Bez Bombilli i reszty - Kropcia i Tysia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 25, 2012 9:49 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

Jak się mają sprawy remontowe?

A Kropcia jak sobie radzi?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40422
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lis 25, 2012 19:19 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

Wreszcie prawie wszystko zrobione, ale przez ostatnie 4 dni bez przerwy przepakowuję, przekładam i sprzątam.
Było jeszcze 12 pudeł do rozpakowania i rozparcelowania.

Zaczęto także wreszcie robić ogrodzenie.

Kropcia dalej raczej smętna, nie bawi się i upomina się ciągle o wygłaskiwanie.

Ona dawniej nie potrzebowała, żeby inne koty bawiły się z nią, najwyżej czasem zapolowała na Kasię.
Wystarczała jej sama obecność kotów, żeby mieć dobry humor.
Teraz jest taka bez energii.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 29, 2012 9:24 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

Wczoraj byłam z Bronią u weterynarza na odrobaczenie.
Zważył - 5,85 kg :oops: - i powiedział, że należy ją odchudzić.
Tylko jak, jak ona głównie śpi i je :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lis 29, 2012 9:34 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

kciuk pisze:Wczoraj byłam z Bronią u weterynarza na odrobaczenie.
Zważył - 5,85 kg :oops: - i powiedział, że należy ją odchudzić.
Tylko jak, jak ona głównie śpi i je :?

Eeee tam! Jeżeli więcej nie przytyje, to będzie ok. Jest specjalna karma "obesity" na odchudzanie, ale nie wiem, czy smaczna dla kotów. ;)
Ja wcale nie chciałam odchudzać Łapki, która jest bardzo małym, niewyrośniętym kotkiem i ważyła 4,2 kg, co zdaniem wetki, było wagą graniczną. Ale Łapka sama schudła i teraz się martwię dlaczego. :? Jest żywa i wesoła, pewno po postu mniej je, bo ileż można jeść w kółko to samo jedzenie dla alergików, ale 20 dkg u takiego kota to jest już dużo.
Pocieszę Cię, że Pazurek ma prawie 6 kg i też jest wesoły i zadowolony z życia (mam taką nadzieję!).
:)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw lis 29, 2012 9:47 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

Uf..to kamień spadł mi z serca :wink:
Kupiłam u weterynarza karmę dla odchudzających się kotek,
i będę staranniej wydzielać porcję.
Muszę poprzyklejać sobie plastry na czoło, bo Bronia, kotka nad wyraz mądra
gdy ma tylko jedną chrupkę w miseczce zaczyna intensywnie lizać mnie swoim szorstkim jęzorem.
Po czole :roll:
Wiem już o co jej chodzi i zrywam się w środku nocy uzupełniać miseczkę.

Nie wiem, jak Wasze kotki, ale moja od początku zostawia jedną , dosłownie jedną chrupkę w miseczce.
Jak prawdziwa dama :mrgreen:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lis 29, 2012 11:03 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

U nas suche zawsze było i jest nadal w miseczkach przez całą dobę, bo wszyscy przegryzali po kilka chrupek, wielokrotnie w ciągu doby.
Tylko Mrusia i Bisia początkowo objadały się bez opamiętania, ale gdy zrozumiały, że jedzenie jest zawsze dostępne, zaczęły jeść normalnie.

Kropcia jest trochę weselsza, nawet zaczęła znowu bawić się myszkami.
Wydaje mi się, że ona, tak jak ja, była już zdołowana życiem wśród pudeł. Od niedzieli jest już prawie normalnie i Kropcia zrobiła się bardziej pogodna.
Ale wczoraj wieczorem znowu była niespokojna - wyła i siedziała pod kanapą, ze świecącymi oczami.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 29, 2012 12:11 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

Marysiu, może jakieś zdjęcia z nowego lokum :oops:
I oczywiście Kropci :)

ps. Mam aneks kuchenny w kształcie litery L i chciałabym po 6 latach zabudować
go od strony pokoju pół wyspą .
Ale nie mam pomysłu i co najważniejsze stolarza :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lis 29, 2012 12:40 Re: Bombilla i reszta - Bisia umarła; Kasia nie żyje.

kciuk pisze:Marysiu, może jakieś zdjęcia z nowego lokum :oops:
I oczywiście Kropci :)

OK, porobię trochę zdjęć.

kciuk pisze: ps. Mam aneks kuchenny w kształcie litery L i chciałabym po 6 latach zabudować
go od strony pokoju pół wyspą .
Ale nie mam pomysłu i co najważniejsze stolarza :?

