Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
sia pisze:
To jest Eli. Eli nie ma zeza. Ma za to ogromne, wiecznie zdziwione oczy i cudowny charakter. Już wczoraj uznała, że wszystko jest zbyt ciekawe, żeby przesiedzieć wieczność pod kaloryferem, gdzie zrobiła sobie kryjówkę. Obeszła wzdłuż i wszerz całe mieszkanie, poocierała się o meble, o ludzi. Wkręca łebek w dłoń jak w śrubkę - jest niesamowicie miziasta!Podoba jej się bieganie za sznurkiem i orzechem i nawet piłeczką. Ale najbardziej Eli lubi obserwować ptaki za oknem. Mają więc z Katją wieeele wspólnych zainteresowań.
I chociaż Katja na nią czasami posykuje (jest od wczoraj okropnie nadąsana, trzeba dać im obu trochę czasu) to zdarza się, że spotykają się na tym samym parapecie i na chwilę zapominają o tym, że się jeszcze nie znają.
Ponadto Eli gada. Gada w przezabawny sposób, którego nie potrafię nawet opisać. Wczoraj jeszcze czasem, kiedy coś ją wystraszyło, zwiewała pod kaloryfer, ale rano przyłapałam ją na spaniu na kanapie. Teraz właśnie też leży obok mnie.
Katja trzyma ją na dystans, na razie nie ma ochoty się z nią spoufalać. No, ale to dopiero pierwsza doba, muszę się chyba uzbroić w cierpliwość.
pozytywka pisze:Cudowna wieść!!!
Elizabeth jesteś już w swoim domku i do tego masz koleżankę.
Niech ci się wiedzie, pięknooka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości