Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 27, 2012 22:49 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Agulas74 - jeżeli grupa 2 - 3 koty jest zgrana to jest świetnie. Ale jeżeli mamy w tej grupie dwie podgrupy, np. kota ofiarę i dwa koty dręczące go, to już jest bardzo źle. Jeśli podgrupy się tylko wymijają, to jest w sumie ok.


Jestem zdecydowaną przeciwniczką dużych grup kotów niespokrewnionych, przebywających na zamkniętej przestrzeni, czyli np. w mieszkaniu (ze spokrewnionymi nie mam doświadczeń).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 27, 2012 23:18 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Agulas74 pisze: Sama kilkakrotnie namawiałam opiekunów jedynaków na dokocenie i dało ono bardzo dobre efekty. Opór był duży, bo gdy jeden kot sprawia problemy, opiekun wyobraża sobie, że z dwoma będzie jeszcze gorzej.

Mogę to podeprzeć przykładem z życia.

Siostra przygarnęła kociaka, który wyrósł na kota z ADHD, demolującego mieszkanie, żywiołowego, nie do opanowania dla starszej osoby. Do tego stopnia był uciążliwy, że na noc musiał być zamykany w łazience by dawał spać.
Siostra, z moją pomocą, znalazła mu nowy dom - z takim samym pod względem charakteru - kotem. Przypadkowo, nawet identycznie wyglądali. :) Czy w nowym domu demolka wzrosła x 2? Nie, demolka zmalała do minimum. Oba koty potrzebowały towarzystwa drugiego kota, podobnego z charakteru do wyładowania energii - w taki sposób, w jaki człowiek nigdy by nie dał rady.

Dwie demolki:
Obrazek Obrazek
Czy człowiek mógłby tak z kotem się bawić? 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 27, 2012 23:20 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Agulas74 pisze:elmi chyba lubisz polemizować :lol:
Bo może z Tobą się ciekawie polemizuje :wink: a może to ten przekaz internetowy nieidealny zaburza porozumienie 8)

Agulas74 pisze:Podkreślam jeszcze raz: jedyne moje zastrzeżenie budzi pogląd, że większość kotów najlepiej czuje się w pojedynkę. A mam te zastrzeżenia, ponieważ znane mi osobniki w większości lepiej funkcjonowały w dwu-trzykotnych stadach. Sama kilkakrotnie namawiałam opiekunów jedynaków na dokocenie i dało ono bardzo dobre efekty. Opór był duży, bo gdy jeden kot sprawia problemy, opiekun wyobraża sobie, że z dwoma będzie jeszcze gorzej. Obawiam się, że gdyby sięgnął po "Detektywa", mógłby się tylko utwierdzić w tych obawach i do dokocenia by nie doszło. I w znanych mi przypadkach, o których piszę, to byłoby ze szkodą dla kociego jedynaka.
Ja rozumiem, skąd się to autorce wzięło, ale ona nie wyjaśnia, że być może jej obserwacje dotyczą specyficznej grupy kotów (tych z problemami w relacjach). Skoro pisze, że koty rzadko się dobrze dogadują, a nie "rzadko mam do czynienia z takimi, które się dobrze dogadują", to to może niechcący wprowadzić czytelnika w błąd.
Jasne, to jest różnica, ale może z czegoś ona się bierze? Na seminarium Vicky podawała wyniki ankiety przeprowadzonej wśród opiekunów kotów. Może stąd jej wnioski.
Oczywiście nie jestem rzeczniczką p. Halls, ale może po prostu na podstawie swojej wiedzy i doświadczeń w zaleceniach woli "dmuchać na zimne" niż proponować dokocenie. Chociaż wydaje mi się, że w którymś z przypadków i to wchodziło w grę.

Myślę, że to wszystko zależy od indywidualnego przypadku.

Poza tym ja też widzę ogromną różnicę (wręcz nieporównywalną) między kotami od urodzenia dobrze socjalizowanymi z ludźmi, innymi kotami i innymi gatunkami, niż tymi słabo lub wcale.
Ale seminarium dotyczyło różnych kotów. Książki Vicky też.

Jana pisze:Ja zapytałam Vicky Halls (miałam możliwość z nią porozmawiać) o tę socjalizację. Powiedziałam jej czym się czasem zajmuję, czyli np. oswajaniem starszych niż 7 tygodni kociąt Otóż do 7 tygodnia to jest czas najlepszy, ale nie jedyny. Kocięta można oswajać i socjalizować również później, przyjmuje się, że do 16 tygodnia, jednak dużo ciężej / gorzej osiąga się dobre rezultaty.

