Rudi i Pysia III :)

[Nelly]

6. JAK BYĆ IDEALNYM PARTNEREM NA ZAKUPACH.
Ćwiczenia relaksacyjne, medytacja i techniki oddechowe.

8. CHOINKA - CZY MUSI STAĆ DO WIELKANOCY.
Telekonferencja z udziałem Świętego Mikołaja.

Ja męża wyślę na drugi dzień kursu, tylko na te dwa zajęcia

EDIT
Wiem wiem, że mam z nim i tak dobrze

[shira3]

Zaglądajcie... viewtopic.php?f=1&t=148336&p=9405682#p9405682

[Nelly]

Zaglądajcie... viewtopic.php?f=1&t=148336&p=9405682#p9405682

Jaka starość człowiek jest okrutna... To nie jest jeszcze strasza Pani, no w każdym razie nie staruszka ale tak ogólnie...

[Pasibrzucha]

Życie jest okrutne, tak generalnie

[shira3]

Nom....
A my się po trochę przenosimy...kotki jeszcze zostają....głupio się bez nich śpi

[sunshine]

Wiem o czym piszesz. Ja też niby narzekam, niby mi gorąco a bez kotów łóżko taaakie wielkie, zimne i puste...
Ale przecież niedługo wszystko wróci do normy. Spróbuj skupić sie na pozytywach.

[shira3]

Trochę mnie opuszcza wrodzony optymizm...za wolno to idzie....rozdwoić by się trzeba, a tu zdrowie akurat postanowiło zaszwankować TŻ też widzę przemęczony, ledwie zipie

[JoasiaS]

Trochę mnie opuszcza wrodzony optymizm...za wolno to idzie....rozdwoić by się trzeba, a tu zdrowie akurat postanowiło zaszwankować TŻ też widzę przemęczony, ledwie zipie

Shira, to już końcówka zamieszania. Pamiętam to nasze potworne zmęczenie na finiszu... .
Najważniejsze, że jesteście na swoim - niech Wam ta myśl dodaje siły

[villemo5]

Shirka to u Was juz przeprowadzks? No nareszczie!

[shira3]

No przenosimy się pomału...Może będziesz miała po drodze?

[villemo5]

Nie w tym roku

[Nelly]

Zagladamy

[shira3]

Przeprowadzka właściwa zbliża się wielkimi krokami Uciążliwe się robi jeżdżenie do kotów i nocowanie raz tu, dwa razy tam.... Myślę, że w sobotę/niedzielę je przywieziemy....Już są zaniepokojone, bo za każdym razem jak jesteśmy, coś z domu znika.... Jakoś się o Rudiego nie martwię, odważny z niego kotek, ale już o Pysię bardzo....Ona taka delikatna....Najbardziej się boje, żeby nie zaczęła lać ze stresu....

[amyszka]

Oby jak najszybciej

[pozytywka]

a może by ich na początek zaształować w jednym pokoju z kuwetą i dużą ilością zapachów, które znają?
Sypialnia byłaby niezła, bo w łóżku jest dużo waszego zapachu (tylko materac trzeba by było na wszelki wypadek powlec folią)
I powolutku, powolutku zaznajamiać
codziennie z jakimś nowym zakamarkiem
i dopiero, jak już wyjdą wszyscy monterzy

Trzymam kciuki
wiem co czujesz
ale w końcu musi byc dobrze, bo to wasz nowy dom