Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Gucio ostrzega tylko raz gryzac lekko-potem atakuje ile ma sil w zebach :roll:

No dobra dalam sie wkrecic,ale nie zdjelam kolnierza

szantazyście :twisted:

Ryży nie gryzie. Żre :evil:

Bez ostrzeżenia.

Phi, dalia zajrzała i nie napisała, że mam piękne koty

Ja ciezko pracowalam,by wyrobic w nim kontrolowane gryzienie :roll:

-uczylam go jak szczeniaka :twisted:

jaaana pisze:Phi, dalia zajrzała i nie napisała, że mam piękne koty

oczywistą oczywistość mam komentować? :roll:

i nie zajrzała - ma ciągle na uwadze i w zakładkach

anulka111 pisze:Ja ciezko pracowalam,by wyrobic w nim kontrolowane gryzienie -uczylam go jak szczeniaka

coś Ci nie poszło :lol:

dalia pisze:
anulka111 pisze:Ja ciezko pracowalam,by wyrobic w nim kontrolowane gryzienie -uczylam go jak szczeniaka

coś Ci nie poszło

A co? Nie kontroluje?
Kontroluje, tylko zgodnie z własnymi wyliczeniami, a nie życzeniami Anulki :mrgreen:

Gdyby nie kontrolowal to dawno. Bym miala dziury w rekach.

anulka111 pisze:Gdyby nie kontrolowal to dawno. Bym miala dziury w rekach.

W jakich rękach? :twisted:

Tych gryzionych jak trzymaam go u weta.

anulka111 pisze:Tych gryzionych jak trzymaam go u weta.

Już dawno byś ich nie miała :twisted:

Ale on mnie kocha,gdzie by znalazl taki drugi naiwny personel obslugujacy.

Gabrysza jest jak piesek - chodzi za mną krok w krok. Szanta śpi spokojnie, a Gabi łazi. Wszystko robimy razem. Przy zmywaniu ona też moczy łapki w wodzie.
Czasem ma problem, bo dostęp do mnie barykaduje Ryży. Biedna, przeciska się wtedy, albo bezczelnie wchodzi mu na głowę (nie w przenośni).

U mnie wszystkie towarzysza mi we wszystkich czynnosciach. :ryk:

Chwilami czuje sie molestowana..

Ryży i Dosia zwykle trzymają się blisko, gdy siedzę. Szanta też - pod warunkiem, że nie ma ciekawszych zajęć. A Gabi chodzi, chodzi, chodzi...

Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

Kto przegląda forum