
U nas wkrótce nie będzie na czym szarlotek podawać bo Lalek z niezwykłą gracją tłucze talerzyki oraz lampę jedną tzw. wolno stojącą auch


Dzisiaj jedziemy na kontrolne badanie krwi i mam nadzieję oraz przeczucie, że wyniki będą dobre



Mam też znakomite wieści o szalonej Meli. Doktor Garncarz orzekł, że Mela wzroku nie straci, oczywiście jeśli będziemy ją leczyć


Rozpoznanie mojego weta było trafne, to autoimmunologiczna choroba genetyczna ONków. Organizm zwalcza własne białko - oczy. Choroba jest nieuleczalna i jeśli nic się nie robi pies ślepnie. Ale, na szczęście, jeśli podaje się krople z cyclosporyną (wytwarzane w gabinecie Garncarza) + Tobradex to udaje się chorobę "odwracać" na okresy ok. 3-6miesięcy, czasem nawet 12, to zależy od piesa. Ta cyclosporyna powoduje, że organizm "nie widzi" białka, więc go nie zwalcza. Jest to lek m.in. zapobiegający odrzutom przeszczepionych organów.
Tak więc jeśli będziemy podczas nawrotów stosować leki oraz chodzić na wizyty kontrolne Melania nie straci wzroku



I całe szczęście, bo nawet On stwierdził, że gdyby szalona Mela nie widziała to...


Moja psina dała piękny popis i tylko anielska cierpliwość oraz lata doświadczenia doktora pozwoliły przeprowadzić badanie oczu. Cóż, Mela nie pozostaje w bezruchu nawet przez moment, a to nieco utrudnia okulistyczne procedury

Cieszę się przeogromnie, tylko jestem taka zmęczona, że nawet podskoczyć nie mam siły


I martwi mnie, że wokół tyle smutnych zdarzeń...