Syberiada. Kocur ma cukrzycę ;(((((((

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 30, 2012 17:12 Re: Syberiada. Problem kuwetkowy i tajemnica kocich wąsów.

W zeszłym tygodniu dostałam w prezencie od mojego małża telefonik, jeżeli nie z najwyższej do na pewno z wysokiej półki 8) . Telefonik posiada 1GB ramu , 16 GB pamieci wewnętrznej, robi rewelacyjne zdjecia i ma kamerę full HD :D
A oto pierwsze dzieło sztuki filmowej na nowym gadżecie "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" :
http://w736.wrzuta.pl/film/7TLGMr6KvBk/mov_0007
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 30, 2012 19:15 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

O! Da się odróżnić kocura od koteczki po wąsach: jedne są długie, drugie obgryzione! :D
W każdym razie koty masz bojowe, Hipciu, ale baby górą! :p

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw sie 02, 2012 10:24 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

Cześć słodziaki :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 06, 2012 16:29 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

wreszcie nadrobiłam zaległości :oops: śliczności poprostu :1luvu:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 11, 2012 10:40 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

Świetny film "Pojedynek - oglądałam go wtedy ukradkiem natychmiast gdy go pokazałaś :ok:
Gratuluję Córce :ok: Teraz od dziś mogę potwierdzić, że tak - obydwie mamy dzieci w Krakowie - mój syn jest na III roku :D
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 11, 2012 10:44 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

Co słychać na Syberii? :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob paź 27, 2012 9:18 Re: Syberiada. "Pojedynek w słońcu czyli koci wrestling" s.

Ojej , ktoś tu się odzywał. :oops:
Przepraszam, że zignorowałam, ale kompletnie do mnie nie docierają powiadomienia.
A, ponieważ ostatnio miałam bardzo dużo pracy a potem się rozchorowałam, więc jakoś tak dopiero niedawno doszło do mnie, że coś mało przychodzi z miau. Jak wczoraj zajrzałam to się za głowę złapałam i pół nocy przesiedziałam nad zaległościami.
Na Syberii jest.... zimno :mrgreen:
Włączyłam podłogę w łazience, ale do kotów chyba nie dotarło. Ciekawe kiedy wykryją to zupełnie nowe dla nich zjawisko, że kafelki na których chłodziły się latem teraz grzeją.
Betty stała się niesamowitą przylepą tylko mnie miziaj i ukochuj, bo jestem taka słodka. Pana owinęła sobie wokół najmniejszego z pazurków, których nota bene za nic nie daje sobie obciąć. :evil:
Barni jest wzorem mamuciego spokoju i flegmatyczności. Poza tym jest kotem aportującym. Uwielbia worki. Wiążę mu na nich supełki i rzucam a on na nie poluje, choć też jak tak patrzę to mam wrażenie, że w slow motion. Jak Barni upoluje worek wie o tym cała okolica, bo paradując dumnie z workiem w pysiu ogłasza to wszem i wobec bardzo głośnym miauczeniem. Potem przynosi taki worek mi pod nogi i głośno domaga się rzucenia. Musze kiedyś zrobić filmik o tym, ale póki co można zobaczyć ile zabawy może dać mały rulonik z gazety. Filmik jest długawy, ale warto przebrnąć, żeby zobaczyć w kilku miejscach jakie kocur robi piękne kółeczka. :1luvu:
http://www.youtube.com/watch?v=hpdDJZ9k ... e=youtu.be
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 27, 2012 9:46 Re: Syberiada. Piruety Barniego s. 90

Chyba rośnie Ci mechanik rowerowy? ;)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob paź 27, 2012 10:22 Re: Syberiada. Piruety Barniego s. 90

taa Betty tam ostro kombinuje 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 27, 2012 12:43 Re: Syberiada. Piruety Barniego s. 90

Cześć łodziaki :)
Cudne jesteście koty :1luvu:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lis 29, 2012 19:04 Re: Syberiada. Piruety Barniego s. 90

