a bierz go, nawet worek karmy i trzy worki żwiru gratis dorzucę!

Edek teraz codziennie usiłuje spowodować moje spóźnienie do szkoły, z rana jest tak rozkoszny, że aż lukrem oblany... mój budzik dzwoni, a on mrrukający wchodzi mi na klatkę piersiową, kładzie się, mruczy, tuli, zagaduje i usypia... już raz przespałam budzik o pół godziny!

ma znów straszny problem z zostawaniem, miauczy pod drzwiami jak wychodzę, a mi serce pęka...
dziś w nocy zakochany wtoczył mi się na plecy, rozpłaszczył na łopatce, zwisł głową z mojego ramienia tuląc ją w policzek i tak spaliśmy xD
mimo tego, ze mnie tak strasznie gryzie to chyba mnie troszkę lubi

*moja ostatnia nadzieja*