czy to był FIP? pewnie tak... Mirabelki nie ma już ze mną :(

[brązowobiali]

Jak się macie?

[sentimenti]

u nas bez zmian; byliśmy wczoraj na ostatnim USG, chciałam wyjaśnić jak wygląda sytuacja z wątrobą Mirabelki, ten lekarz potwierdził, że jest kiepsko, więc na pewno nie będę już kotka operować, nie pogarsza jej się więc jest jeszcze z nami i bacznie ją obserwuję, odstawiłam leki, daję jej tylko kroplówkę i karmię strzykawką, a jutro zobaczymy...

[sentimenti]

z mojego czarno-białego duetu została tylko biała połowa, Mirabelka hasa już sobie z innymi szczęśliwymi kociakami...
tak pusto bez niej... miałam ponad trzy tygodnie żeby pogodzić się z tą myślą więc jest mi odrobinkę łatwiej ale do końca miałam nadzieję...
nie będę robić sekcji więc nie dowiem się czy to był FIP, pewnie tak...
starałam się jak mogłam znaleźć inną przyczynę jej stanu, taką którą da się leczyć ale nie udało mi się...

dziękuję Wam bardzo bardzo za pomoc;

wrócę tu do Was wkrótce po rady;

[nelka83]

Bardzo mi przykro
Mirabelko [*]. brykaj radośnie za TM

[ariel]

Bardzo serdecznie współczuję.
Mirabelko [']

[pixie65]

Bardzo mi przykro...[']

[rastanja]

Biegaj sobie czarnuszko za TM. Tam Cię już nic nie boli. Ściskam Cię mocno sentimenti. Dzielnie walczyłaś o zdrowie Mirabelki, ale czasami nic się nie da zrobić

[Nikola86]

Bardzo mi przykro.. wiem, jak to boli

[ewciak]

Łezka kręci się w oku sentimenti jesteś niesamowita za to jak wytrwale walczyłaś o kicię. Chyba wszyscy liczyli po cichu na cud, ale teraz Twoja kicia biega za TM i już nie cierpi. Trzymaj się ciepło i uściskaj drugiego kotka bo i on na pewno czuję smutek.

[Alienor]

sentimenti, bardzo Ci współczuję . Strata kota tak bardzo boli.

Mirabelko [*]

[ASK@]

[*]

[megan72]

[*]
Bardzo Ci współczuję.

[ankacom]

[Marcelibu]

[']
Doczytałam, choć jakiś czas temu opuściłam wątek. Nie mogłam wytrzymać nerwowo.
Szkoda, że nie zrobiłaś sekcji Mirabelce - chociażby dla celów informacyjno-naukowych (że tak się wyrażę). Może komuś.. kiedyś... ten wątek by pomógł. Tak - nadal pozostają pytania bez odpowiedzi.

[Ivette]

bardzo Wam współczuję, podczytywałam ten wątek i miałam nadzieję, że może, może jednak się uda...

Sentimenti, byłaś bardzo dzielna, jestem pod wrażeniem, że walczyłaś tak długo o życie Mirabelki, choć pierwsza diagnoza nie dawała nadziei