Dokociłam się na weekend. :D
Moja przyjaciółka wyjechała zostawiając mi pod opieką wspominanego juz tu wielokrotnie Felka.
Jak zwykle miałam być dochodząca, więc jak zwykle zabrałam łobuza na górę.
Wparował jak zwykle do mieszkania i beztrosko zwiedza.
Doszedł do łazienki i .... 8O .
Zrobił się wielki z najeżonym grzbietem i ogonem jak choinka.
Bohatersko schował się czym prędzej za moimi nogami i zaczął bulgotać i syczeć.
Z łazienki wyjrzało 8O 8O .
Bezbrzeżne zdziwienie zmieniło wielkie gały moich futer w dwie dychy czyli cztery razy po 5 zeta.
No i tak tkwią już od ponad godziny.
Naburmuszony Felek pod drzwiami wejściowymi i moje koty w różnych konfiguracjach patrzące na to nowe zjawisko z nieustającym zdziwieniem.
Co wzbudziło moje największe zdziwienie to fakt, że Betty - moja płochliwa Betisia - pierwsza wyszła na spotkanie przybysza chcąc go obwąchać. Niestety gośc okazął się gburem, więc bardzo powoli i statecznie kręcąc puchatą pupą, wychodząc widać z założenia, że z wariatami trzeba ostrożnie wycofała się na z góry upatrzoną pozycję.
No i dalej się gapią na siebie.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw lis 29, 2012 20:58 Re: Syberiada. Dokociłam się !!!

I co? Jeszcze się gapią? :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw lis 29, 2012 21:46 Re: Syberiada. Dokociłam się !!!

Tak !!!
Tyle, że konfiguracja się zmieniła.
Zabrałam Felka spod drzwi obawiając sie, że jak Bogdan wróci z wieczornej próby i otworzy z rozmachem drzwi to Felek może się zmienić w Felixa i wylecieć w kosmos co przy poziomie stresu jaki biedak odczuwa mogłoby się tragicznie dla niego skończyć.
Podsadziłam go, żeby wlazł sobie na piętrowe łóżko Bartusia, gdzie się swego czasu chronił przed agresją Hipeczki.
Teraz syczy stamtąd a Betty i Barni siedzą z zadartymi pysiami i 8O 8O
Apetytu jednakże nikt nie stracił. Podałam przed chwila kolację, którą wszyscy z apetytem spałaszowali jedni na dole inni na górze.
Tak sobie myślę, że zaniosę strachajłę na noc do swojego domku niech trochę odsapnie.
Jutro znowu spróbujemy. 8)
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 30, 2012 13:12 Re: Syberiada. Dokociłam się !!!

No i jestem w :arrow: .
Felek tak się strasznie boi, że już nie wiem czy lepiej mu będzie samemu w pustym domu czy tu z nami ale w takim stresie.
Ja go w życiu nie widziałam, żeby on się tak zachowywał.
Hipcia warczała bulgotała zaganiała do kąta i lała bez opamiętania a on sobie nic z niej nie robił.
Mam nagrania jak ona się pieni i syczy a on nonszalancko przed nią leży z kpina wypisaną na pysiu.
Teraz to on się zachowuje jak Hipcia tyle, że nie odważył się nikogo zaatakować, bo on przy nich wygląda jakby chodził w wadze lekko pół śmiesznej. Moje koty są prawie zupełnie pozbawione agresji, więc tylko patrzą na tego dziwnego malucha , który zanim one nastały był dorodnym i wielkim kocurem
a teraz Bartek myślał, że znowu nam podrzucono jakiegoś królika.
No i nie wiem co mam zrobić. Póki co i tak muszę czekać na powrót synka z pracy, bo podejrzewam, że mnie kalece trudno byłoby zadzwigać wystraszonego kota na czwarte piętro. Musi to być ktoś kto ma dwie sprawne ręce.
Ale czy warto go stresować ?
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 30, 2012 15:33 Re: Syberiada. Dokociłam się i mam problem.

Ja wyjeżdżając wybrałam opcję, że sąsiedzi z mieszkania obok, którzy mają dwie kotki będą odwiedzali i karmili Nero w naszym mieszkaniu! Potem powiedzieli, że takiego pieszczocha łaszącego sie do wszystkich, pięknie mruczącego i żyjącego na luzie jeszcze nie widzieli a on nawet trochę utył - tak był rozpieszczany przez wszystkich podczas pielęgnacji ściśle wg pozostawionej "instrukcji obsługi kociaczka"!
Trzymam za Was kciuki! :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 16 gości