Tak, jak poprzednio, mam zabudowę na ścianie o długości 2,5 m - po 4 szafki u góry i u dołu. Dla mnie to całkiem wystarczająco.
Kolorystyka wyszła zupełnie przez przypadek, podobnie jak łazienka: zupełnie co innego planowałam, a wyszło inaczej i jestem zadowolona.
Zabudowa kuchenna jest kupiona w Black Red & White. Ich meble są ładne i solidne.
Wyspy też mają - może dałoby się dobrać coś gotowego.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2012 10:38 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

Ze mną to jest jakoś tak, że jak mój organizm nie chce czegoś zrobić - to nie zrobi i żadne przymuszanie nie pomoże :wink:
A czasem jest tak, że mój organizm robi coś sam z siebie, jak w transie, i nic nie jest w stanie go powstrzymać.

Ten drugi przypadek zaistniał w sobotę.
Wstałam wcześnie, pozbierałam się szybko, wyszłam z domu, wsiadłam w autobus nr 502, następnie przesiadłam się do autobusu 109 i o godzinie 10.00 przekroczyłam bramę Schroniska przy ulicy Rybnej 3.
Po około 55 minutach opuściłam schronisko, taszcząc w transporterku "TO":

Obrazek Obrazek Obrazek

Jest to Otylia - nr 37/10/12.
W dniu wydania wet stwierdził: rok urodzenia 2004, otyłość, zapalenie przyzębia, zmiany guzowate w II i IV pakiecie po stronie lewej, a po badaniu krwi okazało się, że podwyższone są parametry wątrobowe i Otylia nie chce jeść.
W domu stwierdziłam, że co jakieś 2-3 godziny Otylia strasznie kicha i kaszle, ale nie ma wycieku z oczu - czyli: kaliciwirus.
Potwierdzał to fakt, że Otylia ma problemy z jedzeniem i piciem.
Wczoraj rano podjechałam do Schroniska i dostałam leki dla Otylii.
Zadziałały bardzo szybko i przynajmniej Otylia przestała tak okropnie kichać i kaszleć. I zaczęła pić bez problemu. Jedzenie podawałam jej na razie na silę.
W tej sytuacji zabieg mastektomii musi zostać przesunięty w czasie, do chwili wyleczenia kataru.
Podczas zabiegów Otylia kopie i wrzeszczy, ale nie drapie z premedytacją :wink:
Poza tym prawie cały czas mruczy.
Z Kropcią warczą na siebie.

Otylia jest strasznie biedna - mimo tego, ze schudła w schronisku, to nadal jest tak otyła, że z trudem chodzi i co kilka kroków kładzie się, żeby wypocząć.
W Schronisku nawet byli zdziwieni jej tuszą, bo wyglądało tak, jakby właściciel trzymał ją gdzieś bez ruchu i tuczył - Otylia została oddana do schroniska, bo właściciel trafił do szpitala.
Ja nazywam ją Tysia.
Ostatnio edytowano Wto gru 04, 2012 12:42 przez mb, łącznie edytowano 1 raz

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2012 11:27 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

mb, myślę,że Twój organizm przygotowywał się do takiego działania przez ostatnie dni :D Podziwiam, że dałaś dom Otylii, która nie miała szans w schronisku na leczenie. I na adopcję też nie. Wielkie ukłony dla Ciebie.

Tysia jest przecudna :1luvu:

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 03, 2012 11:45 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

Joako pisze:Tysia jest przecudna :1luvu:

Tyśka jest bardzo ładna, nawet mimo szorstkiego, wyłażącego futerka - i, wbrew pozorom, zupełnie nie przypomina Kasi.

Wczoraj wyczesałam ją - miała taką minę, jakby widziała szczotkę pierwszy raz w życiu.
Była przeszczęśliwa: najpierw dała sobie wyczesać plecki i lewy bok, a potem obróciła się prawym bokiem do wierzchu, żeby go także udostępnić.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2012 12:37 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

Powodzenia dziewczyny :ok:
Wszystkie trzy :kotek:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pon gru 03, 2012 12:51 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

Dziękujemy :)

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2012 13:15 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

Marysiu, gratuluję dokocenia :D Tysia jest cudna :1luvu: Miała ogromne szczęście, że trafiła na Ciebie :1luvu:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2012 13:40 Re: Bombilla i reszta - tylko Kropcia została

anna09 pisze:Marysiu, gratuluję dokocenia :D Tysia jest cudna :1luvu:

Dziękuję :)

Tysia cały czas ma taką minę, jakby się ciągle dziwiła.
W schronisku, wyciągnięta z ukrycia, popłakiwała trochę, ale już w taksówce zrozumiała chyba, że opuściła schronisko, bo całą drogę "gruchała" i mruczała.

Poza tym cały czas obserwuje mnie i słucha uważnie, gdy do niej mówię.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb, PanPawel i 44 gości