Schronisko KRK - kciuki za dom dla Krystiana:)

Bungo pisze

: http://www.dziennikpolski24.pl/pl/magaz ... pag:1#nav0

Puszek i Gabryś nie mają opisów.
W dodatku nie jestem pewna ID Gabrysia, bo pojawiał się z różnymi na wątku, może ktoś sprawdzić?
Z góry dzięki!

j3nny pisze:Puszek i Gabryś nie mają opisów.
W dodatku nie jestem pewna ID Gabrysia, bo pojawiał się z różnymi na wątku, może ktoś sprawdzić?
Z góry dzięki!

Bo są dwa Gabrysie , ten ma K 85/10/12

148/09/12 Puszek
Puszek do Schroniska trafił wprost z ulicy z uszkodzoną szczęką. Na szczęście wszystko ładnie się pozrastało i Puszek nie ma problemów z jedzeniem. Jest to młodziutki kocurek (ok 7 miesięczny) i już został wykastrowany. A charakter ? Kot 'do rany przyłóż"

Lubi towarzystwo ludzi, lubi być drapany pod bródką i głaskany. Typowy domowy pieszczoch - oby nie czekał długo na dom !

ZUZIA - 116/10/12 ma dom, Koronka wczoraj poszła do domu.

super że Koronka w domu, fajna kotka
ja przymusowo w domciu - choroba dopadła

Koronka

Za zdrowie Koronki w nowym domu :ok:

Smutne, że tyle starszych kotów jest w schronisku...

jest ich coraz więcej bo na jesieni i w zimie umiera sporo starszych dobrych ludzi a zostaje zua rodzina co to kota jak smiecia sru do schronu z ciepłego domu.Bo to tylko kot

U mnie w domu mówilo się-jak starzec przezyje marzec , to będzie żył.

Otylia chyba bardzo schudła?

A co dzieje się z Pusią, że została wymieniona wśród kotów pilnie potrzebujących domu?

mb pisze:Otylia chyba bardzo schudła?

A co dzieje się z Pusią, że została wymieniona wśród kotów pilnie potrzebujących domu?

Pusia ma 12 lat i te 12 lat spędziła w domu, a teraz została oddana do schroniska z powodu alergii na koty , czeka na zabieg mastektomii. Tak Otylia bardzo schudła, tęskni za domem.

Alergia po 12 latach?

Biedne stworzenia.

no widzisz, da się
wszystko się da uzasadnic

czy dałoby się dorzucić do FB zdjęcie Otylii, na którym tak patrzy w okno?

teraz to tylko w komentarzu, szukałam i nie widziałam tego zdjęcia, coś mi się rzuciło na oczy :roll:

bo i tak psioczą że fb jest koci :lol:

Otylia jest u mnie.
Adoptowałam ją przed południem.

Bardzo biedne stworzonko.
Pani wet pobrała jej krew do badania i w poniedziałek będziemy umawiać się na zabieg, bo Otylia też ma guzy i będzie mieć mastektomię.

W schronisku jeszcze płakała, ale już w taksówce zaczęła mruczeć i w domu też mruczała, zwiedzając i ocierała się pyszczkiem o wszystko.
Zrobiła siusiu w kuwecie, napiła się wody, a teraz wypoczywa na kołdrze.

Z moja Kropcią nie były szczególnie zadowolone, gdy się zobaczyły nawzajem, ale jest spkojnie.

Oto Otylia:

Super o jedną bidusię mniej, to teraz Pusia, Agatka i Predatorka kocie babcie. :ok:

Na zdjęciach widać jaka marniutka, ale dom czyni cuda.

Schronisko KRK - kciuki za dom dla Krystiana:)

Kto przegląda forum