KOCIA CHATKA część 23.

[Kropeczka13]

nie gniewajcie ale "mi sie wydaje"...a to już upłyną rok
http://www.youtube.com/watch?v=buD0yCmx ... laynext=11
muszę albo chcę o NIEJ przypominać PRZEPRASZAM

[CatAngel]

Czy obydwie puszki, które przywiozła Teresa zostały już rozdysponowane?
Nowe już są u Basi, pytała czu na pewno chcemy 11, bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Pani Mirka pisała, że też chce jedną, to by było 12, ale nie wiem jak z tymi dwoma, czy ktoś je wziął i mam tą osobę odliczyć?

My nadal 4

[The Szops]

Wiesiu nie przepraszaj, i wiedz że pamiętamy
ARO

[terenia1]

Czy obydwie puszki, które przywiozła Teresa zostały już rozdysponowane?
Nowe już są u Basi, pytała czu na pewno chcemy 11, bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Pani Mirka pisała, że też chce jedną, to by było 12, ale nie wiem jak z tymi dwoma, czy ktoś je wziął i mam tą osobę odliczyć?

Iwonko obydwie puszki są jeszcze w kociarni.

[Alienor]

Nie przepraszaj Wiesiu - pamiętamy o Jadzi i nadal jej nam brak - i to nie tylko, gdy brak obsady na poranny dyżur . Ona wydawała się niezniszczalna, zawsze pełna energii i pomysłów...

[Iwona11]

Czy obydwie puszki, które przywiozła Teresa zostały już rozdysponowane?
Nowe już są u Basi, pytała czu na pewno chcemy 11, bo rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.
Pani Mirka pisała, że też chce jedną, to by było 12, ale nie wiem jak z tymi dwoma, czy ktoś je wziął i mam tą osobę odliczyć?

Iwonko obydwie puszki są jeszcze w kociarni.

To może jedną niech weźmie p. Mirka a drugą np. Mara, bo ma dzisiaj dyżur?
W szufladzie z fakturami powinny być jeszcze te druki, które się wypełnia przy odbiorze puszek i kopie decyzji o zbiórce.

[Mara S]

Mnie się z puszką nie śpieszy - w tej co już mam nic nie przybywa . Tę drugą potrzebuję na wtorek

[Cookie1706]

Ja chętnie wezmę jedną z tych puszek
Po dyżurze:
Marzenka posprzątała kuwety, boksy i wyniosła śmieci a ja dałam jeść, podałam leki i umyłam podłogi wodą z dodatkiem olejku z eukaliptusa. Bardzo ładnie pachnie
Wesolek ma straszny katar, ciężko mu oddychać, chciałam zabrać go do Almavetu ale dowiedzialam się, że Kociak dostaje już antybiotyk. Przenioslam go do boksu na kwarantanne.
U Marcinka i Vincenta oczka brzydkie. Ziutek też ma przymkniete oczko.
Wystawiłam jedzonko przed KCh ale żaden z naszych Bezdomniakow sie nie pojawił.

edit: A i jeszcze co do Wesołka to zrobił mu sie jakiś strupek na prawym boku, chyba po zastrzyku

[Iwona11]

To weź Marlenko, druga będzie dla p. Mirki a ja wezmę 10 od Basi.

[Cookie1706]

To weź Marlenko, druga będzie dla p. Mirki a ja wezmę 10 od Basi.

Dobra, przy kolejnej wizycie zabiorę puszkę, bo dzisiaj miałam trochę załatwiania i z pucha było by mi nieporęcznie

[mir.ka]

nie gniewajcie ale "mi sie wydaje"...a to już upłyną rok
http://www.youtube.com/watch?v=buD0yCmx ... laynext=11
muszę albo chcę o NIEJ przypominać PRZEPRASZAM

oglądałam kilka razy "Karmicielkę" i teraz wiem dzięki komu Tofik (dawniej Rudzik) jest taki pieszczoch, kto go tego nauczył
dziękuję

[mir.ka]

To weź Marlenko, druga będzie dla p. Mirki a ja wezmę 10 od Basi.

ja bym przyjechała po puszkę jak będą jeszcze plakaty z kotkami, bo byłoby dobrze zabrać to razem
za plakaty zapłacę, tylko proszę wydrukować

[Cookie1706]

nie gniewajcie ale "mi sie wydaje"...a to już upłyną rok
http://www.youtube.com/watch?v=buD0yCmx ... laynext=11
muszę albo chcę o NIEJ przypominać PRZEPRASZAM

oglądałam kilka razy "Karmicielkę" i teraz wiem dzięki komu Tofik (dawniej Rudzik) jest taki pieszczoch, kto go tego nauczył
dziękuję

Jadzie miała wieeelkie serce do kotów też Ją czasami wspominam... pamiętam jak na początku mojej przygody z KCH Jadzia przychodziła do mnie na dyżury i gadałyśmy, gadałyśmy, gadałyśmy a i piwko się czasami wypiło

[edisza]

I my o Jadzi pamiętamy... i też sobie czasem wspominamy, znaliśmy się krótko, ale to Jadzia nas 'zaraziła' taką miłością do kotów pamiętamy telefony- jak rozmawiałyśmy, to umiałyśmy pół godziny wisieć przy słuchawce ile cennych rad udzieliła... a jak patrzymy na Renię, to widzimy w niej cząstkę Jadzi właśnie to Wy ją doprowadziliście do zdrowia w domku i dzięki Wam mamy taką cudną miziastą kicię teraz Ineczka też miziasta oczywiście jest ale Renia czasem nawet bardziej

[gosiakot]

Uprzejmie zawiadamiam , że w dniu dzisiejszym stowarzyszenie opieki nad zwierzętami Nadzieja na Dom w Sosnowcu postanowieniem sądu rejestrowego w Katowicach uzyskało status organizacji pożytku publicznego. Oznacza to ,że 1 % odpisów z podatku dochodowego za rok 2012 może wpływać bezpośrednio na konto Nadziei na Dom. To wielki sukces stowarzyszenia, które zaledwie we wrześnie 2010 uzyskało wpis do krajowego rejestru sądowego.
Żeby uzyskać status OPP trzeba było załatwić niewyobrażalną ilość formalności i wykazać 2 lata nieprzerwanego działania, które dla NND upłynęło zaledwie 15.09.2012 r. To wielki sukces stowarzyszenia
JADZIA .Pamiętajmy o tych , których już nie ma wśród nas , ale pracowali na ten sukces , nigdy ich nie zapomnimy.
sorki - poprawiałam błędy pisarskie popełnione z wrażenia.