gosiaa pisze:O kurcze, dopiero jak tu zajrzałam przypomniał mi się dzisiejszy sen.
Nie wiem jak to się stało, nie pamiętam dokładnie, ale Natalka była z nami na działce, tam gdzie jeździmy latem.
Miała wrócić na wieczór, ale tak jej się spodobało, że wzięła telefon, zadzwoniła do Kasi czy może zostać do jutra.
Dostała zgodę, Kasia zadzwoniła do mnie zdziwiona, że Natalka to ogólnie gaduła, ale jak mama albo tata są obok, ale tak sama z obcymi to nie bardzo.
A my biliśmy zdziwieni ze przecież my nie obcy.
Ogólnie sen był długi, sporo się działo, ale nie potrafię opowiedzieć, nie pamiętam.
Chyba powinnam zacząć się leczyć
Nieeeee



edit: Marta niech ten dom porywa zanim ta mała gadzina chłopa mi przekabaci na swoją stronę, "Lili, to Lili tamto" ja ją karmię a ona za nim lata jak ogłupiała

