Mamrot pisze:jak się Mietek czuje?!
Ciociu Mamrot
ani bardzo dobrze, ani bardzo źle..
ponad tydzień temu wymiotował mi prawie 2 dni, męczył się strasznie co pare godzin odruch wymiotny bo później to już nawet nie miał czym wymiotować. po zastrzyku z atropiny przeszło. do wczoraj wszystko było OK. ale już widziałam po nim że coś się znów dzieje.
dziś znów zaczyna mi charczeć i gardłowo oddychać, już znów zaczął kichac, tylko czekać aż duszenie przyjdzie...
gorączki nie ma bo mu mierze. kupa standardowo rano. apetyt dopisuje, i nawet chce sie bawic... ale już zaczyna znów świszczeć!!! i pokasływać!
nie mam już pomysłu gdzie uderzyć... jakie badania mu jeszcze zrobić, finansowo też już spłukana jestem, wyć mi się chce ;(
od wczoraj robię mu inhalacje z majeranku i szałwii. moim zdaniem troche daje mu to ulgę.
nie wiem.. czy On juz poprostu taki stary że już ma pewne objawy powracające co jakiś czas.... nie wiem!!
po wypłacie uderzę jeszcze do innego weta, i najwyzej będe ciułać na bronchoskopię we wrocku za jakiś czas