Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 21, 2012 23:38 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Nie mogę przestać myśleć o tej biednej Borutce :(
Obrazek
tak się wtula dziki kot

Obrazek
ta srebrna dziewczynka za chwilkę straci oko :( bardzo potrzebny dom

Obrazek
mama i bidusie

Obrazek
poparzona Koteczka
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2012 8:20 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

ruru pisze:Nie mogę przestać myśleć o tej biednej Borutce :(
Obrazek
tak się wtula dziki kot

:(
kurczę, a może było tak, że ten dom był nie dla Borutki, może kicia z jakichś powodów nie mogła się tam odnaleźć, w żaden sposób zaufać tej pani ? z takich powodów niewidocznych na pierwszy rzut oka ? może ją coś od pani i od któregoś z domowników odstręczało, czegoś się tam bała, ludzie nie potrafili zdobyć jej zaufania ? :(. Pamiętam taką historię z miau, że dziewczyna miał 2 koty, które w pewnym momencie zaczęły mieć problemy, sikały itp. Dłuższy czas nie było wiadomo o co chodzi, w końcu okazało się (zaczęła zostawiać dyktafon podczas swojej nieobecności), że to chłopak tej dziewczyny pod jej nieobecność straszył te koty, męczył je psychicznie i mimo, że ich nie bił, to koty były wykończone nerwowo, żyły w ciągłym poczuciu zagrożenia. Nie mówię broń Boże, że u tej Pani taka sytuacja miała miejsce, ale może jeden z domowników zachowywał się w sposób przypominający Borutce jakieś złe wspomnienia z przeszłości ? I nawet nie był tego świadomy ? I choćby nie wiem jak długo kot tam siedział, to i tak nie poczuł by się dobrze, a wręcz te złe odczucia by się potęgowały :(.
Czasem tak jest, że człowiek i zwierzę się nie mogą dogadać, mimo, że opiekun się stara. I choćby kot spędził w takim domu bardzo dużo czasu to i tak nigdy nie poczuje się tam bezpieczny i szczęśliwy.
Przychodzą mi do głowy różne przypadki, m.in. Tako Duszka, który wydany do DS w nowym domu sikał i w ogóle miał jakieś problemy, a u mamy Duszka jest ok. ?
Kilka tygodni temu mieliśmy wizytę pani chętnej na naszą Tosię i Tośka (akurat do ludzi ufna, spokojna, grzeczna jak aniołek) przy próbie pogłaskania złapała panią delikatnie ząbkami za rękę i powiedziała po kociemu "nie". Przy kolejnej próbie było to samo, byliśmy bardzo zaskoczeni bo Tosia nigdy w stosunku do nas się tak nie zachowywała 8O. Kot wyraźnie pokazał, że nie chce mieć z tą osobą do czynienia. Podejrzewam, że gdyby Tosia znalazła by się u niej w domu na bank by dziczyła, sikała itp.
Mam wielką nadzieję, że ktoś da jeszcze Borutce szansę i że się uda, strasznie szkoda tego biedactwa :cry:.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2012 10:22 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Bardzo możliwe, że było tak, jak Ania pisze - dom nie pasował do kota.
Zrobię ogłoszenie Borutce - jak będziecie w schronie, sprawdźcie proszę obecny numerek i w którym jest boksie. Ruru, Anetka - mogę wziąć Wasze fotki kici?

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw lis 22, 2012 11:52 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Aniu Pisiokotku, myślę, że może być dokładnie tak jak mówisz,
coś nie tak było między tymi istotami,
bo nawet jak siedziałam z Borutką wtuloną na kolanach
i Pani się zbliżyła, chciała ją pogłaskać,
to Kicia aż zaczęła dygotać- ta pani cały czas mówiła,
że kicia jej nienawidzi...
może zapach, może jakiś imprint, nie wiem...
no nic, trzeba Dziewczynce najlepszy na świecie, odpowiedni domek znaleźć
Asiu Sis- kofffam cię, że jej napiszesz ogłoszenia :1luvu: :1luvu: - ty tak pięknie piszesz :1luvu:
- podeślę ci jeszcze inne zdjęcia Borutki, zaraz jak przyszła, była mniejsza, drobniusieńka,
teraz to duża kotka się zrobiła, i jest taka piękna, ma niesamowite pomarańczowe oczy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 23, 2012 14:31 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

plis, sprawdzicie jutro jaki ma teraz numer Borutka?

swoją drogą wydaje mi się, że system z obróżkami i numerkami był bardzo dobry - nie wiem, jak rozpoznajecie teraz te koty...

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt lis 23, 2012 15:17 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

sprawdzimy :ok:

teraz trzeba biegać za kotem z czytnikiem,
który raz działa raz nie,
nie za fajnie, zwłaszcza dla mocno zestresowanych kotów
a później ten dłuuuugaśny numer znaleźć w kocim katalogu,
co zajmuje sporo czasu,
system z obróżkami był dużo szybszy, sprawniejszy, łatwiejszy
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 8:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Słuchajcie, jest problem z Niko i Borysem, tzn z Niko...
Niko trochę chorował, a teraz odżył i jest agresywny w stosunku do psa rezydenta
Atakuje go i rzuca się na niego.
Chłopcy mają swój azyl na piętrze domu, ale chodza po całym domu, narazie zdarzyła się to tylko właśnie na górze. Może broni swojego terytorium?
Narazie Duzi odgrodzili góre, żeby pies tam nie wchodził, ale przecież nie tędy droga
Ludzie są zdruzgotani.

Poradzcie coś proszę, bo wicie czym to się może skończyć.... :(

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 9:13 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Obróżka antystresowa dla kota? Pryskanie PSA Feliweyem?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13649
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 24, 2012 9:19 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

właśnie, o obróżce mówiłam, mają dzisiaj szukać i zakupić.
Pryskanie psa feliwayem. Podpowiem. dzięki Ania.

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 9:49 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Ewentualnie Calm Aid w syropie o ile da sie kotu coś zaaplikować do paszczy
Obrazek

andorka

 
Posty: 13649
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 24, 2012 9:57 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

CalmAid jest też w żelu.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lis 24, 2012 11:38 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Dostałam mail w sprawie Eleonory,
dymnej, młodej kici z 1, adoptowanej tydzień temu,
Witam, Jesteśmy po sterylizacji i Norka niestey cały czas nie bardzo je, dziś ma nawet kłopoty z piciem. Zaczęła kichać i "płacze". Czy można podjechać jutro na przegląd kota? Czy w schronisku jadła przeciętnie? Bo nasze mają generalnie suchą karmę + dodatki, ale jej kupiłam specjalnie mokrą i też kiepsko, jakby miała kłopoty z gryzieniem (od początku). Boję się, że kot się zagłodzi.
Pozdrawiam,
Marzena


Państwo mają być dzś jak najszybciej w schronisku na kontroli,
poleciłam conva,
mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 12:35 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

Jak pies reagował na Niko od początku? Niko nie atakował psa wcześniej - co się zmieniło?
Czy doszło między nimi do zatargu? Kiedy pojawia się atak?
Dobrze rozumiem, że Niko atakuje tylko gdy pies wszedł na górę? A gdy koty są na dole, było ok?

znalazłam takie coś (tyczy raczej atakowania przez psa kota, ale może się przyda)
Jak pogodzić psa z kotem?
Najprościej można to osiągnąć, rozdzielając „skłócone” zwierzęta, a potem aranżując sytuacje, w których kot pojawia się w polu widzenia psa, a pies jest nagradzany za niezwracanie na niego uwagi. Aby się to udało, pies powinien być na smyczy, przysmaki bardzo atrakcyjne, a sesje ćwiczeniowe na tyle krótkie, aby przez cały czas jego uwaga skupiała się na smakołykach. Stopniowo wydłuża się czas trwania ćwiczeń, jednak o sukcesie decyduje nie tyle ich łączny czas, ile liczba powtórzeń.


To co dziewczyny pisały - Kalm aid, feliway. Czasowa izolacja Niko od psa i stopniowe zarzyjaźnianie - pod kontrolą człowieka. Mieszanie zapachów - podsuwanie kocyka psiego kotu i obserwowanie reakcji. Głaskanie jednego potem drugiego, przenosząc zapach na dłoniach.

Pytanie czy Niko boi się psów i dlatego atakuje - czy to nie stary uraz. Bo wtedy trudniej. Czy psu dzieje się krzywda podczas ataków?

Sporo pytań, ale pomogą opiekunom przyjrzeć się sytuacji i może pogodzić zwierzaki.
Ew. kontakt z dobrym behawiorystą.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lis 24, 2012 13:48 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

no i do tego czas i cierpliwość, będzie dobrze , jak mądrzy i empatyczni włsciciele to dadzą rady :ok:

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 24, 2012 16:26 Re: Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVII

ruru pisze:Dostałam mail w sprawie Eleonory,
dymnej, młodej kici z 1, adoptowanej tydzień temu,
Witam, Jesteśmy po sterylizacji i Norka niestey cały czas nie bardzo je, dziś ma nawet kłopoty z piciem. Zaczęła kichać i "płacze". Czy można podjechać jutro na przegląd kota? Czy w schronisku jadła przeciętnie? Bo nasze mają generalnie suchą karmę + dodatki, ale jej kupiłam specjalnie mokrą i też kiepsko, jakby miała kłopoty z gryzieniem (od początku). Boję się, że kot się zagłodzi.
Pozdrawiam,
Marzena


Państwo mają być dzś jak najszybciej w schronisku na kontroli,
poleciłam conva,
mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie...



Eleonora prosze jedz
musi byc dobrze
Obrazek

felusia

 
Posty: 696
Od: Śro wrz 28, 2011 11:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot], Sillka i 55 gości