Tak, najlepszy jest czas od 2 do 7 tyg. życia, kocię najwięcej w tym czasie zdobywa doświadczeń, do których później przez całe swoje życie się odwołuje. To czas, kiedy ciekawość świata jest największa, bo potem stopniowo spada, a wzrasta podejrzliwość - oczywiście zawsze to zależy też od predyspozycji (genów) danego kota i środowiska, w którym przebywa, zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść.

elmi

 
Posty: 661
Od: Czw lis 13, 2003 16:59
Lokalizacja: między Wisłą i Świdrem

Post » Śro lis 28, 2012 11:34 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Jana pisze:Agulas74 - jeżeli grupa 2 - 3 koty jest zgrana to jest świetnie. Ale jeżeli mamy w tej grupie dwie podgrupy, np. kota ofiarę i dwa koty dręczące go, to już jest bardzo źle. Jeśli podgrupy się tylko wymijają, to jest w sumie ok.

Rozumiem. Właśnie ciekawa jestem, jak często problemy pojawiają się już przy 2 kotach.

Bo że pojawiają się w większych grupach, to zaobserwowałam. Sama mam w domu trójkę, ostatnia przyszła działkowa kotka (siostra wyadoptowanej, o której wspominałam). Z moimi maine coonami bardzo się zżyła, ale na jakiegokolwiek nowego kota w domu reaguje ciężką depresją. Dlatego odpada dokocenie i tymczasowanie.
Może wpłynęła na to ostra konkurencja na działkach - nie wiem.

MarioD, no właśnie takie przypadki są mi znane :)

elmi pisze: a może to ten przekaz internetowy nieidealny zaburza porozumienie 8)

Racja, może tak być :wink:
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lis 28, 2012 11:39 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Przy dwóch kotach może się pojawić problem np. z racji dużej różnicy wieku, charakterów itp. Np. dokocenie bardzo dojrzałego rezydenta młodym i energicznym kotem jest bardzo złym pomysłem zazwyczaj. Młodziak moze rezydenta rozruszać, ale może też spowodować u niego depresję.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 28, 2012 12:13 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Jana pisze:Przy dwóch kotach może się pojawić problem np. z racji dużej różnicy wieku, charakterów itp. Np. dokocenie bardzo dojrzałego rezydenta młodym i energicznym kotem jest bardzo złym pomysłem zazwyczaj. Młodziak moze rezydenta rozruszać, ale może też spowodować u niego depresję.

No tak. I my, i znajomi mamy koty w zbliżonym wieku. Dokocenia następowały albo w "dzieciństwie", albo gdy koty były bardzo młode. To faktycznie może mieć duże znaczenie.
Natomiast różnice charakterów są i nie stały się przeszkodą. Mój kocur jest np. bardzo energiczny, kontaktowy, a zaprzyjaźnił się bardzo z kotką współlokatorów - spokojną, introwertyczna, lękliwą i cichą. Już nie mieszkamy razem, ale gdy kotka była u nas "na wakacjach", poznały się i już po kilku godzinach znów siedziały razem, wylizywały się itd. Takich przypadków mam w otoczeniu więcej. Natomiast nie znam takiej sytuacji, że dwa młode koty, zdane tylko na siebie się nie zaakceptowały (choć zapewne to się też zdarza).
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lis 28, 2012 13:08 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

U mnie np. brat nie lubi siostry (a ona przez to się go boi); dorosły kocur, największy w domu, boi się panicznie najstarszej i najspokojniejszej, drobniutkiej koteczki, która w życiu mu nic nie zrobiła; inny kocur - wcielenie łagodności i lebiega potrafi bardzo agresywnie ganiać losowo wybranego kota i gryźć go w tyłek itp.

Koty są nieprzewidywalne.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 28, 2012 16:12 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Kotka starsza, kilkuletnia brytyjka. nerwicowa, wydrapująca i wylizująca się kompulsywnie jak tylko zostaje zostawiona sama w domu, wycofana.
Wg wszelkich reguł - typ jedynaka. Nie powinna być dokacana, prawda? Ewentualnie jakieś psychotropy by wyeliminowac wylizywanie/wydrapywanie?

Dokocona kociakiem, przebojowym, bezstresowym. Po kilku tygodniach kotka przestaje się wylizywać i wydrapywać, jest spokojniejsza, bardziej otwarta do obcych. Z kociakiem nie kochają się i nie wylizują, ale często widać na zdjęciach, że leżą tuż obok siebie. Potrafią pobawić się razem w ganianego, szukają wzajemnie swojego towarzystwa.

Dokocenie wbrew logice? Szkodliwe dla rezydentki?

Tak, koty są nieprzewidywalne, albo raczej są indywidualnymi osobowościami z indywidualnymi potrzebami i psychiką.
Nie zgodzę się z żadnym z tych dwóch radykalnych stwierdzeń: "kot to tylko w pojedynkę" ani też: "zawsze co najmniej dwa koty". Żadne nie jest prawdziwe.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 28, 2012 17:02 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

MariaD pisze:
Nie zgodzę się z żadnym z tych dwóch radykalnych stwierdzeń: "kot to tylko w pojedynkę" ani też: "zawsze co najmniej dwa koty". Żadne nie jest prawdziwe.

Też tak myślę. Zastanawiam się tylko, jak jest częściej (co koty częściej preferują). I gdzie ewentulanie szukać danych na ten temat?
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro lis 28, 2012 17:03 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

MariaD - ale według jakich reguł ta kotka "powinna" być jedynaczką? Bo z tego, co napisałaś, to nie wynika.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 28, 2012 17:44 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Jana pisze:MariaD - ale według jakich reguł ta kotka "powinna" być jedynaczką? Bo z tego, co napisałaś, to nie wynika.

Jana, wiele razy spotkałam się z opisami podobnych zachowań kota i opinii o jego zdeklarowanym samotnictwie i konieczności szukania innych rozwiązań dla problemów niż dokocenie. :)
Na "samotnictwo" czy "towarzyskość" kota nie ma żadnych reguł. :) Jest tylko empiryczne sprawdzanie. ;)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lis 28, 2012 19:30 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Jak dla mnie wszystko, co napisałaś o tej kotce, przemawia raczej za szukaniem jej towarzysza :wink: :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 28, 2012 20:34 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

Jana pisze:Przy dwóch kotach może się pojawić problem np. z racji dużej różnicy wieku, charakterów itp. Np. dokocenie bardzo dojrzałego rezydenta młodym i energicznym kotem jest bardzo złym pomysłem zazwyczaj. Młodziak może rezydenta rozruszać, ale może też spowodować u niego depresję.


Ja to teraz obserwuję w domu. Kocur siedmioletni, koteczka pięciomiesięczna. Bez problemu się zaakceptowały, szczególnie koteczka szuka kontaktu, bo ciągle bardziej jest do kotów niż ludzi.
Ale widzę, że kotka swoim zachowaniem za bardzo kocurowi dokucza.
On może się z nią przebiec ze dwa razy przez mieszkanie i tyle.
Potem chce mieć święty spokój i pospać na dowolnie wybranym boku.
A ona go zaczepia, "zagryza" i zmusza do ucieczki z miejsca wypoczynku.
Gdyby miała pójść do domu na dokocenie to do znacznie młodszego kota, który będzie też przez 4 godziny potrafił być aktywny tak, jak ona i miał ochotę na kocie zapasy.

Marta-po dzięki za odpowiedź w sprawie socjalizacji. Po przeczytaniu twojego posta przyjęłabym, że socjalizacja w takim rozumieniu oznacza oswojenie z człowiekiem.
I dalej pozostanę przy zdaniu, że granica wiekowa jest bardzo ważna.
Zresztą osoby, które się wolnożyjącymi zajmują też takie kryterium stosują, bo jeśli mogą wybrać, to nie decydują się na wyłapywanie starszych miotów. Zawsze wtedy istnieje większe ryzyko, że się kocięta nie oswoją.
A o poszczególnych przypadkach starszych kociąt czy kotów, które się oswoiły (pytanie też o stopień tego oswojenia - np. czy kot, który pozwala się zobaczyć i czasami pogłaskać tylko opiekunowi, a jak pojawia się obcy w domu, to kot się dematerializuje; jest kotem oswojonym?), mogą decydować różne czynniki.
Jakie były doświadczenia tego kota do tego 8 tygodnia. I nie chodzi tylko o to, czy był głaskany, czy człowiek go dotykał, ale czy np. słyszał i czuł zapach człowieka.
Oglądałam kiedyś film rosyjski o wychowywaniu na Syberii niedźwiadków, które straciły matkę. Te niedźwiadki były trzymane w osobnej chacie w lesie, a człowiek chodził je karmić i oporządzać okutany w gumowe kalosze i kombinezon. Miał także zasłoniętą twarz i nie mógł się odzywać.
Chodziło o to, żeby nie oswoiły się z zapachem, głosem, widokiem twarzy. Oczywiście o braniu na ręce nie mogło być mowy.
Uważam, że kocięta wolnożyjące różnią się pod względem takich doświadczeń obecności człowieka w środowisku, w którym się rodzą.
Poza tym mają też różne matki mniej lub bardziej ufne w stosunku do człowieka. Są też przecież nawet kotki oswojone żyjące w piwnicach.
No i mają różne charaktery. O tym już pisano.

Napisałam do fundacji "Razem łatwiej" w sprawie programu socjalizacji kociąt, o którym pisała MariaD. Niestety nie oferują takiego programu do wzięcia lub kupienia. Zapraszają na kurs Felinoterapii, na którym jednym z tematów jest socjalizacja kociąt. W styczniu lub lutym będzie najbliższy taki kurs.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14742
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lis 30, 2012 9:13 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

mimbla64 pisze:Zapraszają na kurs Felinoterapii, na którym jednym z tematów jest socjalizacja kociąt. W styczniu lub lutym będzie najbliższy taki kurs.

Polecam ten kurs: viewtopic.php?f=8&t=14854
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lis 30, 2012 10:03 Re: Seminarium "zaburzenia behawioralne u kotów"

MariaD pisze:
mimbla64 pisze:Zapraszają na kurs Felinoterapii, na którym jednym z tematów jest socjalizacja kociąt. W styczniu lub lutym będzie najbliższy taki kurs.

Polecam ten kurs: viewtopic.php?f=8&t=14854


To nie jest link do kursu!?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14742
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot] i 131 gości