Jak już pojawiłam się, to napiszę trochę o tym, co się u nas dzieje

Na zdjęciu powyżej jest Puzio, kot, który półtora roku temu uciekł spod kół autobusu. Zgarnęła go moja mama.
Wtedy był małym zezulcem, teraz jest wielki, już bez zeza, za to z bujną wyobraźnią i cholernie strachliwy.
Jak przychodzą goście albo włączam odkurzacz Puzio chowa się między rury w łaziecne, swoją drogą zastanawiające, jak się tam mieści.
Puzio jest moim kotem, za mamą nie przepada. Jeszcze do niedawna jadł wszystko, co dało się zjeść. Teraz przystopował.

Małi-Małi, na drugim zdjęciu z tyłu Domiś.
Małi skończy w tym roku 8 lat

. Kto by pomyślał, tak niedawno był taki maleńki i słodki. Teraz czasami pokazuje rogi. Wygląda jak chodząca niewinność.
Domiś trafił tuż po śmierci Babuni. Oczywiście przytulak


Dziadek Hunik, w tej chwili najstarszy. W tym roku kończy 16 lat. Ostatnio dość mocno się postarzał.

Donald

, łobuz od Agneski. To jest kot z adhd. Wszędzie go pełno, wszędzie wlezie, ale jak przychodzą obcy - kot znika
Musia, moja piękna kocia policjantka


Kasia menelska, ukochała mojego tż.
łódzkie tymczasy, nie ma na zdjęciu najbrzydszej dziewczyny, która najbardziej się oswoiła. Chłopak jest najładniejszy, ale niestety też najdzikszy, a mimo to w nocy potrafi przyjść i położyć się na mnie.

Ursusia
