Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

I jak tam, kochana? :oops:

sygitka21 pisze:I jak tam, kochana?

A wszystko do doooooopy.Wszystko się wali.Żadnej radości z życia.Muszę Zosi zrobić biochemie,bo brzuchol mi się nie podoba.Może coś z wątrobą, :?:

Poprzednie parametry nie były zbyt dobre.Kończę marudzenie ,bo jak się nakręcę to będzie następna bezsenna noc.A śpię tak m/w co trzecią.

Pa kochana (e ) :1luvu:

Dobrej nocki.

A może Zosia się upasła najzwyczajniej w świecie?
Spokojnej nocy, dobrych snów.

agiag pisze:A może Zosia się upasła najzwyczajniej w świecie?
Spokojnej nocy, dobrych snów.

Trochę przytyła to fakt ,Strasznie dużo je :oops:

To kot jednego pokoju - mało wybiegana..Niepokoi mnie,że brzuch jest pękaty,twardy i pije bardzo dużo wody,a je również mokre. Po za tym nie widać żadnych oznak choroby.Ponieważ miała złe parametry prób wątrobowych chcę zrobić biochemię.To normalne,że się martwię - jestem kociarzem,a do tego przewrażliwionym . :mrgreen:

O żesz!

Ewunia,nie wiem,co Ci doradzić.Ale jestem (wróciłam) i będę trzymać kciuki za zdrowie Twoje i Zosi. :1luvu:

BUSIO pisze:O żesz! Ewunia,nie wiem,co Ci doradzić.Ale jestem (wróciłam) i będę trzymać kciuki za zdrowie Twoje i Zosi.

Kciuki potrzebne.Na razie podam jej leki które przepisała wetka poprzednio.Nawet jak wszystko jest OK to one jej nie zaszkodzą.Co do mojego zdrowia to już nie liczę na poprawę.Od lat nauczyłam się żyć z bólem,choć czasami z bólu unerwień idzie gryźć ścianę.Pa lecę na pocztę bo Kasia mnie zabije :mrgreen:

Kasia bije tylko męża swego pejczem jego ... :twisted:

sygitka21 pisze:Kasia bije tylko męża swego pejczem jego ...

Zdjęcie??! :mrgreen:

Wiesz, że kiedyś rzucałam na marcówkach na Fajnej Mamie??

Było takie! Ale do przeszukania jest 1500 stron- dokładnie tyle natrzaskałyśmy od kwietnia 2012

sygitka21 pisze:Wiesz, że kiedyś rzucałam na marcówkach na Fajnej Mamie?? Było takie! Ale do przeszukania jest 1500 stron- dokładnie tyle natrzaskałyśmy od kwietnia 2012

Spróbuję kiedyś poszukać :mrgreen:

A gospodyni,to gdzie się podziewa?

BUSIO pisze:(...)
A gospodyni,to gdzie się podziewa?

Odsypia Andrzejki...?

agiag pisze:
BUSIO pisze:(...)
A gospodyni,to gdzie się podziewa?

Odsypia Andrzejki...?

Mam brata Andrzeja ,ale nie byłam.Dziergam i mam nerwa,że nikt nie dzwoni o Zosię.Bycie w jednym pokoju ( jak wiesz nie dużym ) z energicznym kotem to masakra !!!!!

Czy Wam też dziś motywacja do działania spada poniżej zera?
Czy może tryskacie energią i trochę się nią podzielicie, bo ja kuchnię do remontu przygotować muszę, a zamiast tego siedzę i patrzę w ścianę...
(napisałabym, że chętnie przejmę część energii od Zosi, ale trochę się boję, że pięć minut później miałabym pod drzwiami paczkę z Zosią w środku...)

agiag pisze:Czy Wam też dziś motywacja do działania spada poniżej zera?
Czy może tryskacie energią i trochę się nią podzielicie, bo ja kuchnię do remontu przygotować muszę, a zamiast tego siedzę i patrzę w ścianę...
(napisałabym, że chętnie przejmę część energii od Zosi, ale trochę się boję, że pięć minut później miałabym pod drzwiami paczkę z Zosią w środku...)

Energi ,ani motywacji do życia nie mam od wielu lat.Ale adres Twój znam.Dobra podpowiedź Aga- przywiozę Zośkę :mrgreen:

Tia... Welina, to dopiero potrafi zmotywować człowieka - przygotowałam mieszkanie do remontu i się póki co przeprowadziłam do znajomych... :twisted:

Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Kto przegląda forum