutka, chudziutka, śpiąca i z ogromnym brzuchem, to wygląda makabrycznie, naprawdę :( Widać, że aż przeszkadza jej w chodzeniu. Nie może zrobić kupy, napina się bardzo często, ale nic nie idzie. Dostała 3cm glutka z ziaren siemienia, probiotyk z jedzeniem (zjadła malutko, ale zawsze coś). Jestem coraz bardziej przerażona, serio - przejrzałam forum, naczytałam się o ucisku na przeponę i narządy wewnętrzne i rzeczywiście - oddycha głęboko, ale jakby ciężko...
Zaraz spróbujemy się nakarmić i pomasować.

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Śro gru 05, 2012 21:16 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Bloo?? Obie wzięłaś??
Teddy :1luvu: i to mycie :) :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 05, 2012 21:30 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Mam tylko malucha. Zdjęcie bezłapki jest z lecznicy - jakkolwiek by to nie brzmiało, to nie mogę pozwolić sobie na takiego kota na tymczas :(
Inaczej Oskar byłby już mój. Oskar to kolejny długoterminowy mieszkaniec lecznicy i osobiście jestem w nim zakochana:
Obrazek
Miał strzaskaną tylną łapę, w kolanie, zadaje się. Zrosło się paskudnie i na początku boleśnie, teraz już tylko brzydko wygląda, ale nie przeszkadza.

Ano, Tedziak znalazł sobie w końcu cierpliwą myjkę :wink: Moja trójka nie mogla długo znieść jego miłości :twisted:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Śro gru 05, 2012 22:15 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

Taaaak, wiedziałam, że dom dla Tedziaka fajny będzie - to się po rozmowie czuło :) Super :1luvu:
Koteczka śliczna! Oskar też piękny... ogłaszacie go, nie ma chętnych?
Koszka złapała maluchy dwa, więc pewnie będą u mnie na dniach.
Zatem znowu zanosi się na grupowe szukanie domków.
Kciuki za malutką, żeby szybko doszła do siebie :ok:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw gru 06, 2012 9:05 Re: *Lubelskie Tymczasy* Puchaty tygrysek szuka pilnie domu

kwiatkowa - ja po rozmowie telefonicznej miałam baardzo mieszane uczucia, to znaczy tak jakby niedosyt :wink: Po spotkaniu na żywo nie miałam żadnych wątpliwości :mrgreen: Jakby się zastanowić to tak samo miałam przy adopcji małej Bobo, hmm, może mi nie idą rozmowy przez telefon :wink:

Oskar jest w lecznicy już bardzo długo. Pół roku? Coś koło tego. Przez ten czas znalazł nawet dom, ale dom się rozmyślił i Oskara oddał :? Ktoś ze Świdnika robił ogłoszenia, ale dawno, wątpię żeby jeszcze wisiały gdzieś w sieci.
Kupię bakterie do aparatu i jeszcze w weekend postaram się podskoczyć i obfocić ferajnę, i może wspólnymi siłami stworzymy jakie sensowne ogłoszenia (mam martwicę mózgu jeśli chodzi o teksty ogłoszeń) :oops:

Nie chcę zapeszać, ale z małą chyba ciut lepiej :) Nie ma już śmiertelnych dla otoczenia gazów, w brzuszku już nie jeździ i nie przelewa się cały czas. Dziś rano wygryzła Bandziora od miski, nie wiem tylko czy coś zjadła czy tylko porządnie się napiła, bo Bandzior dostaje bardzo rozwodnione puchy. Kupy nadal niet, wczoraj w nocy tylko mały bobek :?
Aaa właśnie, tak się zastanawiam: wczoraj mała dostała gluta z siemienia, myślę, że łącznie wyszło sporo jak na tak małego kota - ok. 4,5ml. No i dziś glut zaczyna wychodzić drugą stroną. To mogłoby oznaczać, że jeśli coś zalegałoby w jelitach, to wyszłoby razem z nim? Wstępna ocena była właśnie taka - że mała się przytkała. A może to po prostu bardzo bogate życie wewnętrzne drażni jej jelita i mala ciągle się napina? Możliwe toto?

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości