» Czw lis 22, 2012 17:51
Re: Nim6..byłam Kluseczką..jest DTale rak...Pusia umarła[']
Boluś czeka - chętni niech ustawią się w kolejce;)
dziękujemy za miłe słowa, ale wszystkie będą zasłużone ( lub mniej zasłużone) dopiero w dniu, gdy Kluseczka pójdzie na swoje. a to nieprędko się stanie.
Maluch ma dziś trochę fochy jedzeniowe - znów trzeba ją prosić by zechciała jeść i kusić gerberem. na razie poszła jedna i pół saszetki applaws, jeden słoik gerber i 1/3 drugiego, ponad połowa tacka sheby i coś tam czasem chrupy podjada, ale raczej mało. no i od porannego siku na razie nie było nic w kuwecie więc zaczynam się trochę niepokoić.
dziś na wizycie kontrolnej dr Fraś poinformowała mnie, że lek przeciwbólowy, który dostaje malutka ( co 6 godzin jeszcze przez dwa dni) może wywoływać anoreksję (domyślam się, że czasową) u zwierząt więc muszę ją bacznie obserwować. jeśli nadal będzie miało pić to przeczuwam najgorsze czyli ponowne podawanie kroplówek. ale staram się nie panikować zawczasu.
poza tym Maluszek zachowuje się normalnie - ma ochotę na zabawę, spaceruje po mieszkaniu, przychodzi po głaski. więc przynajmniej nie jest smutna ani osowiała - energia zdecydowanie jest.
za 10 dni ściągamy szwy a kilka dni później wizyta u dr Jagielskiego. baaaaaaaaardzo ważna wizyta, ponieważ przyjdą wyniki badań histopatologicznych. wraz z wynikami przyjdą rokowania i pewnie informacje co do ewentualnej wznowy (odpukać!) więc jeszcze długa droga przed nami. poza tym wątrobie trzeba nadal pomagać w regeneracji (dlatego tak ekstremalnie ważne jest jedzenie). dużo jeszcze Klusia ma do zrobienie, ale przynajmniej teraz szanse na wyzdrowienie są o wiele większe niż przedtem. i chyba na zawsze już zostanie "pacjentem specjalnej troski" jak wszystkie koty, które zmagały się z rakiem.
Biedny chorutek ma cały czas źrenice jak spodki - od leków przeciwbólowych. one muszą naprawdę działać, ponieważ w nocy zdołała wydostać się z klatki i prawie załatwić na amen wenflon w łapce. więc zachowuje się jak kot, ale czasem widać pewną nienaturalność w jej ruchach i zachowaniach, ale jest to spowodowane właśnie tym, że Maluch jest na lekkim "haju". dobrze, że tylko do soboty muszę podawać te leki, jeśli oczywiście będzie przyzwoicie jeść i pić. jeśli nie trzeba będzie je wymienić na coś innego.
kurczę zawsze najgorsze i najbardziej stresowe są trzy pierwsze doby po operacji.
Sie warten auf mich am Ende der Nacht...Don Vito - 25.10.2010r.; Helmucik - 05.10.2011r.; Stefan - 28.09.2012r.; Fryc Frycunio - 05.10.2015 r.....