villemo5 pisze:Żyję...
Wczoraj mimo boleści musiałam się stawić w pracy. Ale nie na cały dzień.
A dziś juz normalnie zapitalam.
Pan doktor to naprawdę fachowiec - usunął mi zęba raz dwa... Ze strachu 3 razy siku byłam przed wejściem do gabinetu. Szczęka boli - trudno co robić, ale będę żyć.
Basia jakby nieco lepiej. Mały gutek doskonale - jeszcze 2 dni antybiotyku przed nim. Śpi z nami w łóżku skubaniec. Za domkiem się pilnie rozgladamy.
A nie mówiłam, że zębolog ok?
A co do Gutka...napisz w ogłoszeni8u, że "łóżkowy"
