Lwia Ziemia-Nala&Kiara&Simba minus Nala i Kiara ;(

[emanka]

mi sie nie otworzyly

ja przeciez spie
na wysokosciach
pomocnicy TZ

poprosze o poprawki!

[Ania Z]

Emanko bardzo mi przykro, że się nie otworzyły, spróbuj jeszcze raz, u mnie się otwierają , więc mam nadzieję, że u Ciebie też się uda .
Szczególnie polecam "na wysokościach" , takie ziółko mi wyrosło

[Nezia]

Aniu, kociaki suuuper !!!
ten kolor, który- zdaje się- zdobi Twój korytarz u mnie zdobi "duży" pokój podobne ściany i podobne zainteresowania???

[zuza]

Sliczne te Twoje koteczki bardzo
A jak sie bija i ganiaja to i na przytulaki czas przyjdzie

[Ania Z]

Aniu, kociaki suuuper !!!
ten kolor, który- zdaje się- zdobi Twój korytarz u mnie zdobi "duży" pokój podobne ściany i podobne zainteresowania???

Ten kolor zdobi u nas również „duży” pokój (on jest „otwarty” i w kształcie litery L , a jego część można nazwać korytarzem ) Podsumowując : podobne zamiłowania, podobne kolory, czyżby bratnia dusza?

Sliczne te Twoje koteczki bardzo

bardzo dziękuję w imieniu swoim i kociastych

A jak sie bija i ganiaja to i na przytulaki czas przyjdzie

myślę, że to tak łatwo nie pójdzie , one są już razem 4 miesiące i jedynymi bliższymi kontaktami jest zabawa (gonitwy i bijatyka ), bawią się ładnie i krzywdy sobie nie robią , ale.... na przytulanki chyba nie ma co liczyć . Nala jest taką panną hmmm ... po prostu to jest złośnica , niewiele jej potrzeba żeby warczała jak wielki pies, a jak pięknie robi phhhhhhhhhh
a zapomniałabym one śpią prawie razem, ale na mnie , Naleczka terapeutka na moich plecach (i biada żeby jej tam ktoś miejsce zajmował ) a Kiarczka pod kołdra lub w nogach .
Moje królewny kochane [/quote]

[Ania Z]

Jako, że święta tuż, tuż do domu przywieźliśmy choinkę . Choineczka nie jest duża ze względu na diabełka w domu, który skacze po wszystkim . Dziś w nocy zaliczyła szafkę z talerzami, nadal zachodzę w głowę po pierwsze jak ją otworzyła (szafka jest wisząca ) i jak się naczyniom udało przetrwać tą inwazję .
A oto dokumentacja z przyjęcia drzewka w domu przez kociastych :
Nala,co to jest?
Nie gadaj, wąchaj
ale fajnie pachnie
pomagam
Nareszcie gotowa

Muszę pochwalić moje „czarcie dziecko” choinka stoi , większego uszczerbku na chwilę obecna nie ma . Kiareczka gra w siatkówkę jedną z dolnych bombek , ale jest bardzo delikatna. Obgryza też dolne igiełki, ale tylko troszeczkę.

[Tika]

A oto dokumentacja z przyjęcia drzewka w domu przez kociastych :
Nala,co to jest?
Nie gadaj, wąchaj

Super zdjęcia, ale te dwa są na pewno ustawiane!!!!

[emanka]

ale dzielnie kociska pomagaly!!
slicznie!

a jednak diabelek (Kiarka) nie taki straszny jak go maluja
choinka ocalala!!!


my zamierzamy swoja przywiazac a na razie oswajamy koty (tzn kota) z zapakowana choinka idzie niezle!

ps. widze sliczny nowy podpis z dwoma duzymi dziewczynkami

[Ania Z]

Tiko zapewniam, że zdjęcia nie są pozowane tylko raczej upolowane . Coś mi panienki grymaszą na sam dźwięk włączania aparatu . Paskudnice chyba na jakąś gażę czekają , uznały pewnie, że są już top modelkami .

Emanko musiałam podpis zmienić , bo Kiareczka ma już 6 m-cy , a upolowałam je na parapecie hihihi w odstępie 12 h .

PS. Choinka nadal stoi , choć igiełek od spodu coraz mniej .

[emanka]

Aniu, Twoje zdjecia w podpisie wygladaja jak pozowane!!

ale te dzieci rosna!!
Kiara jest duza babka czym wy ja karmicie

[Ania Z]

Emanko Ty mi nic o karmieniu tej pirani nie mów , je mięsko i purinkę dla kociaków .
A tak na poważnie to mam cyrki jak przygotowuję mięsko , a wygląda to tak:
Przygotowuje miecho, maszynkę do mielenia i czekam aż kotek pójdzie spać, udało się śpią no to ja do roboty , 5 sekund i melduje się pirania , no ale trudno trzeba zmielić i przemrozić, jedna ręką odganiam drapieżnika-szaleńca drugą wrzucam mięsko do maszyny, udało się zmielone, ważę, pakuję w woreczki i do zamrażarki , ale coś paczuszek ubyło , oczywiście mały złodziej już zdążył ukraść , ale ja się nie daję i wyrywam z pychola , a co kto tu rządzi prowiantem .
Kiareczka przy tych wszystkich pracach ma cały czas włączony traktorek i kocha nawet blat kuchenny . Nala w tym czasie siedzi sobie grzeczniutko na parapecie z miną wiele mówiącą co sądzi o takim zachowaniu, mój kochany
PS. Zdjęcia nie są pozowane tylko upolowane , naprawdę, kilka dni czyhałam na królewny , jedną dopadłam rano a druga wieczorem .

[Archiesa]

Dziewczyny faktycznie zachowuja sie jak rasowe top modelki europejskiego formatu. Ja na pewno nigdy nie zapomne tej skrzyzowanej lapki w gest Kozakiewicza! Moj hicior-debesciak!

Co do piranozerczych zapedow! Hmm! wlasnie z tego wzgledu moje wyczyny z przygotowywaniem mieska ograniczylam do puszeczek! Ale i w tym przypadku urzadzam gonitwe po chacie w oblednym wzrokiem, gdzie by tu sie schowac i podzielic to na dwie miseczki? A bestie i tak wyczekuja pod drzwiami (na ogol lazienki) wyjac jak wyglodzone kojoty Takie niby niedozywione maluszki mam...

[emanka]

az to pirania!
uwazaj Aniu żeby przy odganianiu od zarcia reki nie zjadla przez pomylke

u mnie niestety tez ruda wredota nie daje pokroic mieska (w kosteczki, obowiazkowo w kosteczki Emil mielonki do ust nie wezmie!!)
ale ja jestem brutalna i zwalam z blatu, a jak to nie pomaga zamykam w pokoju i jestem nieczula na krzyki (ciekawe tylko kiedy sasiedzi wezwa TOZ )

[Ania Z]

Co do piranozerczych zapedow! Hmm! wlasnie z tego wzgledu moje wyczyny z przygotowywaniem mieska ograniczylam do puszeczek! Ale i w tym przypadku urzadzam gonitwe po chacie w oblednym wzrokiem, gdzie by tu sie schowac i podzielic to na dwie miseczki? A bestie i tak wyczekuja pod drzwiami (na ogol lazienki) wyjac jak wyglodzone kojoty Takie niby niedozywione maluszki mam...

Ja przez forum dodatkową robotę sobie zafundowałam . Tak się naczytałam o karmach, że doszłam do wniosku, że w puszkach to w końcu nie wiadomo ile jest tego mięska, a tak mam 100 % i wszystko jasne ( i ekonomiczniej jest )
Nakładanie do miseczek to mam przetrenowane . Biorę paczuszkę, dziele ją sobie w woreczku na pół, oczywiście stojąc , następnie umieszczam 1 część w misce starszaka (taki rytuał ) a potem malucha. Następnie pilnuję żeby złodziejstwa i wymuszeń nie było .

u mnie niestety tez ruda wredota nie daje pokroic mieska (w kosteczki, obowiazkowo w kosteczki Emil mielonki do ust nie wezmie!!)
ale ja jestem brutalna i zwalam z blatu, a jak to nie pomaga zamykam w pokoju i jestem nieczula na krzyki (ciekawe tylko kiedy sasiedzi wezwa TOZ )

Ja mam miękkie serce i nie wytrzymałam jak małą wredotę zamknęłam w łazience (potencjalnie najmniejsze straty ), bidulka strasznie płakała .
Nie kroję mięska, bo mam wrażenie, że Naleczka dostała by porcję dla kanibali , choć podejrzewam ją o to, że nie czułaby w tym wypadku wyrzutów sumienia , nawet najmniejszych

[emanka]

Aniu
specjalnie dla Ciebie
wreszcie sie zebralam zeby wstawic zdjecia
prosze bardzo:

siostra Kiary Mela
http://upload.miau.pl/1/2856.jpg
http://upload.miau.pl/1/2857.jpg
http://upload.miau.pl/1/2858.jpg
http://upload.miau.pl/1/2859.jpg

oraz babcia Vega (niech nie zmyli cie wyglad )
http://upload.miau.pl/1/2860.jpg

nowych zdjec mamuski nie mam (bo skubana uciekla), ale moge dla przypomnienia pokazac slicznotke
http://upload.miau.pl/1/2862.jpg
http://upload.miau.pl/1/2863.jpg

i na koniec - braciszek Kiary Tulek (nie mam zadnych aktualnych zdjec ) jeszcze jako dzieciak
http://upload.miau.pl/1/2864.jpg
http://upload.miau.pl/1/2866.jpg

teraz Aniu mozesz prawie zrobic drzewko genealogiczne Kiarki w miejscu ojca wpisz nn :twisted

pozdrawiam Was wszyskich serdecznie