sentimenti pisze:ja się zupełnie nie znam, może by się odwodniła...
A ona dostaje leki moczopędne?
To nie jest troszkę tak że ta kroplówka ma dawać poczucie że coś jest robione?
Obawiam się że w obecnym układzie daje więcej złego niż dobrego

Pogadaj z wetami czy nie wystarczy kotce to co zje i wypije - plus w ostateczności 100 ml. ma dobę płynów w kroplówce podskórnej.
Mam nadzieję że nie dostaje wlewów w żyłę przy takiej niedokrwistości...
z dzisiejszej wizyty wiem, że jest blada, ale nie "zżółkła"
No, nie dziwne że jest blada, przy takiej morfologii

Jeśli wcześniej była mniej blada - to znaczy że prawdopodobnie wyniki jeszcze się pogorszyły

Dlatego pisałam o transfuzji.
Nie do końca się zgadzam że jest niepotrzebna przed operacją.
Właściwie to uważam że byłaby bardzo potrzebna - przy tamtych wynikach.
Przy jeszcze gorszych jest koniecznością - bez względu na to czy operacja będzie czy nie. Chyba że się poddajecie i kotka będzie żyła tyle ile jej pisane bez wspomagania...
Która decyzja byłaby Waszym świętym prawem.
Skoro weci są przekonani do tego że to FIP a próby wykluczenia innych ewentualności to strata czasu, pieniędzy i wysiłku - pewnie dlatego nie sugerują transfuzji a i sama operacja nie budzi ich zachwytu...
To w sumie naturalne. Gdybym miała ich przekonanie - uznałabym że słusznie postępują.
Okropne są takie choroby
