meg1 pisze:oddaj mi Dziunięęęęę

No, nijak nie mogę .... Meg1 .... nie ma takiej opcji
Masz swoją Jameskę

- ciut, ciut podobna

Śliczna koteczka, a te Twoje foty .... super
Dziunieczka jest MCO wykupioną z pseudohodowli. Była po 3-ch porodach (w tm cesarka), wiek - 3 latka. Gdy trafiła do mnie miała jeszcze mleko w cycuchach (jej małe sprzedano w wieku 2 m-cy)

Miała "tłustą" i lepiącą się sierść, była bardzo chuda
Weterynarz, zatrzymanie laktacji, badanie krwi, kastracja i już mogłam tę chudzinę odkarmiać. Nie chcę myśleć co by było gdyby trafiła do kogoś nieodpowiedzialnego

To bardzo wrażliwa i delikatna koteczka o charakterze takim trochę psim, zawsze stara się być blisko mnie, chociaż nigdy nie jest natarczywa. Kocham ją
straszniacko
Zresztą nie umiałabym oddać żadnego swojego futrzaka, dlatego nie nadaję się na DT. Cynamon miał być moim tymczasem. Ale on potrzebował około roku, aby się jako tako zaaklimatyzować w kotinowym stadzie. Teraz codziennie rano wskakuje mi na kolana i stanowi cieplutki, mruczący i puszysty dodatek do porannej kawy

I co miałabym go oddać, właśnie teraz gdy już zaufał, gdy przestał spać w schowkach ? "Tego się nie robi kotu" .... też